Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xenka2009

jak zyc po dradzie

Polecane posty

Gość xenka2009

zostalam dradzona emocjonalnie....ale to juz raczej koniec...on tego wcale nie ulatwia...nie umiem sobie z tym poradzic,czuje sie wybrakowana....jak zyc normalnie?jak sie ponownie usmiechac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrożu......
Xenko bardzo dobrze Cię rozumiem,ja również zostałam zdradzona emocjonalnie ze wszystkimi tego konsekwencjami.Nie znam niestety sytuacji w jakiej się obecnie znajdujesz,tzn.czy jestes mężatką ,czy żyjesz w związku i jak to się właściwie stało,ale powiem Ci jedno ,nie wolno Ci się czuć wybrakowaną pod żadnym pozorem.To najgorsze co możesz robić.To nie oznacza ,że jesteś od kogokolwiek gorsza.Musisz teraz pomyśleć o sobie,szukaj i rób rzeczy ,które sprawiają Ci radosc,wyjdź do przyjaciół,znajomych i nie wstydź się swoich emocji.Nie możesz zostać teraz sama.Będzie dobrze ,uwierz w siebie ,jesteś tego warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewunieczek
Emocjonalnie??? Mojemu byłemu z takiej ''emocjonalnej '' zdrady- bo z nią nie spał tylko się przyjaźnił - wlasnie 2 dni temu syn się urodził. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszcie proszę....
co kryje się pod pojęciem "emocjonalna zdrada".... Ewuniczek - to chyba była pospolita zdrada... nie emocjonalna... Ale współczuję Ci takich przeżyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa ironizowała a Ty
nie zrozumiałaś kobietki kochane emocjonalna zdrada to bajka, emocjonalna... to wtedy, gdy kochanka nie ma ochoty na naszego męża i on sobie może tylko podumać, powzdychać i pomyśleć... jakby to z nią było cudnie... w każdym innym przypadku dochodzi do konsumpcji, albo pieszczot, przytuleń, pocałunków ale oczywiście łatwiej jest przeżyć burzę, gdy się wierzy, że to "tam" nic nie zaszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xenka2009
zakochal sie w zmienniczce pracy z niemiec ktorej na oczy nie widzial w smsach....nie bylo powiedziane slowo koniec...nie wiem dla mnie to u tak jakby koniec....mielismy sobie dac czas...od 2 dni sie nie oddzywa...wykanczam sie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xenka 2009
a najgorsze jest to ze jestem kompletnie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrożu...
daj sobie czas kochana...,jak można zakochać się w kimś przez smsy? Chyba ,że o czymś nie wiesz .Jednak jeśli to tylko to co podejrzewasz,to musisz przeczekać ,aż Twój M się obudzi !!!!Denerwują mnie kobiety ,które wyciągają ręce po cudze.Nie jesteś sama ,masz dookoła siebie cały świat i mnie ;-)Jak tylko Ci będzie źle to pisz,pisz,pisz i jeszcze raz pisz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xenka 2009
jestem sama...nikt mnie nie rozumie...mam 27 lat...matka a granica,mieskam sama z bratem...caly dom na mojej glowie....to on sam mi powiedzial ze sie zakochal niby....jest teraz w niemczech....gadalam z nim w sobote...teraz ma wylaczone telefony....jeszcze niedawno bylismy na wakacjach....bylo cudnie...tacy szczesliwi...nie rozumiem tego...brakuje mi jego...jego czulosci....pewnie niektorzy powiedza ze jestem glupia...gdyby chociaz powiedzial ze to koniec...ze mnie nie kocha...nic z tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xenka 2009
widze ze temat umarl....troche sie zmienilo.... najpierw pan J napisal mi ze mam mu pozwolic sie cieszyc ta miloscia....potem byla cisza ....ze o o mnie nigdy nie zapomni itp.... A pare dni temu rozwalil mnie kompletnie....Zawsze bede cie kochal....zalamalam sie....On wraca do polski....jak bedzie w polsce ma zadzwonic.... Ja wiem ze to koniec...tak to boli....chcoc staram sie trzymac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ice touch
pewnie z tamtą mu nie wyszło to wraca z podkulonym ogonem... wie, że będziesz na niego czekała, wyszalał się i wraca na "stare śmieci". Wiem, że łatwo jest pisać komuś obcemu ale bądź twarda i pogoń dziada, musisz mieć szacunek do samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xenka2009
Ja juz swoje decyzje podjelam ....nadal go kocham....gdzies tam...ale z ta roznica ze ja juz z tym czlowiekiem nie chce byc....ale bol zostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrożu...
Xenko mój M też mnie zdradził emocjonalnie,wiesz rzekomo sie zakochał przez internet ,jakkolwiek by to śmieszne nie było,to przeżyłam to tragicznie.W ciągu tych trzech miesięcy parokrotnie mnie dodatkowo dręczył psychicznie odzywając się co jakiś czas,że to mnie niby kocha,po czym milkł.Jak się okazało to milkł tylko dlatego ,że sie tam posprzeczali i ona mu fochy strzelała.Wtedy to tak wielce chciał wracać do mnie .Gehenna.Ona okazała się oszustką igrającą z facetami na internecie,rozbijającą rodziny,namawiającą na rozwody.Mój z podkulonym ogonem poleciał po rozwód,wymienił mi zamki w drzwiach od naszego wspólnego mieszkania.Za jej namową .Oczernił mnie obcej osobie ,że aż nie do wiary!A jak się wydało ,że to pusta małolata to teraz mnie namawia na powrót.Prosi o szanse,mimo tego nie okazuje mi jakoś szczególnie tej jego rzekomej miłości.Obraca kota ogonem. I wiesz co?Niech się wypcha ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xenka 2009
kompletnie nie wiem jak sobie poradzic z bolem....nie wiem czy to kiedys minie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrożu...
minie kochana,na pewno minie,zastanów się jednak jeszcze czy podjęłaś słuszną decyzję.Jeśli masz szansę spróbować ,to zaryzykuj,ale tylko wtedy jeśli naprawdę oboje mocno tego chcecie.I tak nie masz nic do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xenka 2009
zbyt wiele przykrych słow uslyszalam...ze nie potrzebuje sie prosic o milosc....itp...nazwal nas znajomoscia....myslalam ze szlag mnie trafi...zawiodl mnie na calej lini....jak mam komus zaufac...gdy ten zranil...a nagorsze jest to ze on sie nie czuje winny.....to co ja mam go przepraszac????aha i nie mam prubowac go robic winnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rozdrożu...
klasyczny przykład jak to mężczyzna choć zawinił zawsze robi z siebie ofiarę...o matko ile ja znam takich przykładów,aż się w głowie nie mieści.Jasne ,najlepiej go jeszcze przeprosić,nie no żenujące.On nie jest Ciebie wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×