Czy mam się czego bac?

Do porodu zostało mi 3 tyg, skurcze raz slabsze az silniejsze mialam juz od jakiegos czasu, ale max kilka dziennie, a dzis samym popoludniem naliczylam ok 40 , nieregularne, ale bolesne. Czy to sygnal zaczynajacego sie porodu , czy mam sie zaczac obawiaac?? Dodam ze maz tak pracuje ze w nocy bede sama , zaczyna troche histeryzowac.

pomóżcie

Spokojnie nie ma co panikowac, tak czy siak urodzisz, nie wchlonie sie :P Postaraj sie zrelaksowac, a nie nakrecac. co do skurczy to na dwoje babka wrozyla... tutaj nikt nie jest w stanie ci pomoc, poloz sie i spokojnie oddychaj, odpocznij :) reszta sie sama wyjasni.