Licze na poradę... jak go wesprzeć

jestem z chłopakiem rok. raz już powtarzał 2 kl liceum przez matematykę (już w innej szkole bo sie przeniusł) teraz znowu ma komis z matematyki i polskiego (w czasie roku szkolnego i na wakacjach cały czas jeździ na korepetycje). mówi że mamatyka mu nie idze a baba z olskiego go nie lubi... wiem że się stra... był u mnie z seksu nici bo jest strasznie steresuje nie moze sie na niczym skupić, płakał, mówił że boi sie egzaminów ale też tego czy jeśli mu nie wyjdze to go zostawie... zapewniała go że będziemy razem cały czas ale płakał, płakał i jeszcze raz płakał.... co moge jeszcze zorbić??? co moge takiego powiedzeć żeby byłu mu lepiej??? cały czas jest zdenerwowany krzytczał dzisiaj do mnie ale potem zaraz sie rozpłakał i przepraszał mówił że to z nerwów że już nie może wytrzymać... wiem że to dla niego trudne... jak moge mu pomódz jakimi słowami wesprzeć??

wesprzesz jak sama na korki z polskiego sie zapiszesz i zrobisz porzadek z bledami i ortografia :D

żadnymi, sama miałam egzamin poprawkowy kiedyś i to jest taki stres, że głowa mała. przynajmniej dla mnie. chciałam tylko, żeby ktoś trzymał mnie za rękę i nic nie mówił.

jasne ok... boże jak ja chciałabym z nim tam pójść.... ale wiem że nie moge, nie mam jak...

ktos jeszcze co śdoradzi??

usuń sie... nie pokazuj tego że zapomniał ci powiedzieć kocham rano tlko ty powiedz mu dwa razy nie wypominaj mu jego błędów tylko zapomnij o nich... przynajmniej na tę chwilę

ok ok...ale będzie ciezko moze jakiś łatwiejszy sopsób... nie umie tak całkowicie zejść na dalszy plan.... po części tak ale nie całkiem

ktoś jeszcze może sie wypowie?? prosze.... zalezy mi!!!