CZY WASZ PARTNER INTERESUJE SIE JAWNIE INNYMI DZIEWCZYNAMI?

znaczy zdrowy i jurny. nie podoba się weź sobie intelektualistę impotenta

moj eks tez tak mial. Wiem ze mnie kochal do szalenstwa, ale przy jakiejs dziewczynie, ktora wpadla mu w oko, dostawal malpiego rozumu. Potrafil nawet powiedziec o mojej najblizszej kolezance, ze jej facet to musi byc najszczesliwszym facetem na swiecie majac taka fajna dupe kolo siebie....Albo wypytywal sie notorycznie o moje kolezanki, choc ledwie je znal. Potrafil np w ciagu jednego dnia zapytac mnie ze 3 razy, co u niej slychac, jak ona sie ma i takie tam, i to tak ni z gruszki ni z pietruszki, nawet jesli gadalismy akurat zupelnie o czyms innym. Zerwalam z nim, jak sie dowiedzialam ze zaczal swirowac do mojej przyjaciolki. Tego juz bylo za duzo. Malo tego ze bylam zla na niego, to jeszcze zaczelam krzywo patrzec na nia. I stwierdzilam ze nie chce tak zyc, a on tak mial dokladnie przez cale 5 lat naszego zwiazku. Zreszta jeszcze przed nim mial tego typu slabosc do kobiet, bo taki juz byl, ale myslalam ze jak bedziemy razem to sprawa sie rozwiaze. No i sie rozwiazala......

diament, Twój związek to jakaś porażka :D sory, właśnie Cię wyśmiałam. Twój chłopak nie jest nawet burakiem. on jest po prostu karykaturą buraka. nie wiem po co z nim jesteś. :D

Mój ma 25 lat, jestesmy razem 2 lata i pewnie - są komentarze na ulicy że ta to ładna (najbardziej mu się oczywiście podobają azjatki), że ta ma ładną pupę i inne takie... Ale jakoś mi to nie przeszkadza i nigdy nie przeszkadzało z poprzednimi partnerami ;) W końcu nie zdradza mnie i ufam, ze nie zdradzi - więc co ma nie popatrzeć, też się oglądam za ładnymi facetami (a o tych ciężko w Polsce :( )

no mi tez nie przeszkadzalo ze jara sie pornolami czy komentuje kobiety na ulicy. Tylko ze sytuacja wyglada troche inaczej, jesli facet kilka razy w tygodniu, z rozmarzonym wzrokiem proboje wyciagac od ciebie informacje o twoich kolezankach. I jak sie tego faceta bardzo dobrze zna, to sie widzi, kiedy to jest takie sobie zwykle pytanie z ciekawosci, a kiedy kryje sie za tym cos wiecej. Doszlo do tego, ze jak tylko zaczynalismy jakas rozmowe, to od samego poczatku ja sie modlilam, zeby to sie nie powtorzylo i tym razem, zeby mi na dzien dobry nie zepsul humoru. Niestety powtarzalo sie to na tyle czesto ze musialabym non stop chodzic naburmuszona. A nie chcialam, wiec uznalam ze lepiej jesli dam sobie spokoj.

Jejku dziewczyny ale wy jestescie glupie.. Wam to nie przeszkadza,ze jara sie laskami z teledyskow, jak mzoecie nie reasgowac!? To znaiza wasza wartosc. W ten sposob pokazuje,ze przegrywacie z innymi kobietami, ze sa z wami bo nie moga miec takiej cizi teledyskowej. To buraki nie potrafiacy odroznic pieknej kobiety od kobiety oprawionej cala ta oprawka solaryjno-kosmetyczno-fryzjerska

Prawdziwy meczyzna podziwia elegancka kobiete, jej pojedyncze cechy w wygladzie np ladne buty i podpowiada swojej kobiecie. Mowi ze np widzial dziewczyne, ktora miala na sobie fajna spodniczke i fajnie w niej wygladala i pyta sie swojej kobity w zwiazku z tym czy nie moglaby kupic podobnej. a nie ze widzialz zajebista laske, co to ma znaczyc, puste slowa, prawdziwy meczyzna powie ze byla fajnie ubrana, ze miala fajna fryzure pasujaca do twarzy, inne kobietys a dla niego inspiracja zeby podpowiadal swojej kobiecie jak moze wygladac zbey bardziej mu sie podobac

aniluap Zgadzam się - co to ma znaczyć, że raja się innymi? Ma wielbić inne, a ja mam być cichą przystoją, jak innych mieć nie będzie mógł?

czekoladka23 prawde mowiac masz buraka a nie chlopaka, prawdziwy mezczyzna szanowalby Cie i nie narazal na nieprzyjemnosci, poza tym nie kocha Cie jakby Cie kochal prawdziwa miloscia wazna bys byla dla niego tylko Ty

znam typka A jego inicjały to M.S ? ;) Bo najwidocznie, nie jeden tak ma- niestety.

aniluap Kocha czy nie kocha - nawet nie w tym rzecz. Mnie wkurwa i to mega to jaranie się tymi ciziami z teledysków np. z innimi średnio ma kontakt, zapracowany. Ale myślę, że gdyby mógł to byłby w 7 niebie, móc obcować wsród ślicznotek i adorować je i absolutnie nic złego w tym nie wiedzieć! Przeraża mnie to, serio.

nie, to nie ten sam. Ale takich facetow jest masa......

"znam typka" moj eks tez tak mial. Wiem ze mnie kochal do szalenstwa, ale przy jakiejs dziewczynie, ktora wpadla mu w oko, dostawal malpiego rozumu. Potrafil nawet powiedziec o mojej najblizszej kolezance, ze jej facet to musi byc najszczesliwszym facetem na swiecie majac taka fajna d**e kolo siebie....Albo wypytywal sie notorycznie o moje kolezanki, choc ledwie je znal. Potrafil np w ciagu jednego dnia zapytac mnie ze 3 razy, co u niej slychac, jak ona sie ma i takie tam, i to tak ni z gruszki ni z pietruszki, nawet jesli gadalismy akurat zupelnie o czyms innym. Zerwalam z nim, jak sie dowiedzialam ze zaczal swirowac do mojej przyjaciolki. Tego juz bylo za duzo. Malo tego ze bylam zla na niego, to jeszcze zaczelam krzywo patrzec na nia. I stwierdzilam ze nie chce tak zyc, a on tak mial dokladnie przez cale 5 lat naszego zwiazku. Zreszta jeszcze przed nim mial tego typu slabosc do kobiet , bo taki juz byl, ale myslalam ze jak bedziemy razem to sprawa sie rozwiaze. No i sie rozwiazala..... Mam to samo i juz nie wytrzymuje, zabil we mnie wszystkie uczucia ktorymi obdarzyłam go. Niech idzie do tamtej. Wolna droga

Faceci tak maja,a przede wszystkim sa wzrokowcami. Wiem to,bo mojego obserwuje,gdy mija nas ladna dziewczyna. Jego wzrok ppotrafi przeskanowac ja cala.

A ja Wam powiem, że nawet ci, którzy mówią Wam, że jesteście boskie i najlepsze mają to samo, tylko ukrywają ;) Także tamci są szczerzy, choć niestety, przyznaję, taki fakt może zaboleć. Im bardziej będziecie się dąsać z tego powodu, tym bardziej oni będą robić na złość, tak po prostu jest, dlatego proponuję udawać, że spływa to po Was jak po kaczce, a faceci zaczną mocniej Was doceniać, widząc taką pewność siebie. Reagując emocjonalnie, okazujecie słabość i umniejszacie się w oczach partnera, nie wolno tak!

Mówię oczywiście z własnego doświadczenia, bo kiedyś też miałam tak z facetem. Powiedział mi kiedyś, że denerwuje go moje branie tego do siebie, bo wydaje mu się, że mam kompleksy, chociaż nie powinnam. Interesuję się ogólnie od dawna psychologią mężczyzn i zaczęłam zwyczajnie komentować facetów do niego ;) ucinaliśmy sobie pogawędki na ten temat, pokazywałam humor i dystans. Docenił mnie i nawet przyznał - zyskałam na atrakcyjności :) I powiem Wam, że dzisiaj robi to dużo rzadziej, a na mnei to już ani trochę nei działa :)