Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asica 244

POWAZNA DYSKUSJA - opieka nad rodzicami na starosc

Polecane posty

Jeśli mówimy o zniedołężniałym staruszku to opiekowanie się osobiste nie wchodzi w grę - stety czy niestety. Do gara nikt mi za free nie włoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bardzo powazna sprawa jesli rodszic ma jeszcze zdrową głowe jest okej ale jeśli ma np alzheimera to jest taka masakra że cieżko sobie z tym samemu poradzic.Patrzec jak z dnia na dzień człowiek się cofa ... pomoc psychiatry nie tylko dla osoby chorej ale dla jej bliskich jest bardzo wskazana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djkhdf
zajmowała sie rodzicami przez kilka lat psyhika nie wytrzymała i sama wlądowała w psyhiatryku na ma załamanie nerwowe i cóż jedna musiała oddac do domu starców a tak sie broniła przed tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proste, że dom starców. Sam jak będę niedołężnym warzywkiem, to też nie mam zamiaru być dla nikogo ciężarem ani obciążeniem i usunę się w cień do domku spokojnej starości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosołek -
pewnie ,ze to cięzki temat . Wydaje mi sie też ,że niemożliwe jest ustalenie planu - " co zrobić z rodzicami w ich starości " bo niby jakim sposobem ? Jedni są zdrowi , umierają cichutko , inni chorują lżej ,ciężej i czesto przez długie lata . Jak sie zachować ? Traktować ich tak - jak sam chciałyś / ałabyś być traktowana - bo skąd wiesz jaka będzie Twoja starość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, czytam i czytam, dorzucę grosik... Jakoś tak się w moim życiu poukładało, że nie mam bliskiego i serdecznego kontaktu z rodzicami (tzn. widujemy się często, ale są to relacje dość oficjalne); ale nie wyobrażam sobie pozostawić ich samych sobie. I jest ku temu jeden ważny powód: przez ostatnie parę lat miałam okazję obserwować, z jakim poświęceniem moja mama opiekowała się obłożnie chorą babcią. Nic, nawet jej dzieci, nie były dla niej tak ważne jak jaj mama, nawet jej własne dzieci i pierworodna, właśnie urodzona wnuczka. Może wtedy byłam zazdrosna i obrażona, ale teraz bardzo doceniam tę lekcję. Ona pokazała mi poświecenie, troskę i miłość o jaką jej nigdy nie podejrzewałam. Za to poświęcenie cenię ją bardzo i wiem, że nie będę w stanie przejśc obojętnie wokół jej starości i cierpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miskaaa88
mam 85letnia babcie, ktora sama juz nie potrafi chodzic czy jesc nawet. Zanim sie jej tak pogorszylo mieszkala ze mna i mama w 3 pokojowym mieszkaniu na 3 pietrze. Trzeba bylo jej pomagac wstac,ugotowac,nakarmic czasem, poprawic posciel itp itd...ale potem bylo coraz gorzej i gorzej...nie byla w stanie sama do wc pojsc czy wogole usiasc o wlasnych silach. Moja mama pracuje na caly etat,ja studiowalam na 1 roku i chocbysmy chcialy to sie nie dalo inaczej. Teraz babcia jest w prywatnym domu opieki prowadzonym przez ksiezy i jest jej tam dobrze. Wiadomo ze wolalaby byc w domu z rodzina ale sie nie da tak. Moja mama tez ma problemy zdrowotne,nie moglaby podniesc np babci a pracowac tez musi bo za co zyc? Mama ma tez brata ale jego nic nie obchodzi i babci nawet nie odwiedza. A wiec,jak mozna to tak-opiekowac sie ile sie da,bo nie wiadomo kiedy stracimy ta osobe. Ale czasem po prostu nie ma jak sie kims zajac wiec trzeba jej zapewnic jak najlepsze warunki. Nikt nie chce byc starym,niepotrzebnym i zapomnianym,nawet jak ma sie te 80pare lat.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wypobrazam sobie
domu straców dla rodziców. opiekowałam sie przez 10 lat lezaca mama - do konca jej dni .Dom straców , nawet jakby byl najlepszy ( a ztego, co wiem - a wiem sporo) w Polsce nie ma dobrych, bezduszna opieka - na ogól umieralnia. No i wazne, zeby stary czlowiek mial z kim zyczliwym codzien pogadac , tego tam nie ma. I człowiek najlpiej czuje sie we własnym domu, w tym , co zna, wsrod swoich. Na szczescie do opieki mozna wiziąc Ukrainki - nie jest tanio, ale rodzice sa we wlasnym domu a dom starcow tez kosztuje. Ja tak działalam. I codzienny kontakt - chocby telefoniczny, jest bezcenny. Oczywiscie, cierpi na tym praca zawodowa - ale badzmy szczerzy - tak samo jest, gdy urodzimy dzieci, albo gdy zachorujemy - takie jest zycie. A czlowiek jest jednak najszczesliwszy, gdy postepuje zgodnie z wlasnym sumieniem. Poniewaz spoleczenstwo sie starzeje, mam nadziej,ze bedzie powstawalo coraz wiecej odpowiedznich samodzielnych domków czy mieszkan w osiedlach, gdzie ludzie bedz miec opieke medyczna i inna, tak, jak jest w wielu rozwinietych krajach swiata. To nie ideal moze, ale jakies wyjscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykra ta starość
........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 444444444444444
tdkdh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreatywna Ja
jezeli rodzice sa umierajacy to wydaje mi sie ze w ostatni dniach zycia trzeba bc przy nich ale jezeli rodzice sa starzy i juz nie radza sobie,ludzie starzy z demencja moga zyc naprawde wiele lat i uwazam ze mile cieple domy starcow sa jak najbardziej na miejscu chyba ze faktycznie rodzice sie na to nie zgadzaja to wtedy moze pojawic sie problem, nie moze byc to samodzielna decyzja - oddaje mame tate i koniec ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do miskaaa88
napisalas ze babcia jest teraz w prywatnym domu opieki prowadzonym przez ksiezy mozesz mi to blizej wyjasnic np cena i gdzie sie to znajduje zaciekawilo mnie to poniewaz mam bardzo podobna sytuacje . dzieki z gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piii
W zyciu nie oddalabym rodzicow do domu starcow, trzeba nie miec serca, aby cos takiego zrobic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty piii
glupiutka jestes i tyle chcesz tu komus na sumieniu zagrac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ty piii i do pii
ja zawsze mówiłam ,ze nie oddam rodziców do domu starców - i nie oddałam, choc było mi bardzo ciezko. Kombinowałam, brałam do pomocy pielegniarki, opiekunki ( dzwiganie), poswiecalam mnóstwo czasu, siły, czasem byłam naprawde ledwie zywa ale nie załuję, przenigdy nie zrobiłam inaczej. Dozyli poznego wieku otoczeni miłościa. Mieszkali w swoim domu, ale co dzień byłam u nich i nigdy nie byli bez opieki. To nie tylko poczucie obowiązku , raczej - miłość. Oni mnie kochali, ja ich tez, zawsze bylismy sobie nawzajem potrzebni. Teraz jest ten sam problem z mamą męża i wiem, ze na pewno nigdzie jej nie oddamy, mowy nie ma.Tak samo rodzice opiekowali sie dziadkami. U nas w rodzinie ten, kto potrzebuje pomocy, zawsze ją znajdzie. Zadna kariera, pieniadze , sukcesy, wygoda nie sa dla mnie tyle warte , co bliski człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the best man for the job
dobry temat... ja z mezem co prawda wyjechalam ale obydwoje zostawilismy w domu po dwojce rodzenstwa, wiec jedni i drudzy rodzice nie zostali sami. mysle ze opiekowac przyjdzie sie temu kto zamieszka z nimi w domu. jesli z jakiegos powodu moje rodzenstwo postanowiloby zostawic rodzicow samych sobie to najwyzej bym ich do siebie zabrala bo moj powrot do kraju jest raczej niewykonalny. mysle ze nie moglabym tez zrezygnowac z pracy zeby sie nimi zajac wiec jesli byliby obloznie chorzy to niestety zostaje dom starcow... ale to ostatecznosc z wlasnego doswiadczenia moge napisac ze moi rodzice mieszkali z mama ojca. babcia przez ostatnie 10 lat byla nie schodzila praktycznie z lozka, czasami latem chciala sobie posiedziec przed domem to wozilismy ja tam na wozku inwalidzkim. oczywiscie opieka byla podzielona na osoby, ja siostra, tato, mama. jako ze rodzice pracowali mielismy niejakie dyzury kto sie nia zajmuje. a bylo czym. rano zaniesc sniadanie, potem przyniesc basen zeby mogla sie zalatwic, potem ugotowac specjalny obiad bo byla na diecie, 3 razy dziennie wyliczac leki wg listy a bylo ich ze 20, potem znowu basen raz albo kilka razy, potem kolacja i pomoc w myciu. miedzyczasie herbatki lub co tam chciala, a najwiecej chciala zeby ktos u niej siedzial zeby mogla rozmawiac. doszlo do tego ze odrabialysmy lekcje siedzac u niej. potem jak brat podrosl do wieku 4-5 lat to calymi dniami grali w warcaby albo w karty. kiedy chcielismy pojechac cala rodzina do drugich dziadkow musielismy organizowac kogos na pare godzin do babci i oczywiscie musielismy szybko wracac. a babcia - babcia czesto dawala popalic, potrafila w nocy stukac co godzine laska ze chce herbate, albo lek, albo wlaczyc radio albo wylaczyc. albo po zjedzeniu sniadania kiedy dawalismy basen to mowila ze nie potrzeba a 10 minut pozniej kiedy bylismy w srodku sniadania trzeba bylo leciec bo babcia chce kupe. czasem myslalam ze specjalnie to robi. jesli ktos chce sie opiekowac rodzicami w domu to sa to ambicje godne pochwaly ale czasami realia sytuacji przerastaja ludzi i wtedy oddaja rodzicow do domu starcow. ja takich nie krytykuje bo wiem jak ciezkie moze byc zycie z osoba wymagajaca non stop opieki. mam nadzieje ze ja nigdy nie bede przywiazana do lozka a jesli juz to ze eutanazja bedzie wtedy legalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miskaaa88
ktos pytal mnie w jakim domu opieki przebywa moja babcia a wiec: jest to zaklad opiekunczo leczniczy O.O.Kamilianow na Hutkach w malopolskim, niedaleko Olkusza. tu jest link http://www.zolhutki.info/viewpage.php?page_id=3 Nie wiem ile dokladnie kosztuje opieka, tanio nie jest to wiem i trudno jest jednak dostac miejsce tam.Moja mama przez 2 miesiace czekala ale tylko dlatego ze babcia byla w fatalnym stanie i w szpitalu juz jej nie chcieli trzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do miskaaa88
nie wiem czy to jeszcze przeczytasz, ale bardzo dziekuje, cioeplutko pozdrawiam :)* aaa co do tej piii nadal nie zmieniam zdania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arleta68
Ja nie miałabym serca oddać mamy do domu starców, chcę żeby była ze mną w domu, i czuła sie bezpiecznie, jak jestem w pracy przychodzi do mamy opiekunka z Gold Care, a pozniej po pracy ja spedzam z nia czas i sie nia zajmuje, wiedze ze jest mi bardzo wdzieczna, wiec nie wyobrazam sobie gdyby miała byc gdzies indziej. Opiekunka , któr przychodzi do mamy tez jest bardzo fajna i moge jej zaufac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie z kolei nie było innego rozwiązania. Moja mama przebywa w domu opieki http://www.prywatnydomopieki.eu/karta-informacyjna. i ma tam rewelacyjną opiekę. To była trudna decyzja, ale wspólna. Mam chore dziecko, nie bardzo udawało mi się łączyć opiekę nad synem i nad mamą, nie mam też możliwości finansowych aby zapewnić jej odpowiednią opiekę i przemodernizować dom do jej potrzeb. Ale odwiedzam ją, kiedy tylko mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bójcie się też domów opieki. Mój dziadek był w domu www.domopiekipodbrzoza.pl i był bardzo szczęśliwy a co najważniejsze miał wszystko zapewnione dzięki czemu byliśmy o niego spokojni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sa przeciez domy opieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Opieka nad starszą schorowaną osobą jest naprawdę cieżka, cieżko to pogodzić z innymi obowiazkami. Ja zmuszona byłam oddać babcie do domu opieki. Przebywa w Nowym Dworze Mazowieckim w ZOL Dom Rodzinny. Ma tam dobre warunki, dobrą opiekę. Są lekarze, pielęgniarki, rehabilitacja itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Ja nie mialam warunkow na opieke nad mama więc zamieszkala w Domu Seniorów Magdalenka w Dusznikach Zdrój i miewa się bardzo dobrze, zadowolona jest i z opieki i z warunkow. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×