Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani mężatka

płaczę...

Polecane posty

Gość pani mężatka
no to wlasnie o to ze pijany wrocil sie wkurzyla, no i ze nie raczyl mi nawet napisac co i jak, kiedy ja czekam na niego w domu, ze siedze z dziecmi a on sobie odpoczywa przy alkocholu, ze ma do mnie pretensje ze dzwonilam do moich zeby z nim pogadac bo sam nie odbieral... Tak, tesnie za nim, tak malo uczestniczy w naszym zyciu. Nie moge mniejszego synka oddac babci bo ta tez pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani mężatka
zreszta wy macie swoje problemy, ja wiem i ze sa rzeczy gorsze niz ta co ja pisze. Chcialam sie tylko wyzalic, bo nie mam nikogo takiego komu moglabym sie wyplakac przez meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani mężatka
zreszta wy macie swoje problemy, ja wiem i ze sa rzeczy gorsze niz ta co ja pisze. Chcialam sie tylko wyzalic, bo nie mam nikogo takiego komu moglabym sie wyplakac przez meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj to raczej nie pogadasz:) jutro mu powiedz co o tym myslisz.Powiedz tez,ze wolalaby zeby niedziela byla takim dniem dla was,dla Waszej rodziny.Powiedz,ze sie martwilas gdy nie odbieral Sama niedawno przerabialam ten temat.Sam sobie wybral godzine powrotu-wyslal sms-a bede 21.15 a pozniej przyszedl 21.45 i nie widzial potzreby,zeby napisac,ze sie spozni mnie takie sutuacje denerwuja ale czasem macham reka na drobiazgi.Robiac bilans dobre cechy biora gore:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suśnia
to zostaw dzieci z męzęm - daję Ci slowo - nic im nie bedzie .To tylko nasze matczyne obawy ,ze dzieciom coś może sie stać -ale przecież to ich tatuś - niech spędzi z nimi trochę czasu - i to nie jest żadna kara - to również jego obowiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do niego
wkurzyłabys sie ze wraca pijany od rodziców....ciekawe ...tesciowi ma odmowic wodeczki? jasne....gdzie Ty zyjesz? ojcowie corek z zieciami zawsze sie "integrują" przy wodeczce tudziez innym alkoholu no chyba ze ktorys nalezy do AA.... ale fakt podrzuc dzieci komus....raz jednej babci raz drugiej...nawet na pare godzin tak zeby moc wyjsc tylko z mezem do kina albo nawet na godzinke wyskoczyc we dwoje do pubu na głupie piwo.... Partnerzy kiedy pojawia sie dziecko popełniają jeden bląd....stawiaja dziecko ponad siebie (w snesie nawzajem-w sensie zwiazku)....a przeciez gdyby nie wy i wasz zwiazek nie byloby dzieci....takze najpierw wy i wasze potrzeby a potem dzieci (w miare rozsadku) bo szczesliwe dzieci to szczesliwi rodzice a nie tata w wolny dzien uciekajacy do tesciow i sfrustrowana mama ktora marzy o tym zeby pobyc z tatą sam na sam.... o tym trzeba po prostu szczerze pogadac ale na trzezwo.....ja uwazam ze nie ma sensu rano tego poruszac bo emocje z ciebie jeszcze nie zejda a trzeba porozmawiac na spokojnie bez wyrzutów i szczerze i wprost powiedziec o co chodzi...bo przeciez nie chodzi o jego dzisiejsze wyjscie do rodziców (jednych i drugich) czy o wodke wypita z twoim ojcem...chodzi o to ze nie macie tak naprawde czasu dla siebie i tylko dla siebie... zreszta poruszajac to rano kiedy Twoj maz bedzie sie szykowal do pracy pewnie zreszta na kacu (bo pisalas ze sporo wypił) tylko go zdenerwuje...a to tez nie ma sensu bo nie chcesz zaogniac sytuacji tylko wyjasnic i załagodzic.....i pamietaj ze jak maz sie bedzie dobrze czuł w domu to chetnie sam bedzie wracał.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suśnia
i tylko wyjasnic i załagodzic...-------------------------a dlaczego to ona ma załagadzać ??? mąz wraca na bani a ona ma jeszcze na palcach chodzić " żeby chętniej do domu wracał "??? Jak dla mnie - takie zachowanie jwj męza śwaidczy obraku zrozumienia i podstawowego szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do niego
dawanie mu nauczki nic nie da... on nie polaczy faktow i nie zrozumie o co Ci chodzilo.... glupio sie do Ciebie odezwal bo był wstawiony...zamiast sie na niego wkurzac trzeba bylo mu zrobic mocną kawe jak wrocił i powiedziec o co Ci tak naprawde chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani mężatka
nie chodzi konkretnie o to ze wypil ale o to, ze mogl napisac np: twoj tato zaproponowal mi wodke, nie bedziesz sie gniewac jak wypije troche i wroce pozniej?? To tak wiele??? I ze pisze ze juz wychodzi a dalej tam siedzi, potem znowu ze juz wychodzi i znowu dalej siedzi....' Ostnio obiecalismy sobie ze nie bedziemy sie juz klucic, powiedzial mi ze nawet jak sie klucimy to mnie bardzo kocha, i wzajemnie. Ale to nie ja doprowadzam do tych klutni, przewaznie on. I te jego bledy sie powtarzaja, to nie jest tak ze raz cos mu sie nie uda i juz klutnia. Rozmawiamy o tym za kazdym razem i zawsze przeprasza jak co nawali. Ale za jakis czas znowu to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani mężatka
ja sie na niego nie darlam, chcialam porozmawiac spokojnie i tak zaczelam. ale on to olewal, drugim uchem mu wypadalo wiec zdenerwowalo mnie to troche. Polozyl glowe na stole i usnal(tak to wygladalo)wiec po tych ostatnich slowach wyszlam i polozylam sie w ciuchach na wersalce. Po jakis 10 min on wchodzi i pyta czy nie sciele lozka, powiedzialam ze nie, to od sie odwrocil powiedzial :dzieki i poszedl do corki(tzn przetoczyl sie jakos)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do niego
susna bo nie wypada tesciowi wodki odmowic....nie rozumiesz tego? tak sie poprostu zachowują normalni tesciowie ze proponuja wodke a normalny ziec sie z tesciem napije...nie pil w pubie nie podrywał innych panien nie spedzał wieczoru z prostytutką....był u JEJ rodziców 15 minut od ich domu....swoja droga ona mogla wziasc dzieci i pojechac do swoich rodzicow przeciez to tylko 15 minut...dzieci by nie umarly raz idac pozniej spac a wycieczka do babci i dziadla bylaby dla nich urozmaiceniem... jedyna osoba z ktora powinna porozmawiac o alkoholu jest JEJ OJCIEC bo to on zaproponował wódke.... i jeszcze jedno....autorko jak czesto Twoj maz wraca do domu pijany? naprawde az tak czesto ze trzeba mu urzadzac awanture??? dlaczego ona ma załagodzic? bo to ona rozdmuchała cos o czym wystarczyło szczerze pogadac i w 15 minut by bylo zalatwione....bo to ona jest sfrustrowana i odbija to sobie na mezu i tak naprawde jest wsciekla nie o to ze wyszedł (bo najpierw tak autorko pisałas ze jestes zła ze wyszedł) i nie o to ze wrocił na bani(potem tak twierdziłas) tylko o to ze to nie TY byłas ta osoba ktora moga sie na pare godzin oderwac od dzieci... swoja droga autorko Twoj maz ciezko pracuje na utrzymanie WASZEJ rodziny i nie twierdze ze opieka nad dziecmi i prowadzenie domu to nie jest ciezka praca bo jest ale w soj wolny dzien Twoj maz tez powinien miec prawi spedzic czas tak jak on chce...bo nie jest Twoim niewolnikiem... EMOCJE SĄ ZŁYM DORADCĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suśnia
będziecie sie kłócić - i to jeszcze wiele ,wiele razy .:)i na pewno sie kochacie -ale ludzie ,ktorzy sie kochają okazuja sobie milośc w rózny sposób - np. dotrzymując słowa ,odciazająć umęczoną żonę w opiece nad dziećmi - wiem ,ze taki slowa bolą , bo pewnie podczas tej kłótni wiele ich różnych padlo i wiele niesprawiedliwych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suśnia
a kiedy jest jej wolny dzień ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani mężatka
to nie calkiem tak, ja mu nie zabraniam. Jak ma wolne czasem jezdzi na ryby z kumplem (ostatnio nawet sama mu to zaproponowalam zeby se pojechal), czasam pojedzie do swojej mamy, tez cos wypije i nic do tego niemam. Ale dzis obrazony wrocil o to, ze ja dzwonie do niego z pretensjami, no ale jak on nie odbiera, nie odpisuje i sam mi pisal ze zaraz bedzie no to jak ja mialam zareagowac??Czekac na niego???ale sie martwilam, w koncu niby juz dawno wyszedl i dawno powinien byc, a jego wciaz nie bylo! Czasem wraca wypity, no ale nie a tak jak dzisiaj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do niego
Pani meżatko-----jestes dorosła kobietą i dobrze wiesz ze gadka z pijanym tym bardziej moralizatorska , wyrzuty czy proba rozsadnej rozmowy niec nie da....pijanego ktory zasypia na stole sie pyta czy chce mocnej kawy czy odrazu sie kladzie i koniec....takze uwazam ze sztucznie to rozdmuchalas i co wiecej sama sie nakrecilas a dlaczego? bo wiedzialas ze gadka z kims wstawionym jest bez sensu a dalej gadalas... poza tym jako dorosła kobieta powinnas wiedziec ze mezczyzni są inni niz kobiety i o ile Ty na jego miejscu bys napisała ze wrocisz pozniej (albo nawet zadzwonilabys i powiedziala tesc zaproponowal wodke moge wrocic pozniej-chociaz o to chyba nikt dorosly nie pyta tylko informuje ze bedzie pozniej) o tyle Twoj maz naprawde nie wpadl na to ze sie denerwujesz bo przeciez wiedzialas gdzie i z kim jest...(i tu sie znowu sama nakrecilas bo przeciez wiedzialas ze jest u Twoich rodzicow a wiesz gdzie oni mieszkają wiec ja nie rozumiem skad strach ze cos mu sie stalo...chyba tym strachem tlumaczysz sobie zlosc na niego ze zostawil cie w wolny dzien sama z dziecmi a przeciez nie jest twoim niewolnikiem tak jak i Ty nie jestes niewolnikiem dzieci i jego....) faceci porpostu inaczej funkcjonują....oni nie mysla o tym ze ktos sie moze martwic o nich bo przeciez ONI wiedza ze nic im nie jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suśnia
wcale nie uważam ,zeby picie z teściem to bylo coś normalnego - malo tego uważam ,ze picie wcale nie jest normalne dla czlowieka średnio rozgarniętego . A że malżonek pracuje - każdy pracuje .Trudno sie w tym dopatrywać jakiś nadzwyczjności . Skoro sprowadzil dzieci na świat - to to ? należy mu się medal - że pracuje ? Oczywiście, ze autorka ma do męza pretensje ,ze to nie on miala te kilka godzin wolnrgo - na jej miejscu każdy by chciał mieć arę godzin wolnego - bo nikt nie jest niczyim niewolnikiem - ani męza anidzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani mężatka
Kocham moje dzieci nad zycie, a jak juz wyjde gdzies cos zalatwic bez nich to juz za nimi tesknie. Ale 24h/dobe przewaznie jestem z nimi, maz jak cos musi zalatwic to zostawia mnie z nimi, on nie czuje sie nimi zmeczony. No mowie, dzisiaj pol godziny sie zajmowal malym (ma roczek, wszedzie go pelno, wszedzie wlazi, cos wyciaga, zabiera, niszczy, otwiera, oczu z niego nie mozna sposcic) i mowil ze juz ma dosc, ze jak ja to robie ze mam tyle cierpliwosci do dzieci. Zawsze uwazalam ze jestesmy wyjatkowym malzenstwem, ale czasem sie poklucimy i zawsze potem o tym rozmawiamy szczerze co nas boli. Ale przewaznie to jego wina, choc czasem i ja tez wyolbrzymiam. Ale po jakims czasie to ja sie czuje winna, dochodze do wniosku ze jednak to ja zrobilam cos nie tak, ze powinnam przeprosic, ze przesadzilam. Choc wiem ze to nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suśnia
no ,ale sie uśmiałam - ale zaptyam - ile lat ma Twój mąz autorko ? Bo może on jest jakiś nieletni ,ze nie rozumie prostych zależności jakie są podstawą zwiazku ? a tlumaczenie ,ze " faceci tak funkcjonują ....." no mowę mi odjeło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do nie
susna czy Ty masz frajde z podsycania jej zlosci? naprawde bawi cie to ze jeszcze ją nakrecasz? czy jestes tak glupia ze naprawde nie rozumiesz ze milosc to nie wszystko....podstawa kazdej relacji powinna byc SZCZERA KOMUNIKACJA....TO BY BYLO NA TYLE bo z toba wlasnie skonczylam... natomiast tobie autorko mowie po raz ostatni...szczesliwa mama to szczesliwe dzieci....pogadaj jutro szczerze z mezem bo nie ma sensu sie klocic o glupoty czy jeszcze lepiej nie odzywac sie do siebie....powiedz mu o co tak naprawde Ci chodzi...powiedz ze czekasz caly tydzien zeby spedzic z nim troche czasu bo tez jestes zmeczona siedzeniem z dziecmi...ze rozumiesz jego ale on tez musi zrozumiec ciebie i sprobowac sie postawic w Twojej sytuacji.... moze mogłby wrocic w jakis dzien wczesniej z pracy i spedzic z Toba całe popołudnie? albo zabrac Cie w nastepny weekend gdzies na obiad bez dzieci? Bo TY przede wszystkim Jsteś KOBIETĄ...Jego kobietą...i pamietaj o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani mężatka
gadalam z nim dzisiaj bo czulam sie tak sfrustrowana ze nie chcialam czekac do jutra, A wiedzialam ze jesli z nim dzis nie pogadam to ta zlosc sie we mnie utrzyma i wieczorem juz nie zasne i bedzie mi bardzo zle.Nie chcialam sie klucic tylko mialam nadzieje to wyjasnic i po problemi, no ale wyszlo inaczej.Jest mi zle. Nie mam nawet kolezanki adnej z ktora moglabym pogadac, gdzies wyjsc. Cokolwiek robie to tylko z dziecmi. Juz czuje ze to ja zrobilam blad, ze przesadzila, Emocje troche opadly, ale wtedy bylam tak zla ze nie potrafilam inaczej I jest mi bardzo smutno ze dzis spie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suśnia
droga autorko - jesteś po prostu zmęczona dziećmi - to proste .Ktoś kto nie zył jak matki malych dzieci nie wie jak cięzki to jest czas -dla kobiety ,dla matki ,dla malżeństwa . Oczywiscie ,ze reagujesz przesadnie ,ale masz prawo -.Ty nie pójdziesz do teściowej na plotki i kawkę bez dzieci . prawda ? oczekujesz konkretnej pomocy a nie szczeniackich wymówek - ale wierz mi to już niedlugo :) Ale jest też inna strona medalu - male dzieci - to male klopoty - duże - duże klopoty .Zresztą nie tylko dzieci są przyczyną klopotów w małżeństwie i jeśli nie nauczycie sie rozwiazywać ich inaczej - marne Wasze szanse na wspólną starość .I nie chodzi o to kto do kogo mil pretensję i oco - ale jak to zostalo zalatwione. idobrze Ci radże dziewczyno - nie pozwalaj na Takie zachowanie -tam gdzie alkohol jest utożsamiany z normalnościa i wypoczynkiem - dobrze nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do niego
słuchaj to ze kochasz swoje dzieci nie oznacza ze masz byc z nimi 24h na dobe... jak maz ci mowi ze jest zmeczony dziecmi i jak Ty sobie dajesz rade to mu odpowiadaj to teraz wiesz jak ja sie czuje przez cały tydzien i dlaczego marze o spedzeniu tych kilku godzin tylko z Tobą.... sama mowisz ze jestescie dobrym malzenstwem wiec niech tak zostanie po co sie kłocic o takie bzdury? poza tym dzieci szybko rosną niedługo Twoj synek bedzie na tyle duzy ze go poslesz do przedszkola ani sie obejrzysz jak zacznie sie szkoła (podstawowka liceum gimnazjum) potem studia byc moze w innym miescie ...i kto wtedy bedzie caly czas z Tobą? Twój maż....powinniscie sie kochac, wspierac i byc dla siebie oparciem a nie klocic o takie naprawde blache rzeczy....wygospodaruj dla siebie chociaz jedno popoludnie zeby isc z przyjaciólka na kawe czy do kina albo nawet na manikiur do kosmetyczki i zobaczysz ze sie odrazu inaczej poczujesz...Twoj maz nie umrze jak sie przez pare godzin zajmie wszymi dziecmi im tez nie bedzie a moze bardziej ciebie doceni...ale najpierw z nim szczerze pogadaj.... oni naprawde tacy sa ze inaczej mysla niz my...to co dla nas kobiet jest oczywiste dla nich to czysta abstrakcja i w druga strone tez to dziala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani mężatka
dziekuje wam wszystkim, choc nadal mi smutno, ale przynajmniej ktos mnie wysluchal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suśnia
do idz do nie - ---------------------------a czy ty jesteś taka głupia ,ze nie czytasz od poczatku jej wpisów? o czym autorka pisze na początku ? nie o tym ,ze to był wolny dzień dla nigo i chciala ten dzień spędzić z nim ? nie slizgaj sie po powierzchni - poczytaj ze zrozumieniem . I do niczego jej nie podkrecam - ma swój rozum a ty wszystkich nie pozjadalaś ,zebyś miala patent na jedynie sluszne rady .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do niego
nie musisz spac sama...to ze sie popsztykaliscie nie oznacza ze nie mozesz z nim spac....z tego co napisałas zrozumialam ze to on nie spi w waszym lozku wiec zawsze mozesz go obudzic i powiedziec ze ma sie polozyc w SWOIM łóżku jak czlowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani mężatka
nie kluccie sie, obie rady wzielam sobie do serca i skorzystam z nich. A czy myslicie ze jutro rano sie pogodzimy????Nie chce sie naprawde klucic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani mężatka
on ma bardzo mocny sen, a jak juz wypije to jak kamien, nie da rady go obudzic, choc bardzo bym chciala. Spi w pokoju u corki, na ziemi pod kocem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłócic do cholery
nie kłucic! tępa jakas jestes:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suśnia
nic mu nie bedzie - i na Twoim miejscu niczego bym mu nie ulatwiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do niego
no tak masz racje suśnia niech odrazu spakuje mu walizki wywali z domu i dzwoni do adwokata zeby ten wnisol do sadu pozew o rozwod..... jesli dwoje ludzi sie kocha to bez sensu jest kłócenie sie, prowokowanie nawzajem(do czego Ty suśnia zachecasz) i wszystkie te rzeczy kotre prowadza do tego zeby milosc przerodzila sie w nienawisc..... uwazasz ze sliskam sie po powierzchni.....a ja tylko przytaczam slowa autorki....jesli powiesz facetowi ze jestes zla bo nie było go w domu to on zrozumie to jako ONA JEST ZŁA BO NIE BYŁO MNIE W DOMU a nie jako ONA JEST ZLA BO SPEDZA CALE DNIE SAMA W DOMU I NIE MA DO KOGO GEBY OTWORZYC A JA IDIOTA JEDYNY DZIEN JAKI MOGLEM SPEDZIC Z NIĄ SPEDZILEM NA PICIU WODECZKI Z TESCIEM...I KIEDY JA ODPOCZYWALEM TO ONA NADAL ZAPIERDZIELALA PRZY DZIECIACH... naprawde niewielu facetow wie ze jak kobieta jest o cos zla to tak naprawde nie chodzi jej o to o czym mowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×