Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kemocik

jej przeszłość...jak to zaakceptować?

Polecane posty

Gość kemocik

no właśnie poznałem fantastyczną dziewczynę ma 22 lata jest ode mnie o rok młodsza...jesteśmy ze sobą od 5 miesięcy a znamy się od 6 miesięcy, i wszystko sie układało dobrze może parę razy mieliśmy kłótnie ale to było takie dotarcie się aż przyłapałem ją na kłamstwie okłamała mnie niby drobnostka ale jednak bo ja jestem z nią całkowicie szczery no może poza jednym kłamstwem które wynikało z tego żę było objęte tajemnicą ale postanowiłem że zerwie tą tajemnice dla niej żeby być z nią szczery całkowicie.Jej pierwsze kłamstwo dotyczyło wieku facet z którym się spotykała przede mną, niby miał mieć 24 lata później 26 a skończyło się na 31 :\ i przyznała sie do tego kłamstwa i obiecała że juz nie okłamała mnie w niczym innym...dwa dni później okazało sie że to kłamstwo to był początek góry lodowej... wyszło na jaw wiele kłamstw które utrzymywała i zapewniała mnie po klika razy wcześniej żę to prawda:( wszystkie te kłamstwa dotyczyły jej spotykania sie z chłopakami jej zwiazku i inicjacji seksualnej...wiem dość prywatna sfera ale rozmawialiśmy o tym parę razy i ona mnie też wypytywała i ja byłem szczery a ona mnie okłamywała... popadliśmy w spory kryzys:( jej kłmstwa oziębiły nasz związek ale też jej prawdziwa przeszłość mnie zniechęciła do niej.... obiecałą mi że postara sie juz mnie nie okłamać.... ja zagroziłem jej że jak mnie okłamie to zakończe ten związek... niby układmy to na nowo tzn nasz związek ale tak jakoś ciężko mi to wszystko akceptować... poradźcie mi co mam zrobić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź się wysrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henin
Jesteś młody i wierz mi, jako Twój starszy kolega mogę tylko napisać, że nadgorliwie kłamliwe kobiety są nic nie warte. Dojdziesz, byćmoże już doszedłeś do momentu, że wiesz, że czasem lepiej zachować coś tylko dla siebie - dla dobra związku, ale bez przesady. Jak Ty masz jej teraz zaufać? To nie jest życie i w końcu nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króffka
Moja sytuacja jest bardzo podobna. Po paru miesiącach znajomości na jaw zaczęły wychodzic drobne kłamstwa i kłamstewka.. Jedno za drugim. Nie potrafiłam zrozumiec.. Dlaczego.. Bez zastanowienia - zerwałam.. Ale powiem Ci szczerze, że tak bardzo za nim tęskniłam, że postanowiliśmy zbudowac to jeszcze raz... Dobrze wie, że jedno kłamstwo więcej zniszczy wszystko. z tym że problem jest we mnie - nie ufam mu już.. Staram się panowac nad emocjami, ale łapie się na tym że nie wierze w to co mówi, sprawdzam go.. Ale prawda jest taka, że nie mogę go zwyczajnie skreślic. Jeśli Ci na niej zależy - daj jej drugą szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warszawka22
heh... Chyba Ci się w głowie poprzewracało. To normalne że na początku związku ludzie nie mówią sobie wszystkiego. Całkowita szczerość pojawia się wraz z uczuciem że ten związek będzie trwały. Bo po co my dziewczyny mamy mówić każdemu facetowi z którym się na początku spotykamy z iloma facetami spałyśmy?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli kobiecie zalezy a widzi ze facet jest nawiedzony i z pewnoscią bedzie mial zal o jej przeszłosc... to zawsze kłamie. Nie powiedziała, bo sie bała ze wynikną z tego takie kłamstwa. A jak wiadomo - prawda zawsze wyjdzie na jaw. Jesli Ci ta przeszłosc pzreszkadza - zostaw ja. ja mojemu facetowi tez nie powiedziałam ile lat mial mój yły, sciemniałam, bo chciałam wypasc lepiej. W koncu poznał prawde - nie miał zalu, bo o co? Zastanow sie czy chcesz z nia byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kemocik
zabolało mnie to że ona najpierw utrzymywała po parę razy że to prawda i zarzekała sie że tak jest ale gdy zauważyłam ża jednak coś jest nie do końca z tą prawdą zacząłem ją przyciskać i okazało sie to kłamstwem...nawet mówiła że to prawda i za żekała sie a po pół godziny okazywało sie że to kłamstwo:(( boże jedyny.... wiem że dużo tu do opowiadania ale jednak bolą mnie te jej kłamstwa... usprawiedliwiała się że te kłamstwa dotyczą jej przeszłosći i dlatego okłamywała mnie bo nie chciała żebym jej znał bo bym jej nie zaakceptował... mam spory mętlik w głowie kto ma rację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warszawka22
Powinieneś się cieszyć, że w ogóle Ci powiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kemocik
króffka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kemocik
króffka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alvariooo
A no.. Moja mi powiedziała jak to było i przeszłośc mnie odpycha od niej. To juz koniec. Czemu? Bo 2 razy sie kochała przed moja osobą. Ich zwiazek trwał miesiąc, a ona mu dała dziewictwo i potem ja rzucił. Mnie to odpycha, że była tyaka łatwa :) koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kemocik
no moja też oddała dziewictwo swojemu chłopakowi ale po 5 latach bycia z nim w infantylnym zwiazku, i z tym sie nie kryła i to z bólem ale zaakceptowałem, natomiast nie mogłęm zaakceptować że nie szanowała sie i dawłą sie obmacywać i całować facetom których spotykał tylko na randkach..no i jeszcze coś w wieku 17 lat uprawiał odważne pieszczoty z dalekim kuzynem po weselu...problem w tym czy nie straciła z nim dziewictwa wtedy bo były to dość odważne pieszczoty a nie ufam jej mimo wszystko to mi tak w głowie siedzi i nie daje mi spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alvariooo
mam to samo. Caz cyas o tzm mzđle, jak moga itp. ___ dlatego ja teray byzkam i syukam nowej, poryadnej i syanujacej sie. niech wroci do tamtego ł= miesiac... symata.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króffka
kemocik, tak? jestem tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warszawka22
Wniosek jest taki że lepiej swoją przeszłość zostawić dla siebie : ))) a wy faceci niby tacy grzeczni byliście???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latte_
e gdy zauważyłam ża jednak coś jest nie do końca z tą prawdą zacząłem ją przyciskać i okazało sie to kłamstwem...nawet mówiła że to prawda i za żekała sie a po pół godziny okazywało sie że to kłamstwo dokładnie. dlatego teraz miałabym ochotęęęęę wziąc pieprzony xray i prześwietic go raz na zawsze. boję się.. zwyczajnie się boję kolejnych niespodzianekk.. dlatego rozumiem Twoja sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kemocik
króffka mam to samo to samo co Ty ale ja z nią nie zerwałem bo ja mimo kłamstw ją kocham i to szczerze. wspieram pocieszam i jestem zawsze przy niej kiedy tego potrzebuje:) ale te kłamstwa:((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króffka
kemocik, rozumka... Ja jestem straszną nerwuską i w pierwszej chwili nie wytrzymałam adrenaliny. Za dużo wrażeń na mnie spadło jednocześnie... Wiesz co myślę.. że sam sobie odpowiedziałeś - kochasz ją, więc to jest najważniejsze :) dacie sobie radę o ile ona tylko odwzajemnia to uczucie. bo wtedy będzie się strac ze wszystkich sił nie popełnic tego samego błędu. i zaufanie też się z czasem odbuduje. tego nammm obojgu szczerze życzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kemocik
może zaufam jej wkońcu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frentii
Ten typ tak ma, jak ktos raz sklamie, to potem trudno przestac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króffka
Pseudonim_Bez_Obaw - nie, nie ma sensu. Ale jak możesz przestac kochac kogos tylko/aż dlatego że dowiedziałeś się kilku przykrych rzeczy na jej temat... Jeśli potrafisz to zrobic.. to chyba nie jest prawdziwe uczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króffka
Jeśli ciągle kłamie - to nie jest fair, to prawda.. Dlatego mówie o postawieniu ultiamtum.. Bo inaczej chłopak się zamęczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kemocik
no ja ją kocham, ona mnie też:)) Jakoś tak nie umiemy żyć bez siebie, jednak nie mogę sobie zamydlić oczy uczuciem musze też myśleć racjonalnie wspieramy sie pocieszamy pomagamy sobie akceptujemy swoje wady... jednak nie ufam jej po tych kłamstwach i boje sie żę już nie bede potrafił i wtedy ten związek będzie bez sensu a jak przyjdzie rozstanie to chyba skocze z mostu ze smutku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulitimatu? A jak sprawdzi ze dziewczyna stala sie prawdomowna? Bedzie za nia chodzil>? sprawdzal ja? wypytywal znajomych? czytal smsy? Zeby nie byl;o- ja nie mowie ze trzeba od razu skreslic ten zwiazek, zamiast ultimatum postawilabym na powazna rozmowe o uczuciach i o tym ze to boli kiedy jest sie kolejny raz oklamanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warszawka22
Biedna ta dziewczyna. Zostaw ją, tak bedzie lepiej dla NIEJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kemocik
Pseudonim_Bez_Obaw zrobiłem tak, nawet troche sie wypłakałem ale ona była obrażona na mnie za przykre słowa któe powiedziałem po jej adresem, wiem zadziałałem impulsowo i zbyt nerwowo ale ona obiecała że bedzie mi mówił od tąd prawdę, niestety dopiero kiedy zagroziłem rozstaniem się:(( teraz wydaje sie całkowicie szczera tzn niestety robie to czego nienawidzę czyli sprawdzam ją ale nie chce tego robić:(( chce jej ufać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×