obraził się za żart o jego ,,ptaszku

Oglądaliśmy film i w jednej ze scen ktoś powiedział że wymęczył małego i ja dla żartów powiedziałam że ja też wymęczyłam małego. A byliśmy zaraz po sexie wtedy on walnął bulwersa i powiedział że jak Ci nie pasuje to sobie znajdź murzyna ;/ i wyszedł od 2 dni się do mnie nie odzywa co robić?

wiem już - znajdę sobie murzyna ...

powiedział ze jesteś rozepchana?

hahahahah! nono. to masz bardzo wesolego chlopaka :D daj spokoj, nie pisz do niego i nie dzwon, niech sam sie odezwie.

?

"a jak by on w zartach powiedział ze jesteś rozepchana" ja bym odpowiedziala ze nie jestem rozepchana tylko on ma za maly interes po prostu. to juz by nie bylo ani zabawne ani mile. poza tym autorka nie chciala mu dosrac tylko zazartowala, czesto sie mowi na wacka "maly". to nie jest obrazliwe ale pieszczotliwe okreslenie. nie widze problemu. natomiast ze jest sie rozepchanym to zaden zart tylko ewidentne dosranie.

zart???? buahahaha zartowac trzeba umiec,tylko idiotka moze zartowac w ten sposob:o

to powiedziala tak bez żadnych podłych zamiarów ale widocznie koleś jest zbyt przewrazliwiony na punkcie małego:p więc wszystko odbiera jako atak na jego "męskość".

tez tak mysle. ma chlopak kompleks i to wszystko. skoro jest jej z nim dobrze w lozku i nie narzeka a on po takim zarciku lapie focha no to ma problem z samoocena i tyle.

masz fochliwego, zakompleksionego faceta.:P

ale palant hahaha dobrze mu tak,jestes extra

To dopier doliłaś do pieca... ;D;D;D a ma małego?

widzę, ze jakas pomarancza tez ma kompleks :D hahaha, niezly ten chłopak wyslij mu sms...'małego masz, komu go dasz' :P:P:P

Nie rozumiem gościa... Przecież "mały" to potoczna nazwa, tak jak i "myszka" Sam pewnie o nim tak mówi a do ciebie ma jakieś pretensje? Mnie rozbawił ten tekst i do mnie możesz sobie mówić że mam małego, co mi tam ;]

coś podobnego miałam

a gdyby facet ŻARTOWAŁ np. mówiąc potocznie o waszych niewielkich piersiach... pryszcze (lub analogicznie o jakichkolwiek innych niedoskonałościach) z pewnością śmiałybyście się do rozpuku! taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa już to widzę! :o hipokrytki...

z facetów można se żartować z kobiet to już naśmiewanie...

ale przecież to jest potoczne określenie "mały" i nie widzę w nim żadnej analogii do wielkości, nawet by mi to przez myśl nie przeszło i w pierwszej chwili, po przeczytaniu tematu, zachodziłam w głowę o co sie jej chłopak obraził najgorszy facet w łózku, to właśnie zakompleksiony

"mały" - tak się nie mówi na fiutka. Tak się mówi na chłopczyka - "mały". Teraz już wiesz, że twój facet ma problem ze swoim instrumentem, może nawt miał jakieś ukryte operacje itp, że tak zareagował.

tjaaaaaa..... ---> w takim razie z wami kobietami jest znacznie gorzej, bo prawie każda ma jakiś kompleks (a najczęściej kilka) :p

"""tjaaaaaa..... ale przecież to jest potoczne określenie "mały" i nie widzę w nim żadnej analogii do wielkości, nawet by mi to przez myśl nie przeszło i w pierwszej chwili, po przeczytaniu tematu, zachodziłam w głowę o co sie jej chłopak obraził najgorszy facet w łózku, to właśnie zakompleksiony" Sama jestes pewnie zakompleksiona.Za duzo tez chyba czytasz tych kolorowych gazetek dla polmozgowych panienek.Stad ta "diagnoza".Popieram calkowicie te wypowiedzi ktore namawiaja was-facetki do spojrzenia na siebie.Czy was takie pseudozarty nie ruszaja.Zanim sie cos powie-najpierw trzeba sie zastanowic. Wyobraz sobie ze facet mowi do ciebie po seksie: ale mi bylo swobodnie.Bylem wyluzowany.Albo-:skad wzielas te perfumy erotyczne.Ciekawe czy wtedy tez tak bys nie wiedziala o co chodzi.

wielbiciel - jak facet do mnie powie ze mam pryszczyki zamiast biustu to mnie to rozsmieszy bo ja naprawde nie mam duzego biustu i zdaje sobie z tego doskonale sprawe. ja bym dodala - "jasne ze to pryszczyki ale za to twoje" i bym sie usmiechnela. " jak bedziesz grzeczny to ci pozwole dotknac ich dzisiaj w nocy" :D cos w ten desen, na pewno on tez by sie usmiechnal. tu chodzi o cos zupelnie innego. mowic o czyms pieszczotliwie a w nerwach i ze zloscia to ewidentna roznica. autorka nie miala przeciez zlych zamiarow. to facet zareagowal zbyt nerwowo jakby naprawde mial kompleks. to sie nazywa brak dystansu do siebie.

--pytajnik-- ---> w takim razie należysz do tego 1% kobiet, które przyjęłoby to z żartem, a nie wypominało latami. 1% p.s. chociaż i tak za bardzo w to nie wierzę, no ale...

omijać takie żarty

Eee co za chłop. Chociaż nie, on ma widac jakieś kompleksy na tym punkcie. Mówiąc ,, mały'' trafiłaś w baardzo czuły punkt. Bolesny. Drażliwy.

jw

już niech nie bedzie taki wielce urazony ja mojemu kiedys powiedziałam że jak wejdziemy na stacje kupic gumki to powiem "takie najmniejsze dla tego Pana" ale on wie ze lubie jego pytonga wiec sie nie obraził tylko półdrogi sie pytał czy tak nie zrobie i w koncu wszedł na stacje sam bo sie bał ze narobie siary :p

jak to było zaraz po sexsie

wielbiciel - mowie prawde. daj spokoj. jak sie dobrze w zwiazku uklada to po co sobie problemy stwarzac takimi pierdolami! trzeba miec troche dystansu do siebie i potrafic sie smiac z wlasnych wad. chlopak autorki zle to przyjal, wyczul w tym podtekst jakis chociaz wcale go tam nie bylo. tak sie zdaza czasem ale nie powinno sie az tak na to reagowac.