płaczę...

ja nie wiem ale nie pozwoliłabym na to zeby moj maz spal w pokoju corki na ziemii pod kocem....a wiece dlaczego? bo nie chciałabym zeby moje dzieci były swiadkami kłotni.... na pewno sie pogodzicie...jestescie dorosłymi kochajacymi sie ludzmi....

bardzo laskawa jesteś dla facetów - szkoda ,ze nie wykazujesz takiej empatii w stosunku do kobiety ,która " goni " resztką sił .Mylisz sie mówiać ,ze namawiam ją do tak restrykcynych kroków - tylko z pozycji mojego wieku wiem jak mają sznasę rozwinąc sie takie konflikty jeśli nie urwie sie im "łba " na samym początku . A początek jest już dawno za autorką co slychac w glosie jej męza kiedy mówi ,ze powinna sie cieszyć ,ze żyje ....żenujące

suśnia....on był pijany ciekawe czy jak ty masz wypite to tez mowisz z sensem..... poza tym chyba nie czytalas ze zrozumieniem moich postów....wiec zanim zaczniesz komentować przeczytaj...i czytaj tak długo az zrozumiesz....

ja to zrozumialam tak, ze jak on nie odbiera tzn ze nie zyje, i ztego faktu powinnam sie cieszyc.... smutne

a dzieci na pewno nie bede swiadkiem tego, bo maz wychodzi do pracy jeszcze wtedy jak one spia

nie mam pojęcia - nigdy nie bylam pijana . Czyżbyś coś wiedzia coś w tym temacie ? tak ochoczo bronisz picia

suśnia-to po cholere wypowiadasz sie w temacie o ktorym nie masz pojecia?

a na jakiej podstawie sądzisz ,ze nie mam pojęcia a Ty masz ? bo mam inne zdanie ? bo nie uważam picia za " normalne"? bo uważam ,ze słowo " kocham " nie wystarczy ,ze potrzeba je poświadczać swoim zachowaniem ?

na tej podstawie: 22:54 [zgłoś do usunięcia] suśnia nie mam pojęcia wiedziałam ze jest z Tobą zle bo nie porafisz czytac ze zrozumieniem ale nie przypuszczałam ze masz az taki problem ze soba ze nie wiesz co mowisz.... P.s. Nie pierwszy raz stykam zie z Twoimi wypowiedziami na tym forum i widze ze nie pierwszy raz podjudzasz.... musisz byc naprawde sfrustrowaną kobietą zeby wszystkim doradzać eskalowanie konfliktów......ale przechodząc do meritum ja nie bede kontynuowac dialogu z Tobą bo dla mnie twoje riposty są płytkie jak brodzik...

dajcie juz spokoj, dziekuje wam za rady.... skorzystam i juz mi troche lepiej. Moze jednak sprobuje obudzic meza???

droga autorko -zrobisz to co uznasz za stosowne.masz swój rozum , zapytałaś a ja odpowiedziałam wedle swojej najlepszej wiedzy. Uważam tylko ,ze masz prawo być zła ,masz prawo wymagać poszanowania dla siebie .Nie musisz " rozumieć " męza ,bo " ciezko pracuje " i picie z teściem wcale nie jest normalne - przynajmniej nie wsządzie .Ty też ciezko pracujesz , masz prawo byc zmęczona - a kto wtedy Ciebie zrozumie? kochaj męza i niech on kocha Ciebie ale milośc to coś wiecej niż slowa - a nawet wiecej niż najlepsza komunikacja :) - powodzenia życze - i dobranoc

nikogo do niczego nie podjudzam - a że ma swoje zdanie a nie przyłączam sie do stada - tylko dlatego że jest w tym stadzie wiecej ...... nazywaj to jak chcesz

dobranoc i dzieki :)

wezmę słownik i przez noc poprawię swoją ortografię, mąż będzie szczęśliwy i przestanie pić z moim ojcem:)

wiesz jak ja sobie radzę z takimi problemami?....ja także nie pracuje ,ponieważ wychowuję synka.....moj mąż też mial takie odchyły....miałam dosć ,płakałam.....teraz już nie placze ..po prostu znalazłam sobie kumpla ....kiedy mnie wnerwi lub wypije wychodzę z domu i wracam po kilku godzinach....zabieram dziecko lub nie......idę z kumplem na spacer ,do kafejki,na zakupy lub do niego na kawę....mąż dostaje spazmów,a ja do niego .....zapamietaj ,że każde twoje przegięcie oznacza moje wyjście z domu....kiedys wróciłam o 5 rano.......teraz tak się boi biedaczek,że chodzi jak w zegarku........odchyły ma naprawde rzadko.......sprubuj

Mój facet też robił co chciał, aż w końcu zrozumiałam jak trzeba z nim postępować i teraz jest super. Zobacz tutaj http://najlepsze-darmowe-ebooki.blogspot.com/2009/05/jak-zrozumiec-i-owinac-mezczyzne-woko.html Mnie to pomogło

bo on sobie znajdzie podobną pocieszycielkę :P Poza tym trudno mieć szacunek do takiego męża chyba, że odpowiada komuś pantoflarz :O

dzis jak wrocil z pracy to podszedl do mnie i powiedzial ze chce porozmawiac. Powiedzialam mu wszystko to co mysle, co pisalam wczesniej, on mnie oczywiscie przeprosil. Okazalo sie ze to moja mama zaproponowala mu wodke, a on wypil tylko 3 kieliszki, a wygladal doslownie jak by z kims wyzlopal 0,7. I przepraszal mnie kilka razy za te slowa, ze jesli nie dzwoni tzn ze umarl i powinnam sie z tego cieszyc. Sam powiedzial, ze juz wodki nie tknie, nie ma mowy, ze nigdy wiecej. Co najciekawsze nie pamietal nic poczynajac od wejscia do domu,,, Dziekuje wam za rady i pocieszanie :)

daliscie się nabrac na prowo?:P

to wyzej to podszyw

po 3 kieliszkach taki nawalony ? i od kiedy facet obiecuje ze sie wiecej nie napije...?!! albo jest alkoholikiem albo calkowicie go zdominowalas ze facet nawet swojego zdania nie ma

nie, po prostu nie pamietal kilku rzeczy jak juz erocil do domu i to co mi powiedzial, i bylo mu tak glupio ze sam powiedzial ze wiecej nie pije, bo to moze skonczyc sie glupia klutnia jak wczoraj.Po prostu bylo mu wstyd za te slowa i zachowanie. Tak, po 3 kieliszkach, ma takie dni kiedy potrafi wypic ale po pracy jak jest zmeczony to od razu go sieka, nawet po tych 3, w wtedy wrocil z pracy z nocki