Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SmutnoMiiiii

Głupia sytuacja, powiedzcie czy mam choć trochę racji

Polecane posty

Gość SmutnoMiiiii

Mam ciężko chorego ojca, matka pracuje, ja nie mogę, bo on jest chory i nie chce pielęgniarki (ale zamierzam wyjechac za granicę, bo mam juz tego dosc). Pomagam mu cale przepdpoiludnia i czesto popoludnia i wieczorym, jak mama gdzies wyjdzie. Jestem uwiazana w domu. Najgorsze jednak jest to, ze moj ojciec jest sparalizowany i nie ma sily mnie wolac, tylko jezykiem wybija moj nr kom i puszcza mi syg jak mam p[rzyjsc. Problem w tym, ze to jest co 10 minut! Tylko raz idzie spac na godzine, a i tak wtedy wola mnie w polowie, aby cos zrobic. To jest paranoja, on wola mnie o odpalenie papierosa, o byle co, ja rozumiem, ze on jest chory, ale ja nie moge sie niczym zajac, juz z nim gadalam, krzyczalam, ale on swoje i pali fajke co 10 min! I zrobil sobie ze mnie sluzącą, po prostu wykreca nr, a ja tup, tup juz biegnę, niewazne czy cos istotnego, czy nie, a ja musze się od czegos oderwać, nawet zjesc i wykapac sienie moge normalnie! Nie moge byc zajeta, musze byc na zawolanie, po pierdoly!! Tak sie nie da zyc! Nie wiem co mam zrobic juz! Czasem nawet wola mnie co 5 min, ledwo wyjde, mija minuta, a juz slysze, ze wykreca do mnie nr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokejszyyyynnn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiiiii
On dzwoni nie z kom, ale ze stacjonranego przenosnego, ale to nieistotne. Nie moge wlasnie tak postąpić...bo jakby się NAPRAWDĘ COŚ STAŁO, to wtedy onm nie wykreci nr i bedzie moja wina. A poza tym, jakbym tylko sprobowala zabrac, bo podniosłby taki krzyk, ze musialabym oddać. Nie da rady. Nawet jak na chwilke mu biore ta sluchawke, aby gdzies zadzwonic, to juz po kilku minutach sie drze i wariuje, ze mam mu oddac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiiiii
I nie, tak się składa, że to NIE prowokacja, wyobraz sobie, że niektórzy NAPRAWDĘ mogą mieć tak w życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiek281
Wołać nie ma siły a drze się o słuchawkę!? A niby do kogo by dzwonił w tym czasie? Prowokacją śmierdzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiiiii
Rozmawiałam 100 razy to na nim nie robi wrażenia, bo on musi, bo on jest najwazniejszy i koniec! No niestety, nie ma siły wołać co 10 min i wykreca nr, ale jak cos sie stanie,. to potrafie drzec jape na całe mieszkanie. Tak, taka prawda, tez to zauwazylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiiiii
Acha i do nikogo by pewnie nie dzwonil w tym czasie, ale to sparalizowana osoba - jej byc, albo nie byc jest uzaleznione od innych ludzi, czyli od telefonu! On bez tej sluchawki po prostu wariuje, bo jak cos sie stanie jemu, chocby szerszen mu wleci do pokoju, bo musi zadzwonic po kogos, chocby sasiada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno, ty się zajeździsz załatwcie mu jakąś pielęgniarkę, nawet nie pytajcie ojca o zdanie, bo to nie jest normalna sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiek281
Ok. boisz się że jak zabierzesz tel. to może coś się stać. W takim razie szłabym za każdym razem gdy mnie woła ale gdybym widziała że woła mnie po bzdurę, wtedy nawrót! i tak w kółko. Fajka raz na godz. tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra załóżmy że to prawda
jak twój ojciec pali te fajki,skoro tylko język ma sprawny? jak twój ojciec wydziera się na ciebie, skoro nie ma siły cię zawołać i telefonuje? wg mnie prowokacja i to z tych najbardziej debilnych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiiiii
Norm,alnie pali fajki, samymi ustami, sprzepuje do popielniczki, lezac na boku, takie to ciezkie to pojęcia? I tak, dzwoni po mnie, ale jak cos sie stanie, to ma sile sie drzec, sama sie zastanawiam na czym to polega, ze nie ma sily slowa powiedziec, ale zrob cos nie po jego mysli - zaczyna się jazda!. Czasem to juz na niego wrzeszcze, i traktuje jak byle co. Jak mam go przewrocic na drugi bok - ok, ale glupia fajke? Po tysiac razy te same pierdoly, ta reke uloz dokladnie tak, tutaj postaw mi budzik (mimo, ze idzie na druga strone i nie bedzie go widzial), przykryj dokladnie dotąd, przymknij okno DOKLADNIE tyle uchylone, wlacz mi plytę, zgaś światło, a jak cos nie tak, to spowrotem wracaj, idealnie uloz telefon, co do mm, juz mi sie rzygac chce, nawet z wyjscia na 5 min do sasiadki musze sie spowiadac kiedy dokladnie wroce, i zrobic kolo niego 1000 czynnosci, ktore trwaja 10 minm, wiec odechciewa mi sie isc Na pielegniarke sie nie chce zgodzic mama, bo mowi, ze nie ma pieniedzy, a refuyndowana jest tylko na godzine dziennie (bezsens), a poza tym ona tez nie chce obcej baby w domu. Jesli chodzi o odwrocenie sie i nieodpalenie mu fajki, to by sie zaraz zaczelo, wydzwanialby po sasiadach, oni by przyszli mu odpalic, a wiodzac, ze ja jestem w domu, to wyszlabym na idiotke, ze ja jestem, a oni musza przyjsc. Zreszta nieraz tak robi, ja pojde od niego, on za min dzwoni po sasiadke, aby mu odpal;ila kolejna fajke. Ona przychodzi i patrzy na mnie jak na wyrodna, ze siedze w domu, a mu nie pomoge, nie wie, ze kilka minut wczesniej ja mu odpalalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ile wy za telefon płacicie
? Pierwszą rzeczą jaką powinnaś zrobić jest odwyk od papierosów :) daj mu gumę albo plaster przyklej albo epapierosa kup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za telefon nie płacą, bo tylko sygnały puszcza;) Jesli to nie prowokacja to moze ojciec czuje się po prostu załamany chorobą/paraliżem, opuszczony,samotny itd...albo może zawsze był osoba decydująca o sobie ( i innych ? ) a teraz jest słaby i mu z tym źle.Dlatego jest upierdliwy. Rozmowa z obojgiem rodziców i zdecydowane postawienie granic przez ciebie - może to pomoże? Ile masz lat i dlaczego jesteś w domu? jeśli się uczysz to wakacje sie kończa...co wtedy? Jeśli nie pracujesz to idź do pracy - będzie kasa na pielęgniarkę;) Jesli to prowokacja to na kiepski temat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiiiii
PO pierwsze papierosow nie rzuci. On twierdzi, ze to jedyne co mu zostalo w zyciu, juz sto razy probowalysmy z mama, nie da rady. Po drugie, za telefony nie placimy, bo on nie dzwoni do mnie, TYLKO PUSZCZA MI SYG NA KOMORKE, CO NAPISALAM W 1 POSCIE! I ja mam isc jak slysze sygnal. Po trzecie, od zalozenia tematu nie wiem ile minelo, ale zdazylam byc juz u niego ok 4 razy. Przed chwila ulozylam go do spania, juz bylam wsciakla, a on sie mnie zapytal ZA CO TY MNIE TAK NIENAWIDZISZ? Wiecie jakie to straszne? Ja go nie nienawidze, ja mam tego dosc, nie umiem opanowac nerwow i tyle! Kiedys on umrze a ja bede miala swiadomosc, ze on sadzil, ze ja go nienawidze, tyle tylko, ze to nieprawda, ale nie mam juz sily do tego, czuje sie bezradna. Z matka nie ma rozmowy - to jest dewotka, ona poza tym nie chce pielegniarki, bo CO LUDZIE POWIEDZA, TO BOG JEJ ZESLAL CHOROBE OJCA, WIEC ONA MA TO WZIAC NA SWOJE BARKI! Tylko, ze to ja nie moge isc do pracy przez to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiiiii
Pielegniarki u nas w domu byc nie moze, to decyzja rodzicow, juz rozm\awialam. Moge isc do pracy, ale wtedy ja bede miala na sumieniu ojca. W tym roku zrobilam licencjat zaocznie, calymi dniami poza weekendami bylam w domu - w weekendy mama. I nie wiem co dalej. Nie ide na mgr, bo wiem, ze byloby to dla mnie znow kolejne 2 lata tego samego - siedzenia w domu. Chce wyjechac za granice - nie chce juz tego ogladac z bliska. Moze to popchnie moja matke, aby cos z tym zrobila wreszcie. Z nia nie ma rozmowy. Ona jest religijna.Tak ma byc i juz. A jak sie stawiam, albo mowie, ze wyjade, to mowi, ze jestem wyrodna, okrutna i bez sera. Moze to i prawda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiiiii
Kurcze...nie tak miało wyglądać moje życie:( po prostu mnie to przytłacza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×