Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość septemberrrrrrrrrrrrrr

Jedna wielka kłótnia!

Polecane posty

Gość septemberrrrrrrrrrrrrr

Mieszkamy z rodzicami. Naszą córką rodzice się nie zajmują, przychodzi opiekunka do dziecka. Bratowa przyjechała do nas z prośbą do rodziców a właściwie z informacją, że ona od września będzie przywozić tu tez swoje dziecko. Bo skoro oni się zajmują moją córka to nie zrobi im problemu jak się zajmą jeszcze jednym dzieckiem. Próbowalismy jej wytłumaczyć, że u nas przecież dziadkowie nie siedzą z wnuczką ale do niej nie dotarło. Obraziła się, brat też. I nastąpił podział w rodzinie. Częśc jest za nami, część za nimi. Ci co są przeciwko wydzwaniają do nas z sugestiami aby jednak dziadkowie przyjęli dziecko do opieki. Ale naprawdę, żadne z nich nie bierze na poważnie tego, że dziadkowie mają swoje życie i że na opiekę nad dzieckiem nie mają po prostu czasu. Jak załagodzić ten konflikt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy dziadkowie
sa niemowami? dlaczego sie nie udzialają w ogóle? - nie to nie i kropka - Twoja opiekunka nie będzie siedzeć z dwójką i kropka, a kwestie tego czy dziadkowie bedą siedzieć z ich córa czy nie to powinni sobie sami z nimi wyjaśnić - wasza ingerencja zbędna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w ogóle nie rozumiem, po co Wy się odzywacie???? To sprawa dziadków i ich, a nie Wasza. Jak chcą to niech przywożą i niech dziadkowie sobie kombinują, w Wasza opiekunka powinna się skupić tylko na Waszym dziecku, bo za to jej płacicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jufnalka
niech dziadkowie zabiora głos ,ale na pewno nie maja ochoty na bawienie dzieciaka a głupio im odmówic wiec czekaja az wy to jakos załatwicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama tez
po prostu im powiedziec:stawka za 2 dzieci jest inna i jesli chcecie dzielic koszty opiekunki na pol to prosze bardzo> A co-oni nie wiedza, ze waszym dzieckiem zajmuje sie opiekunka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama tez
Jak oni tacy obrazalscy i niekumaci to nie wiem co z ich dziecka wyrosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama tez
zreszta opiekunce placicie tylko za jedno dziecko i taka byla umowa-wytlumaczcie im, ze moga sobie zatrudnic druga opiekunke i przywozic razem z nia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beffff
podejrzewam, że rodzice siedzą z twoim dzieckiem i przez to brat chciał aby też siedzieli z ich dzieckiem, wnuki są jednakowe, bo nie sądzę, aby mieszkając niedaleko brat nie wiedział o tym, kto twoim dzieckiem się opiekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do beffff przeczytalas
co napisala autorka? ich dzieckiem zajmuje sie OPIEKUNKA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość septemberrrrrrrrrrrrrr
Ja juz pisałam, dziadkowie się naszą córką nie zajmują bo po pierwsze pracują nadal i wracają nawet później od nas do domu a po drugie oni juz swoje dzieci wybawili, następnych im absolutnie nie trzeba. Dlaczego to my mamy problem? Bo kochana bratowa dorobiła do tego teorie, że to my kłamiemy, że to my ich nie lubimy, że dziadkowie sa ofiarami naszej propagandy przeciwko ich rodzinie. I tak jak w przypadku informacji, że naszym dzieckiem zajmuję się opiekunka (wiedzieli o tym cały czas), to do nich nie dociera, że my do niczego nikogo nie zmuszam ani nie bronimy. A dziadkach nie wspominają nic, jedynie nas obgadują, że jesteśmy egoistami bo dajemy do opieki swojąniby córkę a dla ich dziecka nie ma już podobno miejsca. Pół rodziny się na nas obraziła żes my tacy źli i wydzwaniają do nas z pretensjami (nie do dziadków), że świniami jesteśmy i na marne tłumaczenia, że u nas w domu do dziecka jest opiekunka a nie dziadkowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama tez
najlepiej sie nie tlumaczcie bo jeszcze wygladacie na winnych. Po prostu miejcie ich gleboko w dupie. A to dziadkowie nie moga sie wypowiedziec? Czy Twoj brat nie wie, ze oni pracuja? Wspolczuje rodzinki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie załagodzisz!!!! Niestety taka jest prawda , zawsze się komuś coś przypomni nawet po latach .Może zaprosić brata kiedy wł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość septemberrrrrrrrrrrrrr
Dziadkowie powiedzieli że oni nie niańcza żadnych dzieci bo nie będą rzucać pracy. Mój brat wie że pracują, nie mam pojęcia jak według niego wygląda ta opieka nad naszą córką skoro oni całymi dniami są poza domem. Brat dopiero miesiac temu sprowadził się z powrotem do naszego miasta bo kilka lat mieszkał za granicą. I wiedział doskonale jak to u nas wygląda ale zawsze ukrócał to takim gadaniem "...a co wy tam opowiadacie? jak to się nie zajmują wnuczką? zajmują się na pewno i to cały dzień". Brat ma po prostu inną wizję świata w której dziadkowie rzucają wszystko i poświęcają się całkowicie wnukom, co w naszym domu niestety albo stety nie przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mejeje
Nie pozostaje chyba nic innego jak szczera rozmowa Wy-dziadkowie-brat z żoną. Jak oni sobie wyobrażają - kto się będzie zajmował ich dzieckiem skoro dziadkowie są w pracy? Bo chyba nie Wasza opiekunka? A jeśli chodzi o pozostałą część rodziny to krótkie proste wyjaśnienie syt - nas nie ma, dziadków nie ma bo pracują, więc dzieckiem nie ma się kto zająć - jeśli ktoś tego nie pojmie to szkoda czasu na rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podlatuje pod paranoje
ja czegoś nie rozumiem... napisałaś, że bratowa będzie przywozic dziecko do rodziców a za chwilę napisałaś, ze rodzice pracują ---to w związku z tym bratowa nie wie, ze oni pracują? czy jak? Myśli, ze oni siedzą w domu? No sorry ale w najbliższej rodzinie się takie rzeczy wie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przywiezie raz
dziadków nie będzie i zobaczy że nie ma z kim zostawić dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość septemberrrrrrrrrrrrrr
Dwa tygodnie temu przyjechała do nas bratowa. Poinformowała nas wszystkich, że od września codziennie rano będzie przywozić swoje dziecko do nas aby moi rodzice się dzieckiem ich zajmowali. Rodzice od razu powiedzieli, ze nie będą, bo jak? Do pracy mają je brać? Bratowa na to, że skoro zajmują się moim dzieckiem to i nie będzie problemu jak i ich się zajmą. To oni kolejny raz zapytali jak mają tego dokonać skoro pracują dniami. To ona na to, ze to juz jest nasza sprawa jak to załatwimy, a jak rodzice nie chcą to znaczy, że chyba ich traktują gorzej, nie uważają za rodzinę, że widza tylko jedną wnuczkę itd.Kompletnie nic do nich nie dociera. Dla kuzynki naopowiadali, że dziadkowie kłamią i nigdzie nie pracują, ze to jest takie kłamstweko aby oni swojego dziecka nie przywozili do nas. W najbliższej rodzinie jasne że wiedzą, od początku wiedzieli. Jeszcze sami nas chwalili za to, ze nie obarczamy rodziców opieką nad wnuczką, ze nie wymagamy od nich jakichś poświęceń. Ale to było kiedy oni byli 2000 km stąd. Teraz im się odmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmyyy
Miałam ten sam problem tylko z siostrą. Dom dzielimy z rodzicami a rodzice ciągle pracują. Ja najpierw byłam na urlopie wychowawczym a później synem zajmowała się niania a teraz poszedł do przedszkola. Siostra do mnie przez ten cały czas miała pretensje że odzice zajmują się moim dzieckiem a nie jej choć w rzeczywistości było zupełnie inaczej. Najpierw tłumaczyliśmy, później olewaliśmy aż w końcu rodzice raz a konkretnie opieprzyli ją za jej wydumane insynuacje. Oni obrazili się na śmierć ale przynajmniej jest spokój. Twojej rodzince po prostu wydaje się, że skoro razem mieszkacie to rodzina jest na wasze usługi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podlatuje pod paranoje
o kuźwa, jaki problem :o bratowa przywiezie dzieciaka i pocałuje klamkę albo ujrzy opiekunkę- może wtedy uwierzy jak się przekona! ale wierzyc się nie chce, że są tak debilni ludzie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez uwazam, ze nie ma co dyskutowac i odkrecac sprawy. jak do nich nie dociera, to niech przywioza dziecko pierwszego wrzesnia. Zobacza, ze dziadkow nie ma w domu. Opiekunke uprzedzisz jaka jest sytuacja i powiesz, ze ty jej nie zaplacisz za opieke nad dzieckiem brata, wiec niech sie zastanowi, czy wpusci Mala do domu, "zeby poczekala na babcie". A bratowa niech przejdzie sobie caly dom i zobaczy, ze faktycznie nikogo nie ma. Niech nawet jedzie do firmy zobaczyc, ze tesciowie pracuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×