Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madzialenka19818181

MIESZKANIE Z TESCIAMI, ZA I PRZECIW..

Polecane posty

Gość kasiskaduuui
to zależy jacy są rodzice-charakter...?? Kilka lat temu byłam w takiej samoej sytuacji, jak TY,nikt nie potrafił mi odp. na to samo pytanie.Dzisiaj wiem że to zrobiłam największy życiowy błąd!!!!!!! Kochana , nie słuchaj meża,przemów do niego , nakieruj go we wlaściciym kierunku.Dzisiaj mam wyrzuty sumienie,pomimo wkładu finansowego jaki włożyliśmy w mieszkanie,dochodzę do wniosku że tak naprawdę nie mamy swojego kąta.Gdybym się zdecydowała na zakup swojego m. to jedno wiemże byłaby to najwłaściwsza inwestycja, moja inwestycja nikt nie powidziałby,jak to robi do tej pory :( słuchaj "to jest mój dom" bo wciąż to słyszę od mojej matki..żalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzialenka19818181
ja tez naprawde nie widze zadnego ZA, ale po minie mojego meza gdy jestesmy u jego rodzicow i sprawa wchodzi na takie tematy widze ze chcialby mieszkac z nimi, po powrocie od nich zawsze sa klotnie, mimo tego iz wie ze nie stac nas finansowo na to zeby wykonczyc ten pustostan. Zdaje sobie sprawe ze ma szacunek do wlasnych rodzicow i chce dla nich dobrze, ale ja tez nie moge bezczynnie patrzec i sluchac gdy ktos miesza w glowie mojemu mezowi i mowi gdzie ma nam byc najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po coe się denerw
tak z biegiem lat zawsze są jakieś spory, to wiem od innyh moich przyjaciół , wieć nie daj sie pomimo finansów, mozę macie już swoj wkład, ale nie bierz tego tak b.pod uwagę to Twoje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdaje sobie sprawe ze ma szacunek do wlasnych rodzicow szacunek to jedno - posluszenstwo to co innego i chce dla nich dobrze, oni to oni, wazna jes wasza rodzina czyli ty, on i dziecko ale ja tez nie moge bezczynnie patrzec i sluchac gdy ktos miesza w glowie mojemu mezowi i mowi gdzie ma nam byc najlepiej. to zacznij dzialac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ybyu6u
a teraz gdzie mieszkacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otiii
No właśnie chodzi o to, że oni zawsze będą mówić, że to ich dom... A charter nie ma tu nic do rzeczy, to tylko czasem bomba z opóźnionym zapłonem, jeśli teściowie są tacy spokojni i powściągliwi, może nie będzie awantur, ale będą podteksty, dręczenie psychiczne na spokojnie, dla mnie to gorsze...niż darcie mordy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochankakillera
Teściowa zawsze może popilnować dzieciaczka, kiedy rodzice będą mieli ochotę gdzieś razem wyjść :) Z tym, że wolałabym być na swoim niż żyć z teściami czy też własnymi rodzicami.. Mnóstwo nieporozumień z tego wychodzi. Nawet nie można się porządnie pokłócić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowa zawsze może popilnować dzieciaczka, kiedy rodzice będą mieli ochotę gdzieś razem wyjść zawsze moze przyjechac i popilnowac w domu synowej jak tak bardoz chce:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzialenka19818181
Teraz wynajmujemy mieszkanie i naprawde nie jest wcale zle, nie ma szans by starac sie o jakis kredyt na wlasne m gdy siedze na macierzynskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'Teściowa zawsze może popilnować dzieciaczka, kiedy rodzice będą mieli ochotę gdzieś razem wyjść' Może to również zrobić mieszkając gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otiii
To z dziećmi, to jeden z kluczowych argumentów za, tylko dla mnie nie ma nic gorsze niż nieodpowiednie podejście dziadków do wnuków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mam takiego
ja nie mam takiego problemu a to dlatego, że moja mama wpakowała się w mieszkanie z teściami przez jakieś 10 lat, a przyszła teściowa mieszkała przez 20 lat w jednym bloku ze swoimi rodzicami i blok obok teściów, teraz obie wyganiają wszystkie swoje dzieci na swoje, pomimo, że dorobiły się już swoich dzieci. Tak więc wydaje mi się, że rodzice, którzy na siłę zatrzymują dzieci w domu nigdy nie byli skazani na mieszkanie z teściami, albo właśnie planują teraz znęcać się nad kimś, tak jak nad nimi się kiedyś znęcali :) W każdym bądź razie, NIE DAJ SIĘ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otiii
No fakt niektórzy to lubią, że teściowe, rodzicie prowadzą za ręką, obiadek ugotują, dzieci przypilnują, sprawy za dorosłe dzieci załatwią...tylko pytanie to kim się wtedy właściwie jest jakimś dorosłym dzieckiem bez własnej woli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haneczka40tka
Madzialenko, przeczysz sama sobie. Mówisz, że musielibyście wziąc kredyt , żeby wykończyć dom a nie możecie wziąć kredytu , żeby kupić własne mieszkanie??? No i macie dziecko!! Mądry Polak po szkodzie!!!! Za późno właczyłaś myslenie. Za późno!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówisz, że musielibyście wziąc kredyt , żeby wykończyć dom a nie możecie wziąć kredytu , żeby kupić własne mieszkanie??? jest taka koncepcja jak "zdolnosc kredytowa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ybyu6u
to jakoś musisz przekonać męża abyście pozostali tam, gdzie teraz wynajmowanienie jest zadobre 9za drogie niestety przy czym nie masz nic swijego) ale mając na uwadzę wizje życia z tesciami (podkreslam nawet najcudowniejszymi) to zapieraj sie rekami i nogami w koncu to wy tworzycie nową rodzinę, wy podejmujecie decyzje jej dotyczace, a nie wasze mamusie czy tatusiowie jestescie dorosli i odpowiedzialni za swoje zycie a moze faktycznie jeszcze kiedyś usłyszyszye to nie twoje wiec prawa głosu nie masz (tak jak to usłyszał mój tata po 30 latach mieszkania ze swoimi tesciami (a moimi dziadkami) z czego wybudował sobie z mama swoje własne pietro (bez najmniejszej pomocy teściów), przez 30 lat był na kezde ich zawołanie, a teraz usłyszał, zejak mu sie cos nie podoba to ma wyp... (prawnie cały dom nalezy do babci) no i jeszcze jednona poczatku była sielanka...teściowa uwielbiała zięcia, nie było mowy o zadnej budowie nowego domu, bo przecież moga dostawić pietro i bedzie cacy, cacy było dopóki nie wybudował i nie wykonczył potem to juz tylko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co Ty wiesz o życiu? pozostawie odpowiedz na to pytanie kazdemu do oceny indywidualnej :-) jak znam kafeteryjne schematy to zaraz napiszesz swoja :-) ale moze wypowiesz sie w temacie, wiesz, zeby pokazac kontrast w stosunku do moich postow :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na prawde nie ma co mieszkać z teściami jacy wspaniali by nie byli. Z nami na parterze mieszka jeszcze siostra teściowej. Naczynia musze myć tak jak one uważają za stosowne itp. Ciotka jest na wakacjach. Na koniec września planujemy wymiane okien. Dziś mówie do teściowej, że jak wymienią okna, to sobie założe wykładzine. A ona na to, że nie wiem czy ciocia nam wykładzine pozwoli założyć! Dobre, nie? Ha,ha,ha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otiii
Z drugiej strony też nie można traktować teściów jak zło wcielone, tylko jak pisze wielu po prostu inaczej wygląda relacja jak się och odwiedza od czasu do czasu, a inaczej żyć obok siebie na co dzień. Czasem to dobry układ, czasem nie ma innego wyjścia, ale generalnie zawsze lepiej oddzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki to juz jest mechanizm, w wiekszosci wypadkow, takimi tesciami maja szanse sie stac nawet osoby, ktore tez zaliczaja swoje mieszanie z tesciami do najwiekszych bledow zyciowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nic nie powiem na ten temat...chodzi mi tylko o to, ze gówno wiesz o życiu, siedzisz non stop na kafe, nie masz własnego życia a pouczasz innych jakbyś wszystkie rozumki pozjadał:o bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otiii
No tak to jest taki mechanizm zwany błędnym kołem, po prostu z wiekiem się zmienia, ktoś kto ma 50, 60 lat zaczyna czuć prawo, że powinien pouczać dorosłe dzieci, bo to jego rola i się zaczyna piekło, a przecież robi to dla ich dobra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alfabet morsa - a ja się z Tobą nie zgadzam, uważam, że zawsze szcery to bardzo mądra i fajna osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×