Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

natinkaa

moj problem...

Polecane posty

czy są tutaj kobiety, które nie potrafią znieść i przełamać w sobie takiej sytuacji kiedy wasz mężczyzna na was nakrzyczy, wyzwie, czy powie coś ostro??? Ja nie należe do kobiet krzykaczek, nawet kłotnie załatwiam siedząc i rozmawiajać a nie krzycząc. Ja powiedziałam swojemu facetowi, z którym jestem bardzo szczęśliwa, ze jesli krzyknie na mnie to ja sie poprostu zamkne w sobie. jestem osobą pewna siebie, stanowcza, nie naleze do kobiet krzykaczek. Wielem razy pkłociłam sie z mamą czy siostrą i nie byłam zła ani obrażona, ale wiem, ze jesli mój meżczyzna na mnie krzyknie bo cos tam, albo zrobi mi przykrość ja poprostu nie bede umiała sobie z tym poradzic, zamkne sie w sobie, bede płakac...nie wiem dlaczego taka jestem...moze zbyt wrazliwa. ...:( Moge od każdej innej osoby usłyszec nie miłe słowa, ale jesli zrobi to najwazniejsza dla mnie osoba to poprostu zawsze gdzies to bedzie we mnie tkwiło i bedzie stwarzało problemy, poprzez to ze moge to wypominac i nie wim jak sobie z tym poradzic... czy jestem za wrazliwa czy cos siedzi w mojej psychice ...nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izikaaa
zbyt wrażliwa w tej kwestii pewnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×