Wyposażenie na studia!

co trzeba kupić?? Co ejst najbardziej przydatne? Chodzi mi o zeszyty i inne papiernicze rzeczy :)

to zalezy co bedziesz studiowac?

1 zeszyt 1 długopis 1500 krzyżówek sudoku :)

Ooo popieram Kasssię89 ":D albo: kartki do segregatora + sam segregator.

kartki papieru kancelaryjnego, koszulki i skoroszyty, jeśli jesteś dokładna i chcesz mieć przejrzyste notatki. Ja np. mam jeden brulion taki z kilkoma kolorami kartek i dzielę je sobie na każdym kolorze po 2 przedmioty. Pomijam fakt, że zazwyczaj robię notatki na 2 pierwszych zajęciach a w sesji je kseruję:P:P:P

a tam będziesz będziesz wydawac pieniądze , które można wydać na piwo :o

będe studiować filologie germańską:P

no tak te bruliony z zakladkami sa fajne ale to zalezy jak lubisz prowadzic notatki, mysle ze wszystko co bedzie ci potrzebne bedziesz mogla kupic w pazdzierniku:)

miałam na początku jeden zeszyt do jednego przedmiotu, z tym, że ćwiczenia z danego przedmiotu zaczynały się od początku zeszytu a wykłady od końca. Przetrwało to przez pierwszy semestr. A potem, zero zeszytów, notatki na jakichś kartkach i kserówki.

i szczerze, w krzyżówki też radzę zainwestować :)

1 zeszyt ci wystarczy dlugopis - to zalezy czy lubisz bazgrac po marginesach rozne rysuneczki, ale 1 spokojnie powinien wystarczyc (szczerze mowiac, 5 lat studiow przebimbalam z jednym i tym samym dlugopisem...i nadal pisze :P) kup sobie za to zakreslacz (flamaster taki) i pudelko spinaczy biurowych. przydaja sie do kserowek.

szokująca wypowiedź ja też zaczynam ale jeszcze nie kupuje jeszcze mamy wakacje :p po co się teraz tym zajmować

no akurat jeden zeszyt mam hehe :D nie no może jeszcze z dwa sobie kupie takie na kole

bez tego bym wykitowala z nudow :D

ej a tak na serio to trzeba się uczyć wiecej niż w LO czy jak ?

ja się teraz juz straszliwie nudzę, i mam wielka chęć na poznanie tych wszystkich ludzi :)

przy sesji trzeba trochu przysiąść... ale normalnie to nieeeeee:) bynajmniej ja nic nie robiłam :P

wiec tak. pierwszy tydzien lub dwa będą organizacyjne, dalej 4 miesiace luzu (czasem jakieś koło wypadnie) potem z tydzień kserowania, dwie nocki nauki (sesja ) i tyle :)

Jeśli filologia to pewnie dużo nauki i notatek więc radzę dokupić zeszytów. Ja miałam przez dwa lata osobne do każdego przedmiotu ale później kupowałam jeden duży i dzieliłam go na kilka części. Odradzam zeszyt na kole. Na jednej stronie jest dobrze pisać a na drugiej koło gniecie w rękę. Przynajmniej ja tego nie cierpiałam. No i dużo koszulek i teczek na kserówki. Ech... Czasami tęsknię za tymi czasami...

takie tuki z papierem magistra wychodza studia powinny byc jak kiedys dla tych najlepszych, a nie co baki zbijaja a pozniej traf do takiej nauczycielki, albo na takiego rehabilitanta, masakra!!! jeju ppaiernicze rzeczy na studia?? ksero sobie kup!

ja też tylko przy sesji...ewentualnie jakimś kolokwium, ale to sporadycznie...mój facet mnie czasem goni do nauki jesteśmy razem na roku:D a co do wyprawki to nie martw się, i nie kupuj na zaś, nie ma sensu:P

ja na budownictwo ale mam nadzieje że uczyć się będę mogła przynajmniej o połowę mniej niz w LO :p

hehehe nie gadajcie że takie luzy będą bo ja dziewczyna się przejmuje czy jej zeszytów starczy to chyba poważnie do nauki podchodzi Ja tam się uczyłam systematycznie i nie zajmowało mi to bardzo dużo czasu, miałam też czas na studenckie życie, a potem jak inni ślęczeli po nocach w czasie sesji (dwie nocki to może na jeden egzamin a jak jest z pięć to się trochę dłużej ryje) to ja tylko powtarzałam materiał i na luxie sobie zdawałam

A co to człowiek się zapytać nie może ? :O No własnie nic jeszcze nie mam, dopiero będe zaczynać studia, to się musze dowiedzieć

na luzie *

takie zeszyty duże, z których można wyrywac kartki i potem je można wpiąc do segregatora - noszę zawsze tylko jeden zeszyt, a póżniej w domu przekładam wszystko przedmiotami i mam porządek w notatkach. no i krzyżówki niezastąpione oczywiście ;)

rozumiec to na pewno.. niz kuc ale neistety wiekszosci nie chce sie anwet myslec ja pomagalam na jednych studiach moim kolezankom, rezultat byl; taki, ze wszytskie oblaly anatomie, w ogole u mnie ze 100 osob zdalo ja tylko 16...w pierwszym terminie..w drugim niewiele wiecej ale to do czego zmierzam... w koncu wychodzi kto ma braki a faktyczxnie jak ktos chce studiowac to niech sie uczy, a nie dla ppapiera co to znaczy, ze kogos do naukitrzeba gonic? nie chce Ci sie uczyc, to nie idz na studia, proste

Polecam kupić czołg-przydaje się na obronie pracy magisterskiej.

ale durniejszego pytania nie slyszalam, do szkoly chodzilas? wiec chocby anwet dlatego powinnas wiedziec jakie sa artykuly ppaiernicze, co Ty sobie blok rysunkowy chcesz kupic? sama znasz odpowiedz, a i tak czas zweryfikuje wszytsko durne pytanie jak na kogos kto zdal mature

to zalezy od kierunku ile uczyć się trzeba. Ja systematycznie nigdy się nie uczyłam na studiach, dopiero od października będę musiała ze względu na drugi cięższy kierunek. Skończyłam dobre LO i w porównaniu do moich obecnych studiów to w LO uczyłam się więcej troszkę. Według mnie ta nauka i tak zależy od zdolności przede wszystkim. Będziesz studiowała germanistykę więc jak masz talent to nauki będzie mało:P