Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mówię NIE grzybom

zatrucie muchomorem sromotnikowym

Polecane posty

Gość mówię NIE grzybom

Chcę tylko ostrzec ludzi przed tym "cichym zabójcą"... Moja 3 osobowa rodzina 7sierpnia tego roku zjadła na obiad uduszone gołąbki (a przynajmniej myślałyśmy że to gołąbki) ok godziny 12. Pierwsze objawy u mojej mamy i babci wystąpiły dopiero po godzinie 21 natomiast u mnie ok 23. Nie byłam wtedy w domu tylko na weselu więc myślałam że nudności a następnie wymioty są następstwem spożycia większej ilości alkoholu. Rano dołączyła biegunka i osłabienie. Zadzwoniłam do domu i okazało się że u mojej mamy i babci wystąpiły podobne objawy. Ok 15 zadzwoniły po pogotowie które zawiozło je do szpitala gdzie ja także dojechałam... Niestety lekarze podejrzewali że to właśnie muchomor sromotnikowy. Zrobili nam płukanie żołądka a następnie lewatywę, podali kroplówkę a potem przewieźli do szpitala do wrocławia na oddzial ostrych zatruć. Początkowo moja mama miała najlepsze wyniki i najlepiej też się czuła jednak lekarka powiedziała że ten grzyb a raczej trucizna w nim zawarta jest podstępna i żeby nie kierować się pierwszymi wynikami. Kontynuując w szpitalu byłyśmy ok 21 8sierpnia. Na drugi dzień lekarz zaproponował mi dializę ponieważ moje wyniki były najgorsze... Ja nie zgodziłam się bo miałam nadzieję że jeszcze się polepszą a z tą dializą w tak wczesnym stadium żadnej gwarancji poprawy nie miałam. W 3 dobie pobytu w szpitalu moje i babciwyniki zaczeły się stopniowo poprawiać ale mamy niestety nadal się pogarszały. Zaczęła zapadać w śpiączkę wątrobową... W 5 dobie pobytu w szpitalu u mamy przeprowadzono dializę którapoprawiła wyniki ale niestety na krótko... W 8dobie kolejna dializa... Było coraz gorzej ale wierzyłam że jeszcze się poprawi... W 11 dobie trzecia dializa która niestety się nie powiodła:( półtorejgodziny przed jej końcem serce mamy staneło... reanimacja przywróciła akcję serca ale za mamę już oddychał respirator. Trzecia reanimacja niestety już nic nie dała i mama zmarła... Dziękuję Bogu za moje "drugie życie" ale nie rozumiem dlaczegonam się udało a mamie nie...:( W każdym razie leczenie jest bardzo bolesne i uciążliwe... Musiałam łykać cały blister węgla co 2 godziny a do tego taki do picia, penicylina podawana w kroplówkach tak wyniszczyła mi żyły że tylko dotyk czy ukłucie przy pobieraniu krwi sprawiało taki ból że aż dosłownie wyłam... A do tego męczące wymioty i biegunka... To jest straszne!!! Nie zbierajcie żadnych blaszkowatych grzybów proszę!!! niech nikt już nie cierpi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ic streszcze
autorka w ostatnim zdaniu pisze - nei zbierajcie grzybów blaszkowych.:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ic streszcze
* blaszkowatych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola i ola
dzieki za streszczenie ,a zjadł ktos??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówię NIE grzybom
np ja i moja rodzina:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co... to bardzo smutne, co piszesz, tylko ja nie wiem o co Tobie tak naprawdę chodzi... Założyłaś już podobny topik, tylko tam napisałaś, że pomyliłaś muchomora sromotnikowego z kurką... Kto zbiera grzyby wie, że to absolutnie niemożliwe. Teraz piszesz, że jedliście uduszone gołąbki... Może się czepiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak można pomylić muchomora
z kurką? nawet slepy by nie pomylil bo wyczułby różnice po kształcie. jesli to prowokacja to beznadziejna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi kurkami to był podszyw ja tylko założyłam temat a pisał podszyw... I to nie ja pomyliłam tylko ktoś z mojej rodziny . Logiczne że kurka do muchmora nic nie ma... Za to gołąbek jak widać może się pomylić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a propo kurek
teraz jest ogromny ich wysyp - codziennie przynosze po reklamówie mimo, że ze mnie kiepska grzybiarka.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola iola
najwazniejsze ,ze jakos przezyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie. skąd sromotniki? I skąd w gołąbkach? Sromotnik jest tak charakterystyczny, że niesposób go pomylić. Jak ktoś nie ma pojęcia o grzybach, to nie powinien ich zbierać, bo finał jest właśnie taki jak opisała autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie te kurki są
pychota uwielbiam kurki, a juz dawno koło mnie nie było napisz gdzie? Pyszne są też kanie :-) już niedługo będą PYCHOTKA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najprawdopodobniej z głupoty
"i Skąd bym sobie to wymyśliła..." :-O :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie te kurki są
Podziwiam ludzi mało znających się na grzybach a zbierajacych "gąski" - po pierwsze to nie jest pora na zbieranie gąsek (jeśli pomylili muchomora sromotnikowego z gąską zielonką która jeszcze nie występuje). Przy braku wiedzy na temat rozpoznawania gatunków gąsek wystarczy mieć minimalną wiedzę na temat jak wygląda muchomor. Gaska nie ma pierścienia i pochwy! Jak rozpoznawać muchomory: http://www.nagrzyby.pl/index.php?artname=stories&artmid=content&id=4189

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×