Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

grejpfrutowa

grrr jak przestac bałaganic ??

Polecane posty

czy ktos z Was był bałaganierzem a juz nie jest ?? zwariuje chyba, po moim pokoju wciaz walaja sie ciuchy, kosmetyki staja na biurku, stoliku - wszystkich nie wywale do łazienki :o normalnie niezapowiedziana wizyta to koszmar :P zn znajomi wiedza ze jestem bałaganiara i sie tylko smieja mowiac "mam to samo, nie martw sie" ale ja sie martwie, no jak ja mam to zminic . jedynya rzecz której na razie nie zmianie- to za mała szafa musze sobie radzic z taka jaka mam :o ale reszta....ehhh poradzcie cos :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem straszna, prawie wszystko chomikuje, bo się przyda. z bałaganiarstwa nie da się wyleczyć/wyrosnąć można jednak kontrolować wystarczy co tydzień uporządkować stertę papierów, jeżeli jest ich więcej to nawet co 2-3 dni, przejdź na metodę pudelek pudelka po butach oklej ładną tapetą/materiałem dodaj kilka ładnych ozdóbek pasujących do wystroju pokoju i możesz w nich pomieścić kosmetyki, kolorowe długopisy, drobiazgi - takie pudelka będą fajne kiedy sama je wykonasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez balaganie :O:O:O:O glownym zbiorowiskiem pierdol jest biurko,pod biurkiem,szafa :O:O:O:O:O:O:O:O od wczesnego dziecinstwa :O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzęsa
a ja w ciągu ostatnich 4 dni wywaliłam 7 ogromniastych worków na śmieci pełnych kartek,papierzysk, starych długopisów i innych śmieci. Nie wiem gdzie mi się to wszystko mieściło :O Jestem z siebie dumna!!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tańczący z Wiedźmami
Facet pedant !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garnek
brakuje tylko kupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego się nie idzie oduczyć. Jest się skazanym z tą jakże przydatną i wspaniałą umiejętnością do końca swoich dni. :classic_cool: Przynajmniej w moim wypadku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka sobie ja.
A ja nie bałaganię w ogóle :) Ba, mam w domu idealny porządek. Nigdy nie ma rzeczy porozwalanych po pokoju.W szafkach też mam wszystko poukładane :) w kosmetykach również porządek :) Dom mam wielki bo 16 pomieszczeń (bez korytarzy). Ale jestem straszny pedant. :P Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrobiłam sobie nawyk
odkładania wszystkiego OD RAZU na właściwe miejsce. Trochę to trwało i kosztowało nerwów - ale za to teraz - jaka ulga i oszczędność czasu! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze mam to samo:O Robie balagan w 2 minuty nic nie moge nigdy znalesc:) Plus taki,ze potrafie to posprzatc na blysk,ale za pare dni mam to samo.Nie lubie balaganu ciagle sprzatam,ale tez ciagle balaganie.gdybym tak nie balaganila miala bhym wiecej czasy dla siebie a nie sprzatam i sprzatam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam za to odwroty problem.. ze mnie straszna pedantka jest , natomiast moj facet to koszmar!!!! wszedzie walały mu sie wczorasze skarpetki, ciuchy sprzed tygodnia, papiery, miski i talerze po posiłkach.. bleee!! ale staram sie z tym walczyc i on tez i widze postepy. myslalam czy by mu nie nakleic kartki na szafie ' jesli mnie kochasz to tu wysprzataj, A. ' :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde, najlepsze jest to ze np w kuchni MUSZE miec porzadek, zn jak cos gotuje itp to bałaganie, ale zaraz sprzatam. a u siebie w pokoju....:o czarna rozpacz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrobiłam sobie nawyk
A przekonały mnie kilkukrotne niespodziewane odwiedziny, lub zapowiedziane godzinę wcześniej - kiedy musiałam wszystko upychać po szafach i pod dywan! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku mam ten sam je problem. No ale cóż poradzić.Trzeba życ dalej.Nawet jeśli posprzatam wszystko perfekcyjnie to jest to w takim stanie najwyżej trzy dni. Tłumacze to troche brakiem czasu bo pracuje na dwie zmiany. Od 6 do 13 tej a potem od 15 do 18. pracuje fizycznie wiec nie mam siły ani chęci brac sie za sprzatanie jak wracam do domu. No przeciez trzeba to jakos wytłumaczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angel - :D:D ja jak byłam mała to zawsze cała podłoga była w zabawkach, a jak niespodziewanie przyjezdzali goscie to wszystko jak leci zbierałam i wrzucałam w przestrzen miedzy sciana a łóżkiem i przykrywałam kocykiem :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturka4
Teraz to pewnie już za późno. Ale mnie i kuzynkę porządku nauczyła ciotka: jako nastolatki wybierałyśmy się na jakieś spotkanie z chłopakami. Więc przebieranki kilka razy, makijaże, czesania. Czasu zabrakło, więc wszystko zostało na wierzchu w pokoju, jak wypadłyśmy z domu. I... cały kłąb ciuchów, szczotki, bielizna, lokówki... wylądował nam na uczesanych głowach z balkonu. Nie dość, że wstyd przed sąsiadami - trzeba było pozbierać, wrócić do domu, poukładać i... na randkę już było za późno. Powtórki nie było - tzn randka owszem, kiedyś - ale powtórki z zostawionego bałaganu na pewno nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja mam to samo... :/ Niby sprzątam, mija pół godziny i znowu syf. Kiedyś też myślałam, że z tego wyrosnę, ale przestałam się łudzić... Najgorsze jest to, że facet z którym się spotykam to pedant. Ma w swojej szafie ubrania poukładane według kolorów, a kable, które u mnie zwyczajnie walają się pod biurkiem są u niego wzorowo zwinięte i związane gumką... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Giermek
zostań sortownikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×