suszonym śliwkom po porodzie mówimy NIEEE!!!

duzo osob na kafe poleca po porodzie jesc suszone sliwki, a nie slyszalyscie ze nie wolno jest pestkowych owoców?? bo dziecko moze bolec brzuszek. sliwka jest pestkowa, wiec nie jedzcie, moja mała płakała 2h, dopoki polozna mnie nie uswiadomila czego to sie najadłam!! nie polecam sliwek

a JAK CI NAPISZA NA KAFE ZE POPORODZIE TO NAJLEPIEJ SKAKAC PRZEZ OKNO,ALBO ZE DOBRY JEST SNIKERS DLA 1 MIESIECZNEGO DZIECIAKA TO TEZ UWIERZYSZ i mówcie sobie co chcecie- zalecam jednak wizyte u psychiatry bo ci sie chyba światy pomieszaly

Jabłko też ma pestki , to tak na marginesie, a jest polecane najbardziej ze wszystkich owoców po porodzie. Śliwka jest cieżka do strawienia dla dorosłego, więc i dla maluszka tym bardziej. NIe ważne, suszona, czy świeża, więc to nie to, ze pestkowiec, a raczej "ciezki kaliber" - równie dobrze można zjeść bigos - efekt ten sam.

to po co wierzysz głupim poradom na forum, zamiast się lekarza spytać 40 lat mam na karku, urodziłam 3 dzieci i pierwszy raz słyszę, że po porodzie należy jeść śliwki ! Po co ??? Na zaparcia po porodzie stosuje się czopki glicerynowe, albo lewatywę.

moze to był płacz po szczepieniu? kolki u dziecka zaczynaja sie gdy skonczy ono 2 tygodnie...

wyprawki zachwalają," po porodzie najlepiej jest biszkopty i suszone sliwki", "zapakuj do torby suszone sliwki", tak wypisują, ale kazdy ma swoj mózg

wszyscy lekarze trąbia, ze na zaparcia śliwki, wiec ktoś po prostu nie skumał, że moze jak sie zje calą torbę to dla małego brzuszka moze to być za dużo.. co innego zjeść 4 śliwki codziennie, a co innego całe opakowanie np. 250 gr. Mnie osobiscie sliwki nigdy nie pomagały...

w ciązy sliwki wydymają ale ja jem i mam super kupki. Po ciąży mam pić wode i jesc biszkopty, herbatki jasne, mięsko gotowane i marchewkę. To tak na poczatek- taka dieta mamusiek, ale w szpitalu dadzą ci 3 dni obiad czyli zobaczysz co jesc. W domu to makarony, ryż i kasze a do tego jakies warzywko typu marchew gotowana, zupki rosołki, mięsko gotowane piers z kurczaka i tak 6 miesięcy:))) mnie tez niepokoi ze nawet pączka i czekolady nie będe mogła, ale ponoć w małej ilości jak się zje to nie stanie sie nic złego. Co innego jakbys nagle zjadła kilo sliwek, czy kapusty z grzybami (np pierogi), wtedy cie wypęczy, ale jak zjemy kostkę czekolady to chyba alergii nie dostanie od razu dziecko.