Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baardzo_zmartwionaa

czy w tym przypadku warto to kontynuowac

Polecane posty

Gość baardzo_zmartwionaa

Otoz mam taki problem... ostatnio facet , gdy rozmawialismy o przyszlosci i zapytalam go, co by bylo, gdybysmy kiedys zdecydowali sie na dziecko i urodziloby sie np niepelnosprawne czy z jakimis duzymi dysfunkcjami to co on by zrobil? Czy by zostal ze mna czy by odszedl? A on mi powiedzial, ze to bardzo trudna sytuacje i ze chcialby sie zachowac godnie, ale nie jest w stanie mi powiedziec co by zrobil i jakby to sie skonczylo... szczerze powiem, ze mnie zamurowalo.... Co byscie mysleli na moim miejscu...? Czy jest sens ciagnac to dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci że masz mądrego faceta który bardzo mądrze Ci odpowiedział - nie ciągnij tematu bo takie gdybanie nie ma sensu - nikt nie jest w stanie przewidzieć własnej reakcji i zachowania w takiej sytuacji :) Fakty są takie że życie weryfikuje wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionaa_baardzoo
Moze jeszcze ktos sie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyeeees pomaranczowa
wiesz co...ja mialam niepełnosprawnego brata 19 lat wyjete z zycia moich rodzicow, mojego, i dla niego samego to był horror:o to cos najgorszego co moze sie przydarzyc w zyciu człowieka-niepełnosprawne dziecko...Wiec nie mysl o tym w ogóle,zajmij sie chwila obecną i nie zadawaj mu glupich pytan... Co Ci mial odpowiedziec?!Jakiej odpowiedzi oczekiwałas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzoo_zmartwionaa
Wiadomo, ze oczekiwalam odpowiedzi, ze pomimo wszystko zostalby ze mną.... A tak...? Czy ja w ogole moge liczyc na kogos takiego... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokio Ice
Glupie pytanie, madra odpowiedz. I na dodatek jej nie zrozumialas: powiedzial, ze chcialby sie zachowac godnie. Mnie to by wystarczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyeeees
Wiadomo, ze oczekiwalam odpowiedzi, ze pomimo wszystko zostalby ze mną.... A tak...? Czy ja w ogole moge liczyc na kogos takiego... ? widac ze nie zdajesz sobie sprawy co to znaczy urodzic dziecko niepełnosprawne i je wychowywac, dbac o nie... Nie jest latwo w 2 sekundy okreslic sie co byłoby gdyby jednak... Ale nie zycze Ci tego...dodam ze mój brat juz nie zyje:(-a tak zazwyczaj konczy się zycie takiego dziecka:( Przemysl sobie w ogóle jakie glupie tematy poruszasz:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyeeees
ladyeeees pomaranczowa ...jakiego rodzaju niepełnosprawnosć miał Twój brat? niepełnosprawnosc umyslową. ale wszystko z winy lekarzy, którzy olali go kiedy leżał w szpitalu po porodzie:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baardzo_zmartwionaa
Nie sadze, ze to byl glupi temat.... Wiadomo, ze nigdy nie chcialabym ,zeby nas cos takiego spotkało. Ale wg mnie glupota jest zakladanie, ze zawsze wszystko bedzie pieknie i cudownie, ze bedziemy zdrowi, bogaci i piekni... Bo tak nigdy nie jest. Mysle, ze zawsze warto rozmawiac. Na kazdy temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyeeees
ok ok, alle wiesz moim zdaniem facet zachował sie fair-ja bynajmniej nie wiem co wjego wypowiedzi bylo złe:oi jaki tu powód do zastanawiania sie nad kontynuacją tego związku. dziecko niepełnosprawne to poswiecenie całego zycia calej milosci mnostwo wyrzeczen łez cierpienia chyba nic dziwnego ze facet nie zaklada takiej mozliwosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzoo_zmartwionaa
ladyeees, "nic dziwnego, ze facet nie zaklada takiej mozliwosci"? Ale ja jako matka, wiem, ze nie zostawilabym takiego dziecka. Wiec przepraszam bardzo, ja moge wiedziec, a on moze odejsc, bo to moze byc trudne dla niego? Dla mnie tez to nie bedzie latwe.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyeeees
ale ja nadal nie rozumiem.Po co sie w tym momencie tym martwisz i zakladasz ze tak bedzie?Moze lepiej myslec ze urodzisz sliczne dziecko... Nie da sie okreslic co człowiek zrobi w TAKIEJ sytuacji, uwierz... Ty mówisz teraz ze nie zostawiłabys na pewno jako matka... To dlaczego pełno takich niepełnosprawnych dzieci tuła sie po jakis osrodkach specjalnych czy szpitalach bez opieki?A tez zapewne maja matki... Tak naprawde dopóki człowiek nie doswiadczy takiego nieszczescia nie ma sie co zastanawiac co bedzie gdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyeeees
mialo byc: Moze lepiej myslec ze urodzisz sliczne zdrowe dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz ....
.... moj maz odszedl gdy nasz synek ciezko zachorowal ... wytrzymal 2 lata. Jestem teraz samotna matka z niepelnosprawnym dzieckiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baardzo_zmartwionaa
no własnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyeeees
moj maz odszedl gdy nasz synek ciezko zachorowal ... wytrzymal 2 lata. Jestem teraz samotna matka z niepelnosprawnym dzieckiem ... widzisz i tu masz jawny przykład reakcji dorosłego człowieka na pojawienie sie w zyciu osoby chorej-chorego dziecka... Niektórzy sa na tyle slabi psychicznie ze nie daja rady niesc takiego krzyża całe życie... A jakby Ci odpowiedział "kochanie na pewno z Toba bede mimo wszystko, bede kochał nasze dziecko jakie by sie nie urodziło" a później gdyby tak sie wydarzyło zwiałby bo nie dał rady by go kochac ani opiekowac sie nim, to co bys zrobiła? Ty tez nie wiesz co moglabys zrobic...to sa tylko mrzonki, a tak naprawde człowiek jak staje przed faktem dokonanym wszystko wychodzi... Ale to jest moje zdanie. Przezylam cos podobnego.I wiem co to znaczy kochac i opiekowac sie niepełnosprawnym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baardzo_zmartwionaa
No tak, tylko teraz w takim przypadku on moze mi powiedziec "czego ode mnie chcesz? przeciez niczego ci nie obiecywalem"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja mam inne pytanie - jaką masz gwarancję że jak teraz związesz się z facetem który powie Ci że mimo wszystko zostałby z Tobą - to jaką masz gwarancję że tak naprawdę będzie????? żadnej... Ja uważam że facet odpowiedział Ci szczerze a dla mnie akurat to na dzień dzisiejszy byłoby najważniejsze... temat można pociągnąć przed slubem kiedy w grę wchodzą słowa - być z kimś na dobre i na złe w zdrowiu i w chorobie... a nie teraz zakładając od razu że będzie jakies nieszczęście wg mnie masz kiepskie podekście autorko i wydziwaczone wymagania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyeeees
No tak, tylko teraz w takim przypadku on moze mi powiedziec "czego ode mnie chcesz? przeciez niczego ci nie obiecywalem".... mi juz brakuje słów:o gdybym ja sie swojego zapytała o to samo, chociaz wiem ze i tak bym nie zapytała:o bo co to zmieni, i odpowiedziałby mi tak jak Twoj chlopak odpowiedział tobie-uwierz w 200000% by mi to wystarczyło ponieważ W PRZECIWIENSTWIE DO CIEBIE i tu sie powtórze-wiem co znaczy wychowywac niepełnosprawne dziecko i wiem ile to siły, emocji, uczuc i milosci trzeba wkladac w takie malenstwo:( Moja mama i tata nigdy nie mysleli co bedzie jesli -nie zastanawiali sie nad tym-a jednak podołali temu co przyniosło im życie mimo wielu przeszkód i problemów...A dam sobie glowe uciac ze gdyby przed jego narodzinami zastanawiali sie nad tym tez mogliby powiedziec tak jak Twój facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baardzo_zmartwionaa
ladyees czyzbys usprawiedliwiala facetow, ktorzy odchodza od swoich zon i zostawiaja je same z niepelnosprawnym dzieckiem , dlatego, ze to jest dla nich ciezka sytuacja? A czy dla takiej matki , ktora ma niepelnosprawne dziecko i w dodatku zostala sama , bo maz ja opuscil jest to latwa sytuacja? Ona ma sobie z tym poradzic, tak? A facet tylko wtedy , jesli starczy mu sil? nie zalamuj mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ...jeśli nawet, przypuśćmy, powiedziałby, ze Ciebie nie zostawi, że zawsze bedzie przy was i nigdy was nie opuści- czy dałoby ci to uspokojenie? Czy poczułabyś się bezpiecznie? Dlaczego? Bo padły odpowiednie SŁOWA? I co, potem powiesz: "Ale mi obiecałeś!" Sądzisz że jak obieca, to nie może zlamać obietnicy? Patrz na to, czy TERAZ mozna mu zaufać, czy w aktualnych problemach można się na nim wesprzeć. Czy on Ci już powiedział kiedykolwiek: "Przecież Ci nie obiecywałem..." i wycofał się z odowiedzialności. Czy może to Ty chcesz się zabezpieczyć prze przyszłością -która i tak jest wielką niewiadomoą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiesz mnie moja droga. ja wiem ze zarówno matki jak i ojcowie opuszczaja swoje dzieci niepełnosprawne oddajac je do przeróżnych ośrodków specjalnych. Napatrzyłam sie po szpitalach i wiem ile takich opuszczonych dzieciaczków tam jest😠:( Mówie tylko że człowiek-niezaleznie czy to kobieta czy mezczyzna nie moze przed tym jak nie wie czy jej dziecko bedzie chore okreslic sie co do jego wychowania.Czy bedzie w stanie czy nie... Bo po paru latach po wielu checiach i po ogromnie wlozonego wysiłku moze stwierdzic że nie daje rady, ze jest za slaby... Ja nie mowie tu tylko o ojcu dziecka, ale również o matce...nie rozumiesz? A skad wiesz czy ty po 10 latach opieki nad takim dzieckiem nie bedziesz miala dosc patrzec na jego cierpienie, czy nie braknie ci sił na kolejne dwadziescia lat? To nie jest takie proste jak Ci sie wydaje NAPRAWDE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgfjghjkgh
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baardzo_zmartwionaa
moze jakies nowe glosy w tym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×