Pokłóciłam się z chłopakiem, a on ....

co wieczor do mnie przyjezdza, spi u mnie a co najsmieszniejsze to nie odzywamy sie do siebie. On przyjezdza i siedzi przed kompem, a ja ide spac. Mysli chyba ze ja ustapie, nigdy w zyciu, to jest nasz koniec

Tak tak, fochuj dalej, udawaj wielce obrazoną, az pewnego dnia chlopak nie przyjedzie i wtedy zaczniesz ryczec w niebogłosy. I na kolankach do niego przyczłapiesz. Po co Ci to dziewucho ? Opamietaj sie i odpusc. Myslsiz ze jestes pepkiem swiata?

Jakbym była tym facetem to bym Cię już dawno olała. Nie ma nic gorszego niż zmanierowana, rozkapryszona księżniczka.

ta śpi a ten inne na gg bajeruje, hehehe.

a nikt nie spyta o co poszło. Obraził mnie powiedział cos co mnie strasznie zabolało. Nie jestesmy dziecmi, tylko dorosłymi ludzmi i cos w moim serduszku umarło

a co takiego Ci p[owiedzial? gdybys od razu napisala to moze i komentarze bylyby inne a tak? piszesz o dupie marynie i spodziewasz sie cudu?

wyszło na to ze tak naprawde ja sie nie licze, on chce tylko miec zarcie codziennie i raz na ile sex. Wczoraj chciałam z nim pogadac ale on nie chciał, nie to nie! Tylko po co on codziennie przyjezdza?

zaczeło sie od tego ze przyjechał po paru piwach ....

to go nie wpuszczaj. proste czyz nie?? skoro nie pasuje Ci ten uklad to nie wpuszczaj go do mieszkania, nie dawaj jesc.. szybko zniknie

jeść mu nie daje, ja go nie wpuszczam a moi rodzice bo o niczym nie wiedza, a nie chce o tym z nimi gadac.

no to chyba nie masz wyjscia i musisz im powiedziec bo dalej beda go wpuszczac. no chyba ze jednak Ci to odpowiada.

z checia bym zniknela tak na pare miesiecy, wyprowadzila sie z domu urwała z nim kontakt

ale bezsens on myśli chyba że dalej jest ok po co go wpuszczają powiedz im że jak przyjedzie to niech powiedzą że cię nie ma i niech go nie wpuszczają

dokladnie. sama stwarzasz sobie problemy i tyle..

do łóżeczka weź sobie przytulankę, na faceta jesteś jeszcze niedojrzała :D

ok nie chcesz mieszać w swoje sprawy rodziców no dobra jestem w stanie zrozumieć ale chyba możesz im powiedzieć że jak przyjdzie to niech Cię zawołają ale dlaczego jemu nie powiesz że nie życzysz sobie jego wizyt przez jakiś czas że ma się zastanowić nad swoim postępowaniem i jak będzie gotowy na rozmowę niech zadzwoni nie wyobrażam sobie czegoś takiego że chłopak mnie obraża a ja jak gdyby nic pozwalam mu u siebie przesiadywać przed kom dla mnie to chora sytuacja

"poklocilas sie z chlopakiem", a jednak wpuszczasz go do swojego domu, moze korzystac z komputera i w dodatrku z Twojego lozka. Jakie to jednak, romantyczne... :D

no właśnie i z twojej cipki też korzysta bo wstydzisz sie odmówić??? chyba jednak nie jesteś dorosłą osobą........

i co autorko? wiecej slow nie potrzeba, wszystko zostalo napisane..

wyszło na to ze tak naprawde ja sie nie licze, on chce tylko miec zarcie codziennie i raz na ile sex. to co jeszcze robisz w tym zwiazku?? skoro jasno i wyraznie powiedzial ze jestes jego workiem na sperme i kucharka to ty jeszcze sie nad czyms zastanawiasz??ty chyba dziewczyno godnosci nie masz!! koles cie olewa a ty malej powalasz na wszystko w tym bzykanie ciebie!! no prosze! litosci bo zaraz jebne.. i czemu nagle zamilkłas? czyzby wypowiedzi cie tak dobily? ze dziewczyny racje maja a ty jak jakas debilka sie zachowujesz?

mieszkam w domku jednorodzinnym i drzwi sa zawsze odwarte, pozatym komputer jest jego, mozna stwierdzic ze on sie kiedys do mnie przeprowadzil, przywiozł wszystkie ciuchy itd. Mówiłam juz pare razy mu ze nie zycze sobie zeby do mnie przyjezdzal ale on to olewa

rany co za chora sytuacja :D

widze ze umiecie tylko obrazac innych. Nasza sytuacja nie jest taka prosta, gdyz mamy juz wiele wspolnych rzeczy np. samochody

a co to za problem wziac wszystkie jego łachy spakowac w worek na smieci i wystawic przed dom? w tym tez komputer??" mowilam mu".. tiaaa.. skoro slowa nie wystarcza czas wziac sprawy w swoje rece.. spakowac wystawic i olewac. w koncu dom jest twoich rodzicow nie jego wiec nic do gadania miec nie bedzie.. ale ty jestes cipa i tak nie zrobisz.. ot caly twoj urok.. ;/

a jak sie podzielic rzeczami materialnymi? on powiedzial ze wszystko zabierze

jak się chce można wszytko zrobić .....takie gadanie ze wszytko zabierze a jakim prawem jak coś stanowi Waszą wspólną własność nie daj się zastraszyć .....a rzeczy materialne typu wspólny samochód zawsze można sprzedać i podzielić się kasą zastanów się czy chcesz żyć z kimś takim a od kiedy to ludzie wchodzą do twojego domu jak do siebie bo on jest obcy jakby nie patrzeć ślubu nie macie i kultura nawet by wymagała żeby zadzwonił

ja bym spakowała to co jest na pewno tylko jego a resztę bym zostawiła i zakomunikowała że albo dzielimy się po równo albo sprzedajemy i dzielimy się kasą

kurde tyle z nim bylam i nigdy nie pomyslalam ze okarze sie byc takim zbykłym chujem

tak bywa. ale zamiast sie nad tym użalac wez sie w garsc i zacznij działac!

A nie możesz zrobic tak ,że wtedy co będzie miał przyjechać Ty poprostu gdzieś wyjdziesz? może na noc do koleżanki czy coś takiego?