SPĘDZIŁAM 7 TYG W ARESZCIE. CZY JESTEM PRZEGRANA W ZYCIU?

WITAM. W 2006 ROKU ROZESZŁAM SIE Z MOIM MEŻEM KTÓRY PRZEBYWAL W ARESZCIE.... ON NIE MOGAC POGODZIC SIE Z MOJA DECYZJA PO ZŁOSCI PRZYZNAŁ SIE DO POPEŁNIENIA PRZESTĘPSTWA I POMÓWIL MNIE ZE O WSZYSTKIM WIEDZIAŁAM. ZOSTAŁAM ZATRZYMANA NA 7 TYGODNI. WYSZLAM ZA KAUCJĄ. TERAZ W OCZACH NIEKTÓRYCH LUDZI A NAWET RODZINY I PRZYJACIÓŁ JESTEM...KRYMINALISTKA... CZY TO NORMALNE? ZAZNACZAM IZ MÓJ EX NIGDY INACZEJ NIE DAŁBY MI ROZWODU, TO BYŁO JEDYNE WYJSCIE...

przestań martwić się co myślą inni. sama myśl o sobie jak najbadziej pozytywnie i miej w dupie ludzi. ludzie Ci jeść nie dadzą , a gadać to zawsze będą. pozdrawiam.

DZIEKI...MASZ RACJE TYLKO NIEKTÓRZY TEGO NIE ROZUMIEJA..

nie czyni z ciebie kryminalistki, ja kiedys co chcwile a arestzach spoedzalem, jak na wyjezdzie bylem ;/

no i po co tak krzyczysz? jak jesteś niewinna to jestes i nie masz się czego wstydzić.

WIEM, ALE OSTATNIO MOJA PRZYJACIÓŁKA OD 15 LAT NAPISAŁA MI W SMSIE ZE JESTEM KRYMINALISTKA....TO ZABOLALO

Na to, co ludzie mówią nic nie poradzisz, ale zawsze możesz wyłączyć caps lock...

Wiem... Ale przyjaciele? rodzina? Kurcze to nie sprawiedliwe.. Przezylam to za bardzo wtedy, a do tej pory dostaje po d...pie...