Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madzialenka19818181

MIESZKANIE Z TESCIAMI, ZA I PRZECIW..

Polecane posty

Gość ja nie mam takiego
ehh, forum to bardzo ciekawe zjawisko, po przeczytaniu kilku postów użytkownicy są w stanie stwierdzić jakie ktoś prowadzi życie, czy kogoś ma, czy nie i ile czasu marnuje, ciekawe czy ja też kiedyś będę tak potrafiła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otiii
Rodzicie, teściowie często nie rozumieją, że się narzucają ze swoją wolą, że nie zawsze mają rację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzicie, teściowie często nie rozumieją, że się narzucają ze swoją wolą, że nie zawsze mają rację... na tym czesto wlasnie polega toksycznosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Moi teściowie skrzętnie te swoje lamenty zaplanowali i wszystko nam oddawać chcieli, a teraz wszystko trzeba robić tak jak oni chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty alfabet? czego chcesz ? doceniam, ze zalozyles dla mnie nick, przykro mi, ze nie znajdujesz duzego poparcia dla swojego, sam nie wiem jak to nazwac, apelu? ale chyba dasz rade co? czy pomoc w czyms? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otiii
Dlatego ja wolę czasem wpadać do rodziców, teściowej w odwiedziny, pogadać, pośmiać się, coś pomóc i uciekać do siebie ;). Wtedy cieszymy się na swój widok, jest miło i nikt nie jest zmęczony czyjąś obecności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie ottii, to jest najlepsze z mozliwych rozwiazan i do takiego rozwiazania autorka powinna naklaniac meza, kobiety maja rozne sposoby, czas po nie siegnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ybyu6u
otiii, piszesz to co ja chce napisać :D też tak uwazam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otiii
kicia...> Ja bym chyba z siebie wyszła jakby jakaś ciocia miała decydować, czy mogę mieć wykładzinę u siebie, czy też nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alfabet morsa - nie prawda, nie znam go i za pewne nie poznam, nie mam powodu mu się podlizywać. Po prostu lubie czytać jego wypowiedzi. Tak samo jak lubie czytać wypowiedzi Regresa. Pozwalają mi spojrzeć na to co się dzieje troche z przymrużeniem oka, z dystansem i pokazują, że nie wszystko trzeba traktować tak bardzo poważnie, że niektórym zjawiskom poświęcamy zbyt dużo uwagi, zbyt dużo energii na nie marnujemy...nie wiem czy rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ZS zwyczajnie drażni mnie Twa osoba. która próbuje pokazać całemu światu Jaka to nie jest mądra Ale jak mówie Ty i cała reszta stałych bywalców kafeterii, którzy non stop tu bywają a doradzaja innym jakbyście byli panami świata A tak naprawde nic nie wiecie wiec nie udawajcie mądrych bo co można przezyc i w czym można doradzac wlaściwie siedzac na kafe 24/h?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otiii - ja się tylko z tego śmieje! Nauczyłam się tej trudnej sztuki. Warto było. Myśle identycznie jak Ty, najlepsze są takie spotkania od czasu do czasu. Wtedy wszyscy się kochaja, jest ładnie i pięknie. I tak być powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otiii
Już sobie wyobrażam te komentarze rodziców, teściów, dotyczące moich dodatkowych zajęć w weekendy ;), że zamiast z mężem siedzieć i obiady gotować, sprzątać, prać, to gdzie latam ;). No komentarze jakbym z nimi mieszkała i nie było by mnie w domu w sb, ndz, jak sąsiedzi sprzątają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otiii
kicia...> A nie macie szans na wyprowadzkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otiii
To bardzo dobrze :). Np. wczoraj po obiedzie nie chciało nam się zmywać, kupa garów przestała do dziś i nic się nie stało, bo to tylko gary, a u teściowej, czy rodziców, to już by było komentarze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są tylko minusy. Młode małżeństwo powinno zamieszkać na swoim. Nawet jeśli stosunki z teściami układają się bardzo dobrze, to kilka dni wspólnego mieszkania może to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj na pewno! Za to moja non stop włazi do naszej części domu i np. przyprawy mi z sypialni wynosi i zanosi do kuchni. Nieźle, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otiii
Nie rozumiem z tymi przyprawami? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczona przez los
Nie zgadzaj się na to!!!!!!!!!!!!!!!!! nie ma nic gorszeo niz mieszkanie z teściami1!! w dodatku jak moz tak sie podporzadkowuje ich woli:9 uwierz mi.. ja zamieszkałam i co?? moje małzeństwo sie rozpadło przez nch.. niewarto...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje małzeństwo sie rozpadło przez nch.. niewarto...;( na 99,9% malzenstwo rozpadlo sie nie przez nich, tylko przez twojego meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kłade sobie na stoliczku koło łóżka sól, pieprz i takie tam. A teściow podczas naszej nieobecności włazi do naszej cześci domu i zabiera mi te przyprawy z sypialni i zanosi do kuchni. Sprząta rzeczy męża. Okropnośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LIBERAL LADY
czeka cię przeprawa z mężem - z nim rozmawiaj, jego przekonaj, a później oboje z JEDNYM wspólnym zdaniem (oczywiście na NIE) porozmaiajcie z teściami. Decydując się na mieszkanie z nimi przegrywacie na stacie - wiem co mówię - mieszkałam z teściami 4 lata i dopiero "na swoim" tak naprawdę zaczeliśmy układac nasze relacje z mężem - nie bez bólu i było naprawde neiciekawie momentami:( Nie polecam z całego serca. PS. Mąż powienien liczyć się bardziej z Twoim zdaniem niż ze zdaniem rodziców - jest dorosły i samodzielny - przecież założył rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja mieszkałam z tesciową pzez 4 lata zaraz po slubie, koszmar dopiero teraz wiem ze żyje :) Stanowczo odradzam tymbardziej ze dom trzeba wykńczyć a to pewnie wyniesie tyle ile jakies małe mieszkanie 2 pokojowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takim razie co ja
powinnam zrobić??? narazie mamy malo platna prace (odrazu po studiach oboje ) i przez ten rok to sie napewno nie zmieni.Ledwo co sie utrzymujemy sami i mieszkamy w domu rodzicow Gora nasza ale kuchnia jedna na dole.Zeby wynajac mieszkanie nie dali bysmy rady, natomiast moj maz ciagle przekonuje mnie ze -taki wielki dom - i tak ma byc moj po smierci rodzicow -on nie chce mieszkac w bloku -nie stac nas na budowe swojego domu -jest mu tu dobrze -przeciez to moi rodzice wiec i ja powinnam chciec a ja czuje tak ze niby moglabym z nimi mieszkac i nie mamy wyjscia.Ale czulabym sie swobodniej w swoim mieszkaniu, teraz mama gotuje(nie pracuje zawodowo) a czasem ja bym chciala zrobic cos dla mego męża.Nie wiem co robic, mam watpliwosci a juz sie zgodzialam i czuje sie jakbym nie miala wyjscia z tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co mogę jeszcze dodać, jeśli już macie dziecko to problemów będzie jeszcze wiecej: nie takie buty, idź do lekarza bo kaszle itp. w życiu codziennym to koszmar i jesli mąż bedzie przeciwko Tobie to zameczysz sie dziewczyno. Jak najdalej od wspólnego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość argumenty męża
-taki wielki dom /owszem ale nie ZBYT duży dla dwóch rodzin !!!!! - i tak ma byc moj po smierci rodzicow/ no problem, w końcu będzie WASZ ale po śmierci, a to może być za jakieś 15-20 lat czyli tyle czasu będziecie się męczyć z teściami nie na swoim -on nie chce mieszkac w bloku/ to że całe życie mieszkał w domku z rodzicami nie znaczy że tak będzie zawsze, przypomnij mu słowa Kapłana o "nowej drodze życie i o tym że syn opuszcza Matkę i Ojca..." -nie stac nas na budowe swojego domu/ może i nie stać Was ale czy Ciebie stać na wieczne użeranie się z teściową i kłótnie ? -jest mu tu dobrze/ no właśnie, JEMU jest dobrze, więc niech jeszcze się zastanowi czy TOBIE też będzie tam dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-jest mu tu dobrze/ no właśnie, JEMU jest dobrze, więc niech jeszcze się zastanowi czy TOBIE też będzie tam dobrze trafiony zatopiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×