Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka trochę skołowana

Jak to jest z tym sexem bez zobowiązań?

Polecane posty

Gość taka trochę skołowana

Jak to w ogóle ma wyglądać? Facet dzwoni do mnie albo piszę jak ma ochotę na bzykanko i jak wyrażam chęć jadę do niego na noc albo ewentualnie nie na noc tylko po bzykanku nara. Czy tak wygląda sex bez zobowiązań? A jak to jest jak trafi się stały partner [ kochanek ], nic więcej nas nie łączy tylko sex? To też można nazwać sexem bez zobowiązań czy nosi to inną nazwę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak ? normalnie ... masz sex .... ale nie dostajesz : 1/ esów od niego 2/nie wymagasz slów KOCHAM CIE 3/ koleś nie musi ci mówić co robi , jak robi i z kim robi ? 4/ma wyjscia z kumplami kiedy chce 5/nie musi sie martwić o twoje fochy 6.... mozna wymieniać bez końca tzw bezproblemowy układ do momemntu aż sie w nim zakochasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee nie tak,to Ty dzwonisz do faceta jak chcesz bzykanka nie musisz sie tłumaczyć z niczego i z nikogo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to w ogóle ma wyglądać? Facet dzwoni do mnie albo piszę jak ma ochotę na bzykanko i jak wyrażam chęć jadę do niego na noc albo ewentualnie nie na noc tylko po bzykanku nara. Czy tak wygląda sex bez zobowiązań? Zależy. Może wyglądac i tak. Może być, że kogoś poznasz, pójdziecie do łózka, a potem każde się rozejdzie w swoją stronę. Może być, że się prześpisz z kolegą/przyjacielem ale nie będziecie uważac, ze to wiążące i generalnie niczego to w Waszej relacji nie zmieni. Przykłądy można mnozyć. A jak to jest jak trafi się stały partner [ kochanek ], nic więcej nas nie łączy tylko sex? To też można nazwać sexem bez zobowiązań czy nosi to inną nazwę? To się nazywa bycie kochankami. Jeśli uprawiacie regularnie seks, ale nei ejsteście w związku to jesteście kopchankami. Ewentualnie 'Przyjaciółmi z bonusem' czy jak to się tam ładnie nazywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewentualnie 'Przyjaciółmi z bonusem' czy jak to się tam ładnie nazywa." piękna definicja przyjazni damsko -męskiej :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka trochę skołowana
No tak. A jak prócz spotkań na sex są codzienne sms-y, godzinne rozmowy przez telefon, to jak to nazwać? Niby się nie tłumaczymy między sobą, a jednak i tak wychodzi, że on wie co ja robię, a ja wiem co on robi, to też jest sex bez zobowiązań czy rodzi się z tego coś więcej? Generalnie oboje ciągle wmawiamy sobie, że chcemy być sami, bez związków i odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to proponuje otwarty związek,czyli wszystko odbywa sie standardowo,prócz wierności.Gdy zdarzy sie wam skok w bok,mówicie o tym otwarcie -- ,bez kłótni --harmonia niczym w filmach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka trochę skołowana po twoim ostatnim wpisie gołym okiem widać że szukasz potwierdzenia ,ze z takich ukladów może wyniknąć cos wiecej ... pewnie bys tak chciała co ? ps.Amaletka ma racje ... takie układy często gęsto konczą sie zranieniem jednego z uczestników takiego układu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczkaaaa
ja byłam w takim związku "bez zobowiązań". Jak to wyglądało? On dzwonil, pisał często, pytał co robie, gdzie i z kim, pokazywał zazdrosc ale... jak ja pisalam to mi nie odpisywał, nie odbierał itd. Czesto podkreslał ze jestesmy tylko "przyjaciółmi" i ze to sie zmieni jak sobie kogos znajdziemy, zebym miala to na uwadze. Ale gdy widział mnie z innym na piwie to szalał (czyt. stawal sie milutki, pisal, prosił o spotkania czestsze itd). Była kiedys taka sytuacja... spalismy ze sobą w sobote, tydzien pozniej bylismy na tej samej imprezie. Normlanie przy mnie przytulal inną, mowil do niej "kochanie" itd Ze mną nie rozmawial praktycznie. Trwało to 2 lata, oczywiscie jak sie juz domyslilyscie to ja bylam tą stroną ktoóra kochała. Wiedział o tym... Teraz, z perspektywy czasu jak to wspominam to az mi niedobrze hehe. Ma dziewczyne obecnie. W sumie do tej pory do mnie czasem napisze sms, zapyta co słychac, chce wyskoczyc na piwko. Zawsze odmawiam, nie chce go juz nawet jako kolegi. Za wiele rzeczy sie wydarzylo i mimo ze za moim przyzwoleniem to... :/ Podsumowując jestem na "nie" jesli w gre zaczynaja wchodzic uczucia którejkolwiek ze stron...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka trochę skołowana
nie wiem co bym chciała, pogubiłam się z tym wszystkim :/ miał być czysty układ, bez zbędnych emocji, ale tak się chyba nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka trochę skołowana
Właśnie, zaczyna mi nie odpowiadać dlatego chce go zakończyć, ale jakoś tak przykro się robi :( dobry był w łóżku, więc szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miał być czysty układ, bez zbędnych emocji, ale tak się chyba nie da." jest mozliwy taki układ pod warunkiem że jestes na tyle dojrzała emocjonalnie i na tyle pewna siebie i swoich uczuć że taki układ pozostawisz w ramach układu a to nie zdarza sie zbyt często majac dwadziescia pare lat .... bo domniemuje ze tyle własnie masz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skołowana jeśli jesteś w układzie bez zobowiązań,nie chcesz związku,to po prostu w każdej chwili możesz odejść i nie musisz sie z tego tłumaczyć dziwne te związki bez zo.....na podst przykładów z kafe:O pozdr;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka trochę skołowana
To źle domniemujesz ;) Co znaczy dojrzały emocjonalnie i pewny swoich uczuć? Akurat tego pewnym jest być ciężko mimo założeń z góry i okłamywania samych siebie, czasem różnie w życiu się układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drumlaaa
w takich ukladach zawsze ktos cierpi i najczęsciej to jest kobieta. Tez mialam taka znajomość, tyle ze on mial dziewczyne (tak zjebcie mnie) smsy , codzienne rozmowy na gg , myslalam ze mam w nim przyjaciela, stawal ci coraz blizszy mi. zaczęlo mnie bolec, ze ma dziewczyne , ze jestem tą drugą , moze nie bylo to tylko pukanie bo dzwonil , pisal ale przeciez oficjalnie pokazywal sie ze swoja dziewczyną. Kilka razy próbowalam to skonczyć a wracalam , w koncu mi sie udalo , nie mamy ze soba kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż.....
ja w takim właśnie "przyjacielskim układzie z bonusem" zaczynam być... swoje latka mam i mam nadzieję, że podejdę do tego rozsądnie. ale wiecie jak to jest na początku - nikt się nie zastanawia jak będzie dalej. ale w końcu nadejdzie problem... a człowiek i tak głupi i się świadomie w to pcha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To źle domniemujesz " czyli nastka ;) :P byc pewnym swoich uczuć = wyzbyć sie pożadania do tego drugiego człowieka ... facetowi jest z tym latwiej kobiecie już nie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek01
Witaj.. Dołączam się do dyskusji, równiez jestem po takim "układzie" jestem osobą w pełni dorosłą, czyli juz 2 nie mam z przodu i po kilku m-cach równiez zaczęłam się angażować,uważam ,że tak soę nie da na sucho,mega luzacko..tak moga tylko faceci,którzy sa mega egoistami, normalny mężczyzna myśle,że równiez by nie dał rady nie angażowac się.. Weź to pod uwagę, dla mnie luźny związek bez emocji i uczuc pomiedzy dwoma singlami jest niemożliwy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×