Jestem sama już prawie dwa lata i jest mi dobrze - to normalne?

bo czytajac kafe mam wrazenie, ze jestem jakas niedorobiona, bo nie rozpaczam ze nikogo nie mam :o jest mi dobrze samej ze soba, nikt mi nie truje nad głową co robic a czego nie, nie martwie sie z kim jest, co robi, czy zadzwoni, czy sie spotkamy, po prostu mam to w dupie i robie co chce.

w główce na temat samotności bo siedzisz na uczuciowym zamiast się w tym czasie samorealizować :P

lubie uczuciowe bo tu najwiecej sie dzieje i w taki deszczowy wieczor jak dzis mozna zabic po prostu nude czytajac przerozne tematy. poza tym zywie sentyment do tego działu, jakis czas temu tu przesiadywałam i sie troche uzalalam nad swoim losem ;) ale mi przeszlo na szczescie i od dluzszego czasu widze najlepsza strone samotnosci - WOLNOŚĆ. ale oczywiscie nie przecze, ze jestem wiecznym singlem i ze jak mnie cos trafi to sie bede przed tym bronic, nigdy w zyciu.

i w druga strone to samo, jestem facetem i nie mam laski a mimo to jakos mnie nie cisnie i sloma mi sie w dupie nie pali zeby jakas nowa teraz poznac. Wbrew temu co tu wiekszosc mysli takie zycie jest naprawde zajebiste. To nie z nami jest cos nie tak tylko wiekszosc na kafe to ludzie z przypalami i mega cisnieniem na dymanie o kazdej porze dnia i nocy

ja i zazdroszecze... tez mijaja ze 2 lata jak jestem sama-do tamtego chlopaka niz juz nie czuje, ale od roku sie w kims kocham i zaczyna mi zwyczjnie odbijac :(

wiesz mysle ze tu nie chodzi juz o to dymanko, bo ja tez sie lubie "dymac" ;) tylko wiekszosc desperatów po prostu potrzebuje kogos kto by ich dowartosciowywał i zeby mogli sie pochwalic przed znajomymi ze kogos mają, bo przeciez bycie samotną to obciach i siara. dla mnie to nonsens.

pikaczu, a ile masz lat, bo to chyba dosyc istotna informacja...

czyli rozumiem. ze sie "dymasz" bez zobowiazan ? ;)

Widać Pikaczuuu nie jesteś z tych co nie mogą być same i to Ci się chwali:) Ja też jestem długo sama, dłużej niż Ty i jest mi z tym ok:) Wolność i niezależność są super:)

nie dymam sie wcale :P zaskocze Cie, jeszcze zyje po dwoch latach abstynencji! :P mam 24 lata.

samotnosc jest fajna i wygodna,mozna odpoczac od zwiazkow ,a faceta jak sie zachce to sie wezmie,raz tego raz tamtego,tylu facetow tak zyje i jakos nikt sie temu nie dziwi.Skoro wolny to moze sobie bzykac raz ta,raz tamta,a dziewczyna to od razu dziwka,wezcie sie puknijcie w łby.To nie czasy epoki kamienia łupanego ;]

Owszem - samotność jest fajna dla kobiet z niskim temperamentem, albo jak kto woli z małymi potrzebami seksualnymi.

Samotność jest też fajna dla osób niechcących mieć dzieci i rodziny jako takiej. Całe życie dla siebie ! :) Większość ma rodzinę a ty jako wolny/wolna nie masz z kim pogadać, nie masz z kim się poprzytulać, nie masz seksu (chyba że z samym sobą :) )...

jasne kurwcie sie do woli przeciez musicie byc "nowoczesne" i "postepowe" tylko potem nie zdziw sie jak kazdy powazny facet spojzy na ciebie jak na szmate

coz, ja sie nie kurwie, nie uprawiam seksu, co nie oznacza ze mam małe potrzeby, jakies dziwne zaleznosci wam sie w głowkach potworzyły. moze nazwijmy rzeczy po imieniu, obok abstynencji i seksu z partnerem (bo niczego innego poza seksem z uczucia i bycia w zwiazku nie uznaje) istnieje jeszcze masturbacja. i jak najbardziej z niej korzystam, jesli juz chcecie wiedziec ;) pozdrawiam.

Bo są wolne i robią co chcą a potem jak zmarszczki się pojawiają, to szukają tego porządnego :) Ale kto wtedy zechce taką z taką przeszłością ? :)

Większość ma rodzinę a ty jako wolny/wolna nie masz z kim pogadać, nie masz z kim się poprzytulać, nie masz seksu (chyba że z samym sobą )... jak zwykle głupir gadanie :D i co z tego jesli osobie takiej jest dobrze to chuj cie to powinno obchodzic :)

pikaczu - masz małe libido koleś. Poza tym piszesz jak baba. Seks w.g ciebie bez miłości nie wchodzi w grę. Pierdolenie. Ciota ciotą pozostanie a zdrowy facet zawsze ma jedno w głowie.

jestem babą. gratuluję inteligencji dobry człowieku. a teraz wyjdz z mojego tematu bo juz dosc sie skompromitowałeś i idz poruchaj skoro masz tak zajebiscie wysokie libido, podejrzewam ze nigdy w zyciu nie ruchales a jesli jzu to wlasną rękę, ale skoro twierdzisz ze taki z Ciebie jebaka - idz i ruchaj wolno.

Jak takiej osobie jest dobrze to po huj pisze o tym na kafe ?! Żeby się pochwalić ? - nie ma czym przecież. To że jest sama bo ma zrytą psychikę a dorabia sobie do tego filozofię twierdząc, że bycie samemu jest super to jej sprawa, ale nie ma się czym chwalić. Większość ludzi żyje w związkach.

powiedzialam "wypier**" :o sorry za slownictwo ale z takimi karakanami rozmawiam w ich języku

Tak pikaczu ! :) wyjdż z mojego tematu ? czyli go założyłeś ? haha Tępak z ciebie i marny prowokator. Idż dziecko spać.

sorry.. nie zauważyłem, że to ty go założyłaś. Miałaś tępe wypowiedzi więc myślałem, że to facet.

sexu nie uprawiam:P nie masturbuję się:P wogóle mnie to nie tito:P i też jestem szczęśliwa;D NARESZCIE SZCZĘŚLIWA! :D i WOLNA JAK PTAK! :D

od mniej więcej pół roku zaczynam wariować, odbija mi zwyczajnie, nie mam humoru, jestem nieszczęśliwa, straciłam sens życia...:( Myślę, że lekarstwem na taki stan byłaby miłość, pod warunkiem, że odwzajemniona. Ona jest lekarstwem na wiele dolegliwości świata:)

do...sama od 5 lat widzisz szczęśiwe związki? odwzajemnione ? heh....:P lepiej poczytaj książkę...:)

już nie cieszy mnie czytanie książek, to nie wystarcza. Co do związków, to akurat mam to szczęście, że widzę wiele bardzo szczęśliwych i wieloletnich związków:) i to mnie napawa optymizmem, że może kiedyś? Dotychczas myslałam tak jak Ty i nawet było wiele okazji, kilka randek.., jednak na związek nie zdecydowałam się (mając ciagle obraz poprzedniego związku).

(mając ciagle obraz poprzedniego związku).

od pięciu lat i jest mi cholernie źle. może dlatego że wiele lat z kimś byłam, a on odszedł. jak wy zawsze byłyście same, nie zdążyłyście nabrać innych nawyków i nie wiecie za czym się tęskni.

przez 11 lat byłam żoną. o 11 lat za długo.