moj facet nie umie zmienic kola w samochodzie

jedizemy w dluzsza podroz samochodem i mimochodem wyszlo, ze jak samochod zlapie "kapcia" to moj facet zadzwoni po pomoc drogowa, bo on absolutnie nie zna sie na takich rzeczach i nie bedzie nawet probowac zmiuenic tego kola a ma juz 31 lat, co Wy na to ?

za to lubi chodzic w moich stringach...

to bym sie nie przejmowala, bo akurat tak sie sklada, ze ja umiem. Zmienilabym kola i po klopocie ;) Zmieniam jesienia na zimowki, a latem na letnie. To nie problem. Nie mozesz Ty zmieniac?

czemu jedziecie samochodem i mimochodem a nie tlyko jednym?

nie widzę problemu jeśli umie zarobić na samochód i to, żeby ktoś wymienił koło za niego. Pewnie zrobiłbym tak samo..

nie wiem jak inni ale ja mam to gdzieś

nie umie napompować koła na stacji :/ Gdzie ci mężczyźni?

:D

nie przejmuj się dzisiaj większość chłopców tak ma a nie wiadomo dlaczego kobiety wciaż zyją ułudą, że płeć powoduje u panów umiejętność zmiany koła w samochodzie :-P aby umiec zmienic koło w szmochodzie to trzeba najpierw chcieć sie tego nauczyć :-P Mój na szczęście umie koło zmienić. Ale to wyjątek potwierdzający regułę, że większość panów nie umie i czasem udają, że umieją. Grunt, ż etwój nie kłamie i wiecie na czym stoicie. :-)

piszecie gdzie Ci mężczyźni a dwa topiki dalej będzie, że facet niezadbany czy coś, bo miał plamę na garniturze czy swetrze itd.. Ja np. noszę drogie ubrania i jak zacząłbym walczyć z kołem wyciągając spodnie na kolanach i koszulę brudząc smarem byłbym bardziej stratny niż płacąc komuś za zrobienie tego - proste

dfds, "Ja np. noszę drogie ubrania i jak zacząłbym walczyć z kołem wyciągając spodnie na kolanach i koszulę brudząc smarem byłbym bardziej stratny " Na to jest rada: Mój ZAWSZE ma w bagażniku spodnie i koszulę robocze, w razie czego ubiera się w nie żeby się nie wybrudzić :-) Więc jeśli tylko się umie coś naprawić to ubranie nie stanowi problemu. Każdy robi jak mu pasuje. Mój to pasjonat co to wszystko dosłownie umie naprawić i robi to dobrze. I nie jest to jakiś robol, ale dr inż. na co dzień tez w garniaku pracujący.

a moj umie wszystko co zwiazane z samochodami:) lacznie z naprawa jak i innymi duperelami ktore moga upiekszyc samochod:) wszysciutko sam robi...jakies monitory zaglowkowe,dnxy itp:) i jestem z niego dumna:)

to nie facet

jak nie potrafi zmienić koła w samochodzie to od razu go zostaw. Co zrobisz jak złapiesz gumę? Będziesz prosić obcego faceta o pomoc?

Ahh... mnie tez takie rzeczy załamują, nie mówimy tu o poważnej naprawie samochodu, tylko o głupiej wymianie koła... mój facet nie miał nigdy samochodu i nie ma prawa jazdy, ale już się nauczył dolewać płyny, wymieniać żarówki oczywiście jak się kilka razy zirytowałam i mu sie głupio zrobiło... z kołem jeszcze sytuacji nie było... ale myślę, że gdyby taka się pojawiła chciałby je wymienić, aczkolwiek sam nie dowiaduje sie jak to sie robi, pewnie musiałabym mu pierwszy raz wytłumaczyć a potem by to robił....

i tak ma wielkie szczescie :).... mimo wszystko nazywasz go facetem :)

:-O

k00rwa mać! a ja nic nie umniem ;(

zmiana kół w aucie to nie taka prosta sprawa jakby miałby sie za to brać nie mając podstawowej wiedzy mógłby kogoś albo siebie zabić na drodze, więc bardzo dobrze zrobił że zadzwonił po pomoc.