Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulinka1919111

Brzuszek coraz bardziej twardnieje...

Polecane posty

Gość paulinka1919111

Brzuszek coraz bardziej i coraz czesciej twardnieje... To chyba tzw skurcze Braxtona Hicksa czy jak mu tam heh :) 2 wrzesnia czyli za 3 dni jade na zdjecie krazka podtrzymujacego ciaze, czy to mozliwe ze to juz jak zdejma mi ten krazek? bo ostatnio cos nie czuje sie zadobrze... w sensie jestem obolala, cala popuchnieta i takie tam... odpiszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w ktorym
jestes tyg ciazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no z tym krazkiem to roznie slyszalam :) ostatnio rodzila znajoma, krazek zalozony miala bardzo szybko, w szpitalu czesto lezala , zdjeli jej na poczatku 38 tygodnia dokladnie, a urodzila....5 dni po terminie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka1919111
Od dzisiaj jestem w 37 tygodniu a w srode bede w 4-tym dniu 37-go tygodnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli dzidzia
jest juz donoszona:) lekarze napewno wiedza co robia ja jestem w 38tyg i tez mi brzuch twardnieje ale nic nie zapowiada bym urodzila przed terminem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka1919111
Tak bardzo nie moge sie juz doczekac... Lekarz wyznaczyl taka date poniewaz mowil ze ciaza juz jest donoszona wiec bedzie dobrze... Przegladam wszystkie ciuszki dla bobasa i tak juz marze zeby miec moja kochana dziecinke na rekach :) Pozdrawiam mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała_81
szybkiego i szczęliwego rozwiazania życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka1919111
Hej :) nie wiem czy jeszcze ktos tutaj zaglada, no bo nikt nic nie pisze, ale ja napisze :) Tak balam sie zdjecia tego krazka i w ogole calego porodu, ale jadac do szpitala nastawilam sie bardzo pozytywnie na to ze urodze szczesliwie moje malenstwo i tak sie wlasnie stalo :) porod mialam dosyc latwy... Wiadomo bole koncowe sa nie do opisania, ale wszystko to bylo warte przyjscia na swiatj mojej kochanej corki Julii... Krazek w szpitalu mialam zdjety o godz.10:00, o godz.12:30 dostalam lekkich skorczy, ale do wytrzymania i tak do godz.18:00, a pozniej juz wszystko samo poszlo, do tego skakanie na pilce i rozwarcie na 10 paluchow :P teraz myslac o tym mowie sobie ze bylo super... bo nie meczylam sie :) o godz.21:25 urodzilam zdrowa, sliczna coreeee :) Wlasnie spi w lozeczku i jak patrze na ta moja stokrotke to sie napatrzec nie moge :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzesniowa mamuska
Gratulacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×