wybaczylybyscie facetowi zdrade?

moze gdybym bardzo kochala to bym wybaczyla a moze wlasnie dlatego bym nie umiala? nie wiem, teraz mysle ze nie, ale moze i bym wybaczyla to jescze wszystko zaleyz, zdrada zdradzie nie rowna tylko dla mnie problem nie tkwilby w samej zdradzie tylko w tym czy jest sens ciagnac zwiazek w ktorym 1 osoba lata do innych

mnie zdradzil facet wiem o tym , on nie wie ze ja wiem i takie kolko ale nie mam mu jak tego udowodnic :( wiem od tygodnia jeszcze mu nie powiedzialam nie umiem

Nie. Jeden zakończyłam, wystarczy. Już nigdy nie ma takiego zaufania. Zepsuje się mu samochód, spóźni się pół h, a kobieta juz w myslach robi przeglad koleżanek, które mógł stuknąć.

Nie.

Nie.

Jako mężatka nie wybaczyłabym mojemu zdrady.Ale sama też nie jestem bez winy.Zdarzyło się tylko raz.Ale on o tym nie wie i nigdy się nie dowie.

Wszystko bym była w stanie wybaczyć, natomiast zdrady nigdy!! Jak raz facet zdradzi, to zrobi to kolejny raz- to jest pewne!

A czego sie spodziewacie odmawiajac facetowi analu? Ze zrozumie i z milosci do was odpusci? Hahaha, pojdzie na dziwki albo do kochanki, ktora z przyjemnoscia popusci mu anusa! A wy siedzcie w domu przy garach, czekajac na 15 minut seksu gdy dziecko pojdzie spac!

Młrycy najlepiej nie czekac az dziecko pójdzie spać! zrobic to porzy dzieku :O koorwa skąd sie biorą tacy idioci??:O

Co kurwa? Moj post dal Ci do myslenia??? Troszke w tym prawdy, co?

Zdrady nigdy. Że niby zdrada zdradzie nierówna? Nie wiem, jak dla mnie nie powinno się wybaczać. Zresztą, chciał do innej- niech idzie. Czułabym się poniżona będąc dalej z facetem, który puknął na boku sobie inną, a ja mam niby udawać, "że przecież i tak mnie kocha", "że był pijany", "że to było jednorazowo"... Srata tata!

Małrycy - wole, zeby to jego kochanka srala pod siebie bo bedzie miala zniszczony zwieracz, nie ja

nie, nigdy. dla mnie nie ma "okoliczności łagodzących".

:( a ja jestem w kropce, nie wiafomo czy jestem w ciazy z nim:(

Nie. Nie potrafiłabym zaufać po zdradzie.

MAŁRYCY Co k**wa? Moj post dal Ci do myslenia??? Troszke w tym prawdy, co? :O nie zastanawiam się nad niedorozwojami szkoda mi na to cennego czasu:O nie schlebiaj sobie

"MAŁRYCY A czego sie spodziewacie odmawiajac facetowi analu? Ze zrozumie i z milosci do was odpusci? Hahaha, pojdzie na dzi**i albo do kochanki, ktora z przyjemnoscia popusci mu anusa! A wy siedzcie w domu przy garach, czekajac na 15 minut seksu gdy dziecko pojdzie spac!" Jebnij się w łeb, idioto, zanim coś napiszesz! Uważasz, że odmawiając analu kobiety same "pchają" swych mężów w ramiona innej?? Ile ty masz lat, 15?? Żałosne po prostu...

A czego sie spodziewacie odmawiajac facetowi analu? Ze zrozumie i z milosci do was odpusci? Hahaha, pojdzie na dzi**i albo do kochanki, ktora z przyjemnoscia popusci mu anusa! A wy siedzcie w domu przy garach, czekajac na 15 minut seksu gdy dziecko pojdzie spac! Moj sie nie domaga analu bonie ma skolonnosci pedalskich. Anal lubia tylko faceci z ukrytymi sklonnosciami pedalskimi niby hetero bo wstyd sie przyznac ale jednak natura silniejsza zeby zamoczyc w kakaowym oku buehehehehehe. Nigdy sie nie zgodze na cos takiego a jeslima takie sklonnosci to lepiej niech odejdzie bo pedalstwa to ja nie zniose.

nie krzyczcie ,że nigdy byście nie wybaczyły....ja też tak sądzilam dopóki nie stanęłam przed takim dylematem.Wybaczyłam !

ale wy jestescie glupie, myslicie, ze geje bzykaja sie analnie, bo ich gowno czy tez dupa podnieca? robia to bo to jedyna dziura, z jakiej moga sobie skorzystac. znam homoseksualistow i biseksualistow, ktorych anal odpycha.... i go nie uprawiaja bo uwazaja, ze o obrzydliwe. nie wiecie, o czym mowicie.

moze i masz troche racji ale tez pamietaj, ze kazdy jest inny

"Moj sie nie domaga analu bonie ma skolonnosci pedalskich. Anal lubia tylko faceci z ukrytymi sklonnosciami pedalskimi niby hetero bo wstyd sie przyznac ale jednak natura silniejsza zeby zamoczyc w kakaowym oku buehehehehehe. Nigdy sie nie zgodze na cos takiego a jeslima takie sklonnosci to lepiej niech odejdzie bo pedalstwa to ja nie zniose." - autorka tegoż wpisu

dla mnie facet ktory zdradza to pies,kurwiarz!!! nie ma daruj!jak zdradzi to niech wypierdala! ja wiem ze nigdy bym nie wybaczyla,gdybym nawet probowala zyc z ta osoba po jej zdradzie,bylabym oziebla,niemila,agresywna,dokuczalabym w perfidny sposob tej osobie,nienawidzila z calego serca...stad wiem ze nie moglabym byc z kims po zdradzie. nie potrzebuje psa albo kurwy w swoim sercu,jakbym chciala kurwe to zaplacilabym komus z trasy,jakbym chciala psa pojechalabym na gielde zoologiczna!!!

zdrada to jak brud na czystej koszuli, który często jest trudny do sprania. Mysle że ludzie którzy to robią maja gdzieś sakramenty, Boga i całą tą łaskę Bożą która była udziałem małżeństwa... Podobno trzeba wybaczać...ale to często upakarzające i bolesne... Jeśli zdradza mąż to jest inaczej, jeśli zdradza chłopak..to też inaczej... Kościól namawia do szczęśliwego pożycia, do dawania sobie przyjemności, milóści....czyli do wzajemnego zaspakajania na tle seksualnym... Czy wybaczyłabym ja ???? Obawiam się, że było by ciężko, bo to nie chodzi o sam seks... tyllko o wszystko co związane z miłością, poszanowaniem...

zapytalabym jeszcze dlaczego zdradzil ale to chyba malo istotne pytanie

No właśnie dlaczeo zdradził ? Bo co ? Bo tamta była ładniejsza ? Bo się upił ? Bo ona wykorzystała sytuacje, miała gźcice ? Bo od dawna mu się podobała ? Bo zawsze mu się podobały kobiety ? Bo szuka w kobiecie wyuzdania, otwartości na różne jego zachcianki ???