Moja koleżanka poznała faceta i przespała sie z nim już po 2 miesiącach!szok..

jak mozna tak od razu isc do łozka.. ile czasu byłyscie ze swymi facetami zanim to zrobiliscie?

ja po 3.. ale teraz to mój mąż więc dobrze zrobiłam :)

W dodatku ten facet jest murzynem Nie zadaję się juz z nią, bo uważam że zdradziła naszą rasę

ja po 1,5 miesiąca ;P

Na razie razem 2 lata.

Jejku ja poszłam po miesiącu i co w tym złego? Jeżeli obydwoje tego chcieli i silnie ich do siebie ciągło to ja nie widzę w tym nic złego :-)

3 tygodnie ... jestesmy ze soba juz ponad 2 lata dla mnie nigdy nie istnaila taka bariera, ze dopiero po 2-10 miesiacach pojde do lozka, jesli nadeszla taka chwila i czulam sie gotowa to czemu nie! polowa moich kolezanek, ktore od zawsze powtarzaly, ze przetrzymaja goscia gdies z rok, czy nawet dopiero po slubie, teraz zapieprza z wozkiem przez miasto ;)

pff ja sie umowilam na sex spotkanie , poszlam z nim na pierwszej randce i jestem z nim juz 9 lat :)

my zrobllismy to na pierszym spotkniu, w sumei na koniec:D bylo wspniale i wcale mnie nie zostawil:P i nie uwaza za dziwke:Dwydaje mie sie ze taki myslenie nie nie dam mu jeszcze, nie jeszcze miesiac poczekam bo zle o mnie pomysli jest...zabawne!!!

http://allegro.pl/show_item.php?item=720782829

Pasie cnoty, niektore kobiet szanuja po prostu swoje cialo i nie rozkladaja nog na pierwszym spotkaniu. Rozumiem, ze trudno ci to zrozumiec, bo ty z tym problemu nie masz:D

ok podnioslo mnie , mnie nikt nie chce wziasc chociaz oglaszam sie tu i tam. wybacz. podobno kazda potwora znajdzie amatora wiec moze i ja w koncu przed kims rozloze nogi :)

widze pasie cnoty, ze poczulas sie urazona, skoro sie podsywasz:D

Mi też się takie zachowanie nie podoba.Ta łatwość w szybkim podejmowaniu współżycia, po kilku tygodniach, miesiącach znajomości... Przenigdy bym się na takie coś nie zdecydowała, no ale ja mam inne zasady, priorytety. Jak dla mnie takie zachowanie to kurestwo. No ale każdy jest kowalem swojego losu :)

ok dla jednych to kurestwo dla innych nie , badz co badz kazdy robi to co lubi i osodzanie najlepiej pozostawic Bogu.Moze lapiej zajmijcie sie swoim zyciem intymnym niz rozpowiadajcie co robila wasza kolezanka????

po4 dniach jestesmy razem 1,5 roku nie uważam żeby to było cos złego ale zm urzynem by,m tego nie zrobiła ;/

co wy macie do czarnoskórych? ! ja właśnie przed takim bym nogi rozłożyła nawet na pierwszej randce!

kurestwo jesli mi wiadomo jest wtedy kiedy doastaje sie za to kase...otoz nie dostalam po dzis dzien:D a wtedy atmosefer kipiala pozadaniem i wcale nie stygnie.seks jest naturalny i nie zamierzam hamowac swojego popedu tylko dlatego ze dewocja oglosi ze rozkladam nogi:D pozdrawiam:P nie rozkladalam nog wczesniej na pierwszych spotkaniach bo zaden facet mie az tak nie ktrecil:P

Na 1 fotce przypomina bardzo mojego przyjaciela. Ale to jakiś laluś jest, włos na żel, zdjęcia z pieskiem. Proszę:o

Ojej, nie ten temat:D Ale plama:o

miesiącach, a bez obrazy z moją moralnością jest aż za dobrze. To był mój pierwszy partner, ja byłam jego pierwszą, jesteśmy po ślubie. I tak dobrze, że wytrzymałam aż tyle, bo zakochałam się bez pamięci, a mówili o mnie cnotka, ponieważ ja się nawet niespecjalnie umawiałam na randki gdyż spokojnie czekałam na takiego w którym się naprawdę zakocham. Nie wchodziłam z szczeniackie związki, niełatwo było mnie sobą zainteresować. Nie muszę kogoś sprawdzać latami, po prostu nie umawiam się z byle kim jak niektórzy, a jak kogoś pocałuję to znaczy, że ta osoba jest uważana przeze mnie za naprawdę wyjątkową, nie traktuję randkowania jak zabawy w piaskownicy, szkoda mi na to czasu. Albo ktoś mi w pełni odpowiada, albo do widzenia. I nawet gdybym zrobiła to po tygodniu, a było blisko, to nic by to nie zmieniło, gdyż wiedziałam, że trafiłam na właściwą osobę.

o to wlasnie chodzi, czje sie czy moznana to pozwolic, bo ja tez z talatajstwem sie nie tadawalam, a facet przek ktorym jak to ktoraj okreslila rozlozylam nogi byl i jest moim drugim partnerem w zyciu, slaba ze mie k*rewka:P

wielce mają już 3, 4 partnera i jakoś to czekanie nie czyni z nich takich wyjątkowych, bo związki się dziwnym trafem rozpadają... Szacunek trzeba mieć do siebie zawsze, a seks nie jest tutaj kryterium, ale podejście do seksu. Seks nie jest od wymuszania szacunku, ja chcę aby mnie szanowano za coś innego. Rozumiem, gdybym sama siebie nie szanowała i na przykład została prostytutką, ale nawet nie mnie oceniać takie panie. Natomiast kiedy uprawiałam seks z kimś to już kwestia czysto osobista i żaden powód do dumy, przynajmniej ja mam większe.

Moja kolezanka to chodzi już po godzinie :O:O

nie wiem od czego zalezy to podejscie z tym zwlekaniem, ze zostanie posadzona o zle prowadzenie. cos mi tu smierdzi niska samoocena...