Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zdumiona

równe zarobki=równouprawnienie

Polecane posty

Jak myslicie? Cyz kobieta musi zarabiać tyle ile facet by nie została zdegradowana do poziomu mopa i garów?? Ostatnio mój partner stwierdzi że on wiecej zarabia i więcej rzeczy do domu kupuje więc ja musze sprzatac gotowac i najlepiej jeszcze prasowac.Dodam że sama pracuje i studiuje i tego czasu mam nie wiele. A jesli pojawi się dziecko to mam rozumiec ze ja z tym dzieckiem siedze dbam o dom itd a on tylko zarabia i nic w tym domu nie robi?? Jakie macie zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diablica i juz
on nie ma racji....ale postarajcie podzielic obowiazki domowe...w koncu on tez tam mieszka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja lezy posrodku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapewne w krótkim czasie zaczne zarabiac wiecej niż on i myślicie żeby zrobic mu "kare" zeby to on zajmował się wszystkim a ja tylko karierą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zarabiam dużo mniej od męża, pracuje w domu (od października nie będę w ogóle już pracować) a nie mam zamiaru nawet wykonywac wszystkich obowiązków domowych. Mało tego nawet obiadów nie gotuje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> Mało tego nawet obiadów nie gotuje Twój mąż tyra na ciebie, a ty obiboku nawet koryta mu nie podasz? :o U mnie za takie postepowanie dostała być karczycho :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko że wy panowie musicie zdać sobie sprawe z tego że my kobiety rodzimy także dzieci.Łazimy z brzucholem przez 9 miesiecy pozniej tez trzeba dojsc do siebie.Dlaczego zatem musimy jeszcze zarbiac tyle ile wy abyscie nas nie traktowali jako sprzataczki,kucharki i praczki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diablica i juz
dlatego zanim wyjdziesz za maz trzeba sobie faceta "przygotowac" na niektore sprawy a jak mu nie bedzie pasowalo to juz twoja sprawa co z tym zrobisz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stonka_biedronka
a co ma rodzenie do tego?? jak Ci kobita dziecka nie urodzi zebys jej nie traktował jak gosposi to zrozumiesz.Kilka miesiecy?? 9 miesiecy ciąza i conajmniej 6 dojscie do siebie po porodzie+ wychowanie dziecka .Do tego jeszcze praca a wiadomo jak sie małe dziecko nie da sie pracowac na pełen etat odrazu .I z racji tego że kobieta siedzi w domu z bachorem ale mimo to pracuje to ma jeszcze odwalać wszystko za chłopa w domu?? Czy ty czasem nie jeses szowinistą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdumona
czyli jestescie zdania równe zarobki=równouprawnienie ? Ale jak no oboje partnerzy pracuja dajmy na to po 10 h z tym że partner ma lepsza posade i więcej zarabia bo np robił kariere gdy jego partnerka ciązyła( a sama nie zaciązyła tylko przeciez jej w tym pomógł) .Pracują tyle samo 10 h na 5 dni w tygodniu.To dalej uwazacie że kobieta mimo tego powinna prać ,prasowac gotować tylko dlatego że zarabia mniej ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli jestescie zdania równe zarobki=równouprawnienie ? Ale jak no oboje partnerzy pracuja dajmy na to po 10 h z tym że partner ma lepsza posade i więcej zarabia bo np robił kariere gdy jego partnerka ciązyła( a sama nie zaciązyła tylko przeciez jej w tym pomógł) .Pracują tyle samo 10 h na 5 dni w tygodniu.To dalej uwazacie że kobieta mimo tego powinna prać ,prasowac gotować tylko dlatego że zarabia mniej ?? no ja to pisałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja tak nie uważam :) ale na pewno znajdą się zwolennicy tej teorii wśród mężczyzn ;) niestety kobieta już na dzień dobry dostaje często niższą stawkę niż facet... i nie daj Boże żeby zaszła w ciążę, bo pracodawca czuje się oszukany :o ech, rzeczywistość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"9 miesiecy ciąza i conajmniej 6 dojscie do siebie po porodzie+ wychowanie dziecka" Chyba jasne, że samego okresu ciąży nie liczę, bo to oczywiste. :o🖐️ Tak powinno być. Po ciązy i kilkumiesięcznym "dojściu do siebie" powinna przejąc większą czesć obowiązków domowych, jeżeli zarabia dużo mniej. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zenon dobrze gada, Twój facet ma rację. Dodam jeszcze - nie ma przy tym znaczenia ile zarabiasz. O ile praca nie koliduje z Twoimi obowiązkami oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vedere
Zdumiona, co ty w ogole jeszcze z takim typkiem robisz?:O Mozesz byc pewna, ze w przyszlosci bedzie ci wyliczal kase, a jak nie daj boze stracisz prace, to w ogole bedziesz niewolnica. Chcesz, aby ojcem twoich dzieci byl ktos z takim podejsciem?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta wcale nie musi zarabiać i nie powinna byc zrównana do poziomu mopa. Ja jak nie miałam pracy to też stawiałam wymagania wobec męża. Dom jest wspólny obowiązki domowe po równo. Mąż się do tego przyzwyczaił i robi to co do niego należy. Pracuję na stałe od 2 lat. Jak sobie wychowacie mężczyn tak później macie, nie musicie godzić się na wszystko - trochę więcej szacunku do siebie kobitki! Z całym szacunkiem dla meżczyn, żonki muszą być wymagające :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" kobieta wcale nie musi zarabiać i nie powinna byc zrównana do poziomu mopa." Kobieta nie musi zarabiać ale musi być sprowadzona do roli mopa. 🖐️ Facetm musi zarabiać ale może w domu nic nie robić. 🖐️ A Twój mąż to jakiś ciapciak, że godzi się sobą pomiatać. :o🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Prawik nie odstawiaj takiego szowinisty, w głębi serca na pewno dobry z Ciebie chłopak, który pomaga mamie :) btw - swoją Mamę też uważasz za mopa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie chodzi o to co ja myślę. 🖐️ Stwierdzam tylko, jak jest. 🖐️ Kobiecie ujdzie fakt, że nie pracuje, natomaist facet zostanie okrzyknięty nieudacznikiem. 🖐️ Kobieta nie zajmująca się domem zyska miano księżniczki lub pasożyta. 🖐️ Z tym, że jeżeli taka kobieta pracuje to będzie poważana, natomiast facet zajmujący się domem, niepracujący dalej będzie nieudacznikiem. :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
kobieta, która nie pracuje z wyboru zostanie okrzyknięta kurą domową bez ambicji :) wcale nie mamy tak kolorowo... ale skoro obydwoje małżonków pracuje na pełny etat to domowe obowiązki powinni dzielić na równo :p czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
woje zdanie jest takie moje inne. A mój mąż to naprawdę fajny facet :) I kocha mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
No u mnie jest tak, że prace są podzielone, tzn. ja raczej gotuję, piorę i prasuję, mąż zmywa, kosi trawnik + wszystkie techniczne rzeczy, na których się nie znam. Sprzątamy wspólnie. Moim zdaniem pensja nie ma tu nic do rzeczy, raczej czas spędzony w pracy... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Moim zdaniem pensja nie ma tu nic do rzeczy, raczej czas spędzony w pracy... " Zupełnie nie rozumiem dlaczego jesteś za takim podziałem... ;):P🖐️ No ale skoro u Ciebie jest tak, a nie inaczej to nie musisz chyba walczyć w imieniu wszystkich kobiet. :P🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stonka_biedronka
Ale jak no oboje partnerzy pracuja dajmy na to po 10 h z tym że partner ma lepsza posade i więcej zarabia bo np robił kariere gdy jego partnerka ciązyła( a sama nie zaciązyła tylko przeciez jej w tym pomógł) .Pracują tyle samo 10 h na 5 dni w tygodniu.To dalej uwazacie że kobieta mimo tego powinna prać ,prasowac gotować tylko dlatego że zarabia mniej ?? Czyli według niektórych mimo tego że kobieta tyle samo czasu spedza w pracy ale zarabia mniej tylko dlatego że np 2 lata siedziała ze wspólnym dzieckiem to teraz ma za to mieć"kare" i wiecej obowiązków w domu wykonywać?? Ludzie przecież dziecko jest wspólne.A tobie prawiczku z wiarą życzę abyś to ty siedział z dzieckiem w przyszłosci w dopmu,a żona niech robi kariere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×