Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Divinnne

Kobieto jesteś silna i dasz radę,nawet o tym nie wiesz!!!!!!

Polecane posty

Gość ehh a niby gdzie
Ja stwierdzilem, ze wole byc sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotecka
ha moja przyjaciolka zawsze powtarzala "z ladnej miski sie nie najesz..."ale ja twierdzilam ze przeciez to nie jego wina ze dobrze wyglada,to tylko dodatek do charakteru,ktory choc trudny to jednak taki fajny(ach ten bajer) hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inteligentny... oj chyba taki najgorszy... takiemu najłatwiej dać się oszukać ale z takiej znajomości też można skorzystać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aluś
mój chlopak też był przystonjy i bardzo inteligentny...uwiódł mnie swoją inteligencją a charakter hmm pozostawiał troche do życzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divinnne
ehhh niby gdzie... slowa wyświechtane jak nie wiem co, ale jestes młodziutki. Widzę,ze jestes dojrzały więc radzilabym poszukac sobie partnerki starszej rocznikowo 2-3 lata, ona napewno Cie zrozumie. Niestety dziewczyny w Twoim wieku maja jeszcze sianko w glowie :( do Divinnne...mam kandydata chetnego na "coś" ze mna. Jednak tak jka z poprzednim prtnerem dzieli nas spora odległość, która zniszczyla mój związek. Dlatego też się waham, ponadto mineły dopiero 3 tygodnie od rozstania i tak jka mówię serce nie sługa, a nie chcę po moim związku stworzyc "zapchajdziury" aby nie zranic drugiego człowieka, aczkolwiek byc moze to ON jest moja miłościa, a jeszcze o tym nie wiem. Tak, to ja uczyniłam go wyjatkowym stojąc zawsze za nim murem i uwielbiając jak mlodego boga. Aluś... byliśmy razem równo 7 lat. Nie uwazam by były stracone, jednak uczyniły spore spustoszenie w moim zyciu. Cierpiałam juz bardzo długo w tym zwiazku i poprstu przelała sie szala goryczy. Dobil mnie juz tak kompletnie,ze zaczełam go nienawidziec i jego błędy przesloniły nasza niewnna szcera miłość. Płacze chwilami, ale nie on bedzie decydowal o kazdym moim dniu, tylko ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wygląd... ech... on był zaprzeczeniem moich ideałów... ale przy nim się rozwijałam uczyłam przestałam stać w miejscu - otworzył drzwi do innego świata i właśnie ten inny świat sprawia, że już nie potrafię płakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divinnne
Zeno... skierowałam temat do kobiet, lae fajnie,ze sa jeszzce wrazliwi faceci. Gdyby coś sluzymy wsparciem i tematem :) Alus...tak jak mówię. Sa zbyt pewni siebie niestety i robia z nami co chca. Dlatego równiez nalezy sie stac pewną siebie, a nie popychadlem płaczacym. Finduilas Zdobyl Ciebie zapewne nieokreslonym "tym-czymś" i sie stalo... Mimo wszystko 3mam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, ja dobrze wiem czym - tym, że czułam się przy nim bezpiecznie - od samego początku... ufałam mu, zanim bliżej go poznałam ale sobie radzę... otworzył drzwi do innego świata i skorzystam z tego - nawet bez niego, dostałam szansę a on... nadal wierzę i dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aluś
Divinnne ty jestes naprawde silną kobietą! ale inaczej odczuwa się gdy Ty kogoś zostawisz a inaczej jesli to ktoś zostawił ciebie:( mieliśmy juz małe rozstania a teraz marne nadzieje...ale cóż nadzieje umiera ostatnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh a niby gdzie
Moze masz racje, ze dziewczyny w moim wieku, nie sa dojrzale, nie przywiazuja zadnej wagi do uczuc, a ja wlasnie ich szukam :(, ale czasem w samotnosci mozna dojsc do dziwnych wnioskow. Dziekuje Ci za rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie mi, że wkleję coś troszkę poza tematem (bo o błędach)... ale korci mnie by to tu dać: Nikt nie mówił, że życie będzie łatwe. Facet... z resztą... każdy (nawet my) kocha odwracać kota ogonem. By zrucić winę z siebie na innych. A my to przyjmujemy. Obwiniamy się. Za wszelką cenę staramy się znaleźć wytłumaczenie dla danej sytuacji. Zaborcza... Każda kobieta była w swoim życiu choć raz zaborcza - bo kochała, bo była szczęśliwa i to szczęście za wszelką cenę chciała zachować. Może faktycznie przesadzamy. Może faktycznie niszczymy, ale wina nigdy nie będzie po jednej stronie. Dlaczego oni nie potrafią rozmawiać o uczuciach? Dlaczego nie potrafią powiedzieć co im przeszkadza? Potem okazuje się, że byłyśmy tymi złymi... ale nie wiedziałyśmy. Bo niby skąd. Potem są łzy. Rany goją się długo. Jeśli widujemy tą osobę, mamy z nią jakiś kontakt - goją się bardzo długo. Przyjaciele. Często mają rację. Ale kto słucha przyjaciół? W końcu wydaje nam się, że znamy tą osobę, że wiemy, czy można jej ufać. Nie jest łatwo obiektywnie oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łomattulu
jaka banalna egzaltacja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i coś dla tych przybitych: Ktoś doradziłby - spotykaj się z ludźmi, baw się. To też nie jest łatwe, bo nawet wśród ludzi myśli uciekają... Zdystansować się. Też nie takie proste. Mogę tylko powiedzieć co ja zrobiłam... Czytałam książki, poradniki. Przebrnęłam przez zołzy. Zrozumiałam swoje błędy. Czytałam książki o medytacji - bo podobno medytacja jest sposobem na nauczenie się panowania nad emocjami. W sumie to zależy od tego czy w to wierzymy. Ja wierzyłam i za pomocą medytacji uspakajałam się. Potem trafiłam do środowiska buddystów. On nauczył mnie wiele, pomógł otworzyć drzwi do innego świata. Dzięki niemu zaczęłam się rozwijać. W końcu doszłam do wniosku, że nie zmarnuję tego. Idąc za nim - chcę go prześcignąć, być lepszą od niego. Stałam się dumna, egoistką - w pozytywnym znaczeniu. Tak, wbrew naukom buddystów... ale i im wiele zawdzięczam, bo pokazali, że w życiu można być szczęśliwym. Nie powiem wychodź do ludzi, bo to nie pomoże. Powiem zadbaj o siebie, rozwijaj się. Skończył się pewien etap w Twoim życiu. Zaczyna się następny - wykorzystaj to. Przez niego... Nie umiałam płakać. I do dziś nie potrafię. Im gorzej się czuję tym bardziej zaciskam zęby. I powtarzam, że dobrze się stało. Przyjaciół zarażam uśmiechem... a gorsze dni. Każdy ma prawo do słabości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divinnne
Alus... on mnie zostawił juz dawno, dawno temu kłamiąc mi w żywe oczy, umawiając sie z panienkami na boku, przeklainajac do mnie jak do psa. To własnie on mnie zostawiał. A to,że robiłam za dodatek dla jego urozmaiconego zycia to tylko była slabosc z mojej stroony. Aż wreszcie nastał dzien w którym pozerlismy sie jak nie wiem co, zadał pytanie czy koniec, odpowiedziałam,ze TAK. Szok, ból i ulga w jednym, ze wreszcie skonczyło sie cos co bylo palcem na wodzie pisane. Finduilas ... absolutnie zgadzam sie z tym,ze nadzija umiera ostatnia. i warto jest wierzyc, o ile rzeczywiscie wczesniej ta wiara nie zostala zachwiana poważnymi wyskokami. u mnie zostala i odebrął mi wiare raz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotecka
Finduilas---nic dodac nic ujac!!no moze tylko tyle ze gdy po naszej stronie sa lezki po tej drugiej bardzo czesto usmiech:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem 3 tyg po rozstaniu, nawrzucał na mnie na koniec jaka to ja jestem taka owaka-ładnie sie dowiedzialam o sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama wiesz jaka jesteś - nie słuchaj opinii innych... nie tych, którzy Cię krzywdzą doceń siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aluś
mi chłopak powiedział że miałam za dobrze a to było tak że zawsze chciałam dobrze dla niego! Próbował mi wmawiać pewne fakty ale zaprzeczyłam-na to zawsze mam siłę:) 2,5 roku to trochę przywiązania jest i boli mnie to ze kiedyś tak bliscy sobie ludzie teraz stają się sobie tacy obcy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdy ludzie poniosą emocje... wtedy rzeczywiście dziwnie rzeczy się układają. d uma i złość, a ludzie nagle zapominają ile dla siebie znaczyli... ale z drugiej strony? a może to właśnie dlatego? bo chcą zabić uczucie? bo chcą w ten sposób zatrzeć ślady po tym co było? heh, ja na szczęście... a może nieszczęście jestem w dobrych kontaktach z owym człowiekiem gdy stwierdzałam, że już i=nic nas nie będzie łączyć - niemalże się obraził... była przyjaźń... teraz jest tylko cisza boli smutne ale trzeba żyć dalej ale nie zrezygnuję z tej znajomości nie bez walki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zeno
Odwracanie kota ogonem - to nie tylko faceci stosują tą technikę - nie ma co uogólniać bo to nie ogólnoludzkie zachowanie w jakiejś sytuacji. Moja kobieta (chyba była już) bez przerwy tak robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zeno
tzn jest ogólnoludzkie zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Facet... z resztą... każdy (nawet my) kocha odwracać kota ogonem." napisałam, że również my to robimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aluś
ja raczej nie potrafię przyjaźnić się z kimś kogo kocham. Nie wiem czemu ta druga osoba chce zabijać uczucie...przecież będziemy się widywać a wtedy wspomnienia wracają. Jeszcze niedawno okazał nawet trochę zazdrości o mnie:) to było miłe no i dało mi nadzieję ale teraz ona się wykrusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on też się nie potrafi przyjaźnić :( ale wszystko jest możliwe nie poddaję się... już nie miesiąc - tyle zajęło mi zmienienie podejścia do wszystkiego... i zmienienie siebie zazdrosny... ech... pies ogrodnika... to też cecha zarówno facetów jak i nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aluś
no właśnie pies ogrodnika...ja może za bardzo daję mu do zrozumienia że w każdej chwili może do mnie wrócić-to głupie a jednak prawdziwe. Wiem że faceci lubią zdobywać. Muszę i ja zmienić tok myślenia bo inaczej porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja już nie chcę być silna
od paru lat zaciskam zęby bo życie dało mi po doopie... czuję się jak chłop :( chcę być słaba, wrażliwa, naiwna i zakręcona...jak kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja będę twym aniołem
...Po burzy zawsze świeci słońce... Życzę Ci abyś nigdy nie przestała marzyć, bo marzenia pozwalają przetrwać te wszystkie najtrudniejsze chwile. Abyś potrafiła dawać radość. Niech Twoje łzy będą tylko łzami radości a nie bólu i smutku. Aby niebo nad Tobą było jaśniejsze i aby otaczali Cię lepsi ludzie. Niech Twoje życie toczy się tak jak tego pragniesz. Życzę Ci, abyś potrafiła odnajdywać pewny grunt pod stopami . Abyś zawsze wiedziała po co i dla kogo warto żyć i o co walczyć.Abyś kochała i była kochana. Żyj tak, aby każdy kolejny dzień, był niesamowity i wyjątkowy.Wypełniaj każdą chwilę tak, aby potem wspominać ją z radością. Szukaj w sobie siły, entuzjamu i namiętności. Próbuj życia i układaj je w swój własny sposób. Żyj najpiękniej jak umiesz - po swojemu.Spełniaj się! Żyj mądrze i dokonuj odważnych wyborów. Próbuj , bo jeśli nie będziesz próbowała nie będziesz wiedziała co tracisz ... Idź przez życie z odwagą w sercu , otoczona ludźmi , których kochasz ... Życzę Ci wiary, że wszystko ma sens. Życzę Ci nadziei, która obudzi Twoje serce i z nowym zapałem pozwoli spojrzeć na to, co już gdzieś przygasło. Życzę Ci miłości tak ogromnej, że nie można jej zatrzymać dla siebie. A przede wszystkim, życzę Ci, aby każdy kolejny dzień był piękniejszy od poprzedniego... Tego wszystkiego, i dużo więcej, życzę autorce i wszystkim duszyczkom, którym serce wupełnia smutek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×