Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niesmiala...paulina.wwwwwwwwww

jak stac sie lubiana osoba?? ide do nowego lo. PROSZE O RADY...................

Polecane posty

Gość niesmiala...paulina.wwwwwwwwww
ale nastepne lo jest ose mnie jakies 40-50km a ja nie chce sie przenosic poza tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Elita" ma przeważnie nasrane we łbie, więc nie wiem czy jest sens im dorównywać. Ale jeśli chcesz być fajną, przebojową, lubianą laską, to po prostu zacznij jarać, czasem zaćpaj, chadzaj z "elitą" na imprezki, przechwalaj się następnego dnia jak bardzo byłaś spita i co wyczyniałaś po pijaku itp. itd. To bardzo imponuje osobom, których sympatię chciałabyś [tak myślę] pozyskać :) Tylko pamiętaj, że każdy kij ma dwa końca i opozycyjna część klasy już nie będzie Cię lubić :P Konkluzja? Wszystkich nie jesteś w stanie zadowolić i na pewno nie wszystkim przypasujesz choćbyś stawała na głowie. Bądź po prostu sobą, bo nie warto udawać kogoś kim się nie jest tylko po to, aby pozyskać czyjąś sympatię. To iż ktoś Cię nie lubi, bo jesteś zdolna świadczy wyłącznie o nim. Ty powinnaś się z takich ludzi śmiać, zamiast się nimi przejmować. Nie przyszło Ci do głowy, że takie osoby robią to z zazdrości, bo chciałyby być takie jak Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala...paulina.wwwwwwwwww
no ale co mi po znajomych, skoro nawet na lekcji nie bedzie do kogo ust otworzyć??? przez całą salę nie bede krzyczała do znajomej itd... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara nie martw sie
to dopiero pierwszy dzien, napewno zajdą jeszcze jakies zmiany co do tego kto z kim ma siedziec. najlepiej miec wyjebane na wszystko, wiem to po sobie bo jesli sie czegos bardzo bardzo chce i cały czas o tym mysli to nigdy sie to nie spełnie. a jesli sie olewa wszystko dookoła to w koncu samo to do ciebie przyjdzie. ja miałam tak w podstawówce, chciałam sie kumplowac z elitką ale elitka mnie nie chciała to stworzyłam wlasną elitkę ktora przetrwała reszte podstawowki, gimnazjum i trwa nadal pomimo róznych szkoł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara nie martw sie
i dodam ze to nie jest elita pustaków tylko naprawde z dziewczynami w piątkę jestesmy mega zgrane, zawsze mozemy na siebie liczyc. mamy teraz wielu nowych znajomych i zapoznajemych ich z reszta elity kiedy widzimy sie razem. wiecej optymizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gregeee
miej w to wylane ze siedzisz sama, jak tak bedziesz sie przejmowac i na sile chciec zeby ktos z toba usiad to tylko bedziesz caly czas chodzic zdolowana i sie zadreczac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala...paulina.wwwwwwwwww
no teraz troche sie wyryczałam i uspokoiłam, jest lepiej ale wciąż nie do konca dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci coś... Mam za sobą edukację w zerówce, szkole podstawowej, gimnazjum, liceum i studium policealnym. Od października idę na studia. Przebrnęłam więc już przez 5 grup ludzi, przy czym w liceum i szkole policealnej - całkowicie inną niż wcześniej. Nigdy nie byłam specjalnie lubiana. Zawsze stałam z boku i takie miejsce bardzo mi odpowiadało. Uczyłam się bardzo dobrze, byłam zawsze chwalona przez nauczycieli i darzona ich sympatią, mimo iż wcale szczególnie o to nie zabiegałam. Jeśli chodzi o podstawówkę i gimnazjum to pryszczyk - tam wystarczy mieć trzy piegi na twarzy lub jakiś inny rzadki szczegół w sobie, aby "podpaść" rówieśnikom. Ale tym akurat nie można się przejmować, bo to objaw niedojrzałości - dzieciaki zawsze były okrutne i niewiele trzeba było posiadać, aby zostać przez nich wytypowanym na kozła ofiarnego. Dzieciaki dożą do "sprzeciętnienia" środowiska, z którym chcą mieć do czynienia, stąd też jednostki w ich przekonaniu zbyt słabe lub zbyt silne - są alienowane. Szkoła średnia powinna wyglądać inaczej - potencjalnie 16-letni ludzie są na tyle dojrzali, aby nie eliminować siebie wyłącznie ze względu na pewne emblematy. Rzeczywistość bywa jednak różna. Każdy dojrzewa w innym tempie. Niestety, ja trafiłam na ludzi, którzy swoją dojrzałością zasiadali jeszcze w podstawówce. W klasie miałam około 3-4 bardzo silne osobowości, które dążyły do zdominowania całej reszty. Z kolei każdy kto w ich przekonaniu nie pasował do gromady, był tak długo napiętnowany, aż zdecydował się opuścić szkołę i przenieść gdzieś indziej... I tak oto wytępiły z klasy około 10 osób! Próbowały również ze mną i to naprawdę długo, bo ponad 1,5 roku. Dlaczego? Oczywiście - byłam za dobra! Zaczęło się już od pierwszej zdobytej piątki. Potem było już tylko gorzej. Dodam, że "elita" mądrością nie grzeszyła i nie było je stać na wysokie oceny, o sympatii nauczycieli nie wspomnę. A tego też bardzo zazdrościły. Skoro nie mogły jej pozyskać ocenami, starały się inaczej - poprzez wazeliniarstwo. Na szczęście nie zyskały tym zbyt wiele. Co z tym robiłam? NIC. Nigdy nie przekroczyły pewnej granicy - typu rękoczyny czy ostre wyzwiska, więc po prostu ignorowałam sprawę. Nie byłam przy tym sama - znalazłam sobie grupę dziewcząt, z którymi świetnie się dogadywałyśmy i do dziś trzymamy sztamę. Najważniejsze, aby się nie przejmować, nie płakać po kątach, nie pokazywać, że to Cię boli - to na takich ludzi działa jak magnes, bowiem oni kochają sprawiać ból. Czują niesamowitą satysfakcję, kiedy mogą komuś dopiec, więc nigdy nie można im tej satysfakcji dawać. Bodaj w klasie maturalnej, jedna osoba z tej już znienawidzonej przez całą klasę elity, wyzwała moją koleżankę. Stanęłam w jej obronie, doszło do krótkiej wymiany zdań. Wydarłam się, byłam twarda, pokazałam, że się nie boję, mimo iż już zaczęła grozić mi bijatyką. I jaki był efekt? Od tamtej pory "elita" kłaniała mi się nisko w pas. Wystarczy, że któraś lekko szturchnęła mnie na korytarzu przechodząc, od razu słyszałam przeprosiny. Nabrały szacunku, coś się zmieniło... Nie piszę tego po to, aby Cię straszyć - wyciągnij z tego tekstu pewne wnioski. Bądź przede wszystkim sobą i nie pozwalaj na siebie pluć. Nie musisz przy tym nikomu oddawać, zaczynać wojnę - wystarczy ignorancja i spokój. Bądź przy tym przyjacielska i nie szukaj okazji do zemsty. Wtedy zyskasz sympatię naprawdę dużej części klasy, a maksymalnie do roku, na pewno uformujesz wokół Ciebie jakąś fajną paczkę, która umili Ci pobyt w szkole i z którymi znajdziesz wspólny język :) Z każdym i tak nie dasz rady się zakumplować, na pewno nie każdego zdołasz polubić i nie każdy polubi Ciebie. To normalne. Zabieganie na siłę o sympatie, może przynieść jedynie odwrotny efekt. Bądź sobą, a z przejawów zazdrości zacznij się śmiać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhh ja tezzz
chyba bede siedziec sama jestem brzydka i niby poznałam kilka nowych osob gadałam itd ale jak sobie zajęłam lawke przed-przed ostatnia to i tak nikt ze mna nie usiadł... ;/ ;( najwidoczniej jestem taka beznadziejna. ja nikgo nie znałam idac dzisiaj do nowego lo i tez jestem neismiała raczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala...paulina.wwwwwwwwww
cytryna - łaaaaał :) baaardzo ci dziękuje ze dlugi post :) martwie sie ze jutro przez swoje gapiostwo, równiez z nikim nie usiąde i bedzie klapa... ;/ ja już taka gapa jestem i tyle. Próbuje sie zmienic ale to jest baardzo ciezkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala...paulina.wwwwwwwwww
upppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala...paulina.wwwwwwwwww
uppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anioleczek39
i jakPaulinko? dobrze juz w szkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala...paulina.wwwwwwwwww
no juz lepiej:) usiadłam sobie z fajna kolezanka, jakos tak niektórzy sie zamieniali miejscami i dzieki temu ze sie odwazyła, chodziłam z nią, zagadywałam wymiłyśmy sie numerami tel itd i poznałam tez inne fajne kolezanki i kolegów - głównie to przez to ze byłam otwrta na ludzi i sie nie balam zagadywać :D :) i ogólnie jak narazie jest spoko, kilka osob jest na prawde baardzo fajnych :) nie należe do elity, bo elite tworza miejscowi, znający sie od lat, a dojeżdzający tworza taka jakby opozycje hehe:D ale spięc zadnych nie ma, i kazdy gada z kazdym, nie ma kłótni wyzwisk itp. jestesmy wlasnie na jakby dwie grupy podzieleni ale jak sie poznamy blizej bedziemy z esoba dłuzej i znac sie to mzoe to sie wyrówna :) dziękuje za rady jeszcze raz bo to dzieki nim w duzej mierze odwazylam sie byc sobą, osoba wesołą, otwartą itd :) zamiast gadac z tymi dziewczynami co sie znałam z nimi z gima tylko cały czas dołączalam sie do osob z którymi nie chodzilam do gimnazjum :) przez to lepiej sie poznaliśmy i wiecej nowych znajmosci bede miala moze okazje nawiązać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliitarna
mhm ... popieram wszystkich ! to,że sama siedzisz, to nic nie znaczy. Musisz byc spontaniczna.Nic Ci nie wyjdzie, gdy zaplanujesz sobie co masz mówić itd. W liceum to inne życie. Nie trzeba się upic aby byc lubianym. poprostu nie bój się rozmawiać. Ja też nie zawsze miałam przyjaciół. Przyjazn z kimś, to nie tylko wspólne przebywanie na lekcjach. Przyjazn to zaufanie,rozmowa. Musisz rozmawiać z ludzmi.Poprostu staraj się być naturalna. Nie poświęcaj się tak bardzo,bo wtedy inni będa Toba manipulować.Bądz naturalna,życzliwa,miła.Jeśli ktoś zacznie Cię wyzywać odetnij się cięto ripostą.Nie mozesz robić tego , co inni Ci każą! Zdobyć przyjaciół,nie jest tak trudno.Lecz ich mieć przez długie lata, jest trudniejsze. A co do Twojego pytania to : - Zagadaj do jakiejś dziewczyny z klasy , że ma np. ładną bluzkę. Potem rozmowa potoczy sie dalej. ( Moja przyjazn z Lillą zaczęła się , gdy powiedziałam jej , że ma ładną bluzkę ;-D ) - Bądz uczynna , ale nie przesadaj. Bo inni będa Cie wykorzystywać. - Bądz miła , spontaniczna. - Nikogo nie udawaj . Mam nadzieje , że choć troche pomogłam. Życze powodzenia . ; - ** .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala...paulina.wwwwwwwwww
dzikuję ci elitarna jak i wszytskim innym :) szkodas tylko ze nie przeczytalas mojego ostatniego postu ;p juz wszystko sie ułożyło, mam aż 5 bliższych kolezanek i kilka takich troche dalszych ze tak powiem :D mam natomiast teraz inny problem :D nie chce tylko kolezanek ale i kolegów hehe:D a szczególnie jednego :D tylko ze chłopaki stoją raczej razem w grupie i gadają zwykle o samochodach itd :D i nie bardzo jak jest złapać kontakt. Niby gadałam z dwoma z nich przez gg i nk i skype bo zagadali jeszcze zanim sie zaczela szkola, ale jakos na przerwach właśnie trzymają sie z resztą chłopaków. A ja nie chce sie wtrącać pomiedzy męskie dyskusje o samochodach. moze i bym sie odwazyła zagadac do tego co mi sie podoba ale tylko gdyby stał sam albo z jednym ,dwoma chłopakami a nie z całą grupą ;p i nie wiem co zrobić... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliitarna
Heh... masz racje,nie czytałam ;-D . a co do podziękowań,to nie dziękuje bo nie masz za co.:)) powodzenia Ci życzę;-** .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala...paulina.wwwwwwwwww
no ale co zrobic z tym chłopakiem???? :D jak to rozegrac??????????????????? bo przez gg i nk zagadali pare razy a tak normalnie w realu juz nie bardzo.... zalezy mi szcególnie na takim pawle ale nie wiem co mam robić...:D a nie chce odezwac sie pierwsza przez gg ani nk zeby nie wyszło ze nachalna jestem i na wszelki wypadek gdyby jednak w realu mnie nie polubił to nie bedzie twierdził ze go ''osaczam'' ani ze sie narzucam heheh:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko stuknięta ale służy radą
też kiedyś byłam strasznie nieśmiała nie miałam zainteresowań i przyjaciuł byłam szarą myszą w klasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×