Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

spona

Przypływy i odpływy uczuć

Polecane posty

Jak sobie z nimi radzicie? Czy może kochacie ciągle tak samo? Chociaż wg mnie to niemożliwe. Są dni kiedy czujemy się szczęśliwsi, czujemy mocniej, kochamy bardziej, są też takie kiedy tracimy wiarę w innych. Dwa tygodnie temu wydawało mi się to ten jedyny. Dzisiaj mam wątpliwości. Jak sobie z tym radzicie? Ja zawsze reagowałam na wątpliwości ucieczką, ale przecież wiecznie tak nie można. A wątpliwości znajdą się zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to w życiu bywa... najpierw miękkie kolana, motyle w brzuchu.Człowiek może nie spać, nie jeść, żyje miłością :) z czasem zaczynasz dostrzegać wady tej drugiej osoby, wszystko powszednieje. Pozostaje przywiązanie, przyjaźń, zaufanie, bezpieczeństwo, sex. To też składniki miłości, ale tej dojrzalszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro masz wątpliwości jakiekolwiek to kuuurcze...ja jestem zdania że w miłości wątpliwości nie powinno być,żadnych:( A jeśli owe się pojawiają-to sporo jest nie tak.U mnie jest czasem bardzo źle, bardzo się kłocimy-ja nawet wtedy nie mam wątpliwości, chcę walczyć, nie poddaję się... Już sama nie wiem czy to dobrze, czy to źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem zdania że w miłości wątpliwości nie powinno być,żadnych A ja jestem innego zdania:) Człowiek przy zdrowych zmysłach zastanawia się, obserwuje, wyciąga wnioski. Miłość miłością, ale przecież wątpliwości są tylko dowodem tego, że widzimy, że coś nieprawidłowo funkcjonuje. Można to wtedy naprawić, lub powiedzieć adieu, nawet jeśli to miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaDy_nO.vA
mam tak obecnie :( raz kocham raz nie wiem czy w ogole kochałam.... nie wiem czy chcę z nim być :( a przeciez jeszcze niedawno świata poza nim nie widziałam ahh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłości, tej prawdziwej, trzeba się też nauczyć. Kochasz, a codzienność uczy Ciebie jak życ z tym drugim człowiekiem. Jak zaakceptować jego wady. Wątpliwości też uważam za zdrowy objaw, bo od tego zależ Twój wybór :) Ba, ważne jest z jakiego powodu masz te wątpliwości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogólnie chodzi o to, że nasza znajomość bardzo szybko się rozwinęła. Myślę, że moje wątpliwości są tylko obroną na strach przed tym, że mogłabym dokonać złego wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szybko to nie znaczy, że równie szybko się skończy :) Złego wyboru - a powiedziałaś już "TAK" ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina_ wiem, że moje podejście jest śmieszne. Każdy potencjalny chłopak jest uznawany za potencjalnego kandydata na męża. Ale bardziej chodzi mi o to, że boję się zaangażowania z jego strony, kiedy ja nic nie poczuję. Wsześniej wręcz odgradzałam od siebie mężczyzn, którzy się mną interesowali. Teraz spotkałam naprawdę fajnego chłopaka, świetnie się dogadujemy, ma swoje wady, ale każdy jakieś ma. Tyle, że widmo moich zachowań z przeszłości daje o sobie trochę znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×