Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rudka90

Ślub tylko we dwoje, bez żadnej imprezy. Co myślicie?

Polecane posty

Gość rudka90

Hej dziewczynki! Co myślicie o slubie (ale cywilnym) tzw. cichym? Chodzi mi o taki bez szumu, imprezy, rodziny. Tylko wy dwoje, świadkowie i ewentualnie kilku znajomych. Później jakiś obiad w restauracji czy coś podobnego. Nie balibyście się reakcji rodziny i waszego najbliższego otoczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleżanki kuzynka miała ślub - w kościele - bez wesela. Było chyba 20 osób - najbliższa rodzina i po ślubie poszli po prostu na obiad do restauracji i na tym się skończyło :) nikt nie miał pretensji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez taki...
mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam slub cywilny
na 9 osób, my, rodzice i siostra moja z męzem i jego siostra. Po pojechaliśmy na obiad, było super;) Fajna restauracja, miła atmosfera. Jakis czas później miałam kościelny, byliśmy ksiądz, my i świadkowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudka90
Mnie się marzy taki ślub... Bez zbędnych szaleństw, wybierania, kupowania... Świadkowie, najbliższa tylko najbliższa rodzina i kilku znajomych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siwa1991
Po co Ci papier? Miłość przemija, może być zdrada albo zgon partnera lub choroba albo inne tragedie. A jak już się żenicie to nie z rodzicami, znajomymi tylko ze sobą! Pracowity chociaż partner? Nie pije nie pali? Dobrze rokuje na przyszłość czy to ta szalona miłośc bez zobowiązań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siwa prezentujesz zupełnie
nowe spojrzenie na kwestię małżeństwa. Wcześniej na kafe niespotykane :) Co do ślubu bez rodziny - jeśli planujecie potem kościelny, to cywilny w gronie znajomych może by i przeszedł. Ale jeśli to ma być Wasz jedyny ślub, to nie chciałabym być na miejscu Twoich rodziców, albo jego, kiedy się dowiedzą, że woleliście zaprosić znajomych niż ich. Chyba że nie utrzymujesz kontaktów z rodzicami to wtedy inna sytuacja, ale wydaje mi się, że śłub to taka okazja, kiedy rodzice powinni być przy dziecku. Nawet jeśli to tylko cywilny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
ja mialam taki slub, bo o takim zawsze marzylam, skrecalo mnie na widok wesel itd., nie mowiac o ew. otoczce religijnej :o ale byl to faktycznie TYLKO we dwoje, swiadkowie z urzedu. powiadomilam kilka osob (w tym rodzicow) dopiero po fakcie. fakt, ze mieszkam od nich bardzo daleko troche rozmyl ew. tragizm reakcji :D, zreszta przywykli juz do tego, ze nie mieszam mojego zycia romantyczno-osobistego do rodzinnego ;) a mam z rodzicami calkiem przyjazne relacje. fajnie bylo, slub nad woda, babka (z urzedu cyw.), ktora go udzielala przyprowadzila wlasnego wnuka z jego kolezanka jako swiadkow, chlopak porobil sliczne zdjecia jeszcze na dokladke (moim aparatem). mialam normalna sukienke do noszenia na codzien bawelniana w niebieskie kwiatki, bukiecik astromerii z supermarketu, buty z szafy, a dla meza udalo mi sie kupic idealnie blekitna koszule koloru nieba :) a w ramach zywnosciowych udalismy sie do fajowej restauracji, ktora, czego nawet nie wiedzialam, serwowala swietne, niekonwencjonalne dania :) pisze to wszystko w ramach wspomnien, a milo sie wspomina :) ale takze w ramach inspiracji dla tych, ktorzy sie wahaja lub nie maja odwagi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudka90
Jesteśmy razem 3 lata i jak najbardziej chcemy być ze sobą. Pozatym nie pisałam, że chcę samych znajomych zaprosić, ale najbliższą rodzinę, czyli moich rodziców, ojca mojego chłopaka bo jego mama nie żyje, kilku naszych przyjaciół no i świadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudka90
pomaranczowa dokładnie tak wyobrażam sobie mój ślub:) + rodzice i przyjaciele. Chyba... bo coraz bardziej przekonuję się do ślubu tylko we dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej no sorry wyraźnie napisałaś
że ślub bez rodziny, tylko Wy, świadkowie i znajomi ewentualnie. Ale skoro z rodzicami, to pewnie, czemu nie? Nigdzie nie jest powiedziane, że każdy musi mieć huczne wesele z limuzyną, fajerwerkami i kapelą ludową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie taki marzy...my,dwoje swiadkow,i ksiadz,nikogo wiecej-z mojej dwulicowej rodzinki,i jego rowniez. Przeraza mnie mysl o bieganinie,zalatwianiu wszystkiego,jakbym chciala z tego zrezygnowac - ale jak na razie udalo mi sie zmniejszyc wesele z liczba 200 gosci do przyjecia na ok.40 osob. Teraz zaminilabym to przyjecia przynjamniej na obiad tylko,albo maksymalnie kilkugodzinne siedzenie w restauracji,a nie calonocna impreze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam obiad tylko po slubie, przyjaciele i najbliższa rodzina czyli rodzice i rodzeństwo. Nie obyło się bez problemów, bo niektórzy się obraźili z rodziny że nie zostali zaproszeni:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slub musi byc
nie rozumie czemu sie pozbawiacie jedynej okazji poczuc sie jak księżniczka:)...ja mialam piekny slub...sala boska...suknia 3000...jechałam BMW Cabrio...ehh..pieknie bylo i czulam sie bosko:D:D:D:D....nie pozbawiajcie sie tego naprawde..bo slub jest raz w zyciu...( no chyba ze planujesz wiecej)....ale bedziesz ZAWSZE załowała ze inne mialy sliczne wesela a Ty nie;]....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem księżniczką na co dzień a nie brzydką dziewuchą która musi płacić za miejsca dla gości i odstawianie szopki by jej tylko kłamali że jest piekna:P Taka własnie różnica między nami, ty się musisz na siłę dowartosciować a ja nie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chodzi o dowartościowanie
na siłę. Ja sama ze sobą czuję się dobrze i dowartościowana i zawsze uważałam, że ten cały cyrk z weselem to nie dla mnie. Miał być ślub kościelny, ale potem tylko skromny obiad dla rodziny najbliższej. Ale jak mama mnie wyciągnęła na oglądanie sukien ślubnych, zaczęłam mierzyć, to pomyślałam sobie "a co tam, jedyna okazja w życiu, żeby takie cudo założyć i do tego jeszcze welon" i już chciałam i wesela i gości i tego wszystkiego. Dziś żałuję, że taki dzień jest tylko raz w życiu i bardzo się cieszę, że dałam się przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem, że dziewczyny robiące wesela to nie są zawsze brzydkie na siłe chcące się dowartościować osoby. Ustosunkowałam się tylko do wypowiedzi poprzedniczki o gadce na temat poczucia się księżniczką:D Miałam swoja ładną sukienkę, ładny slub, ale bez wesela którego nie chciałam bo dla mnie to się kojarzyło tylko z kłopotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdy robi tak jak uwaza,ja nie chce widziec w najwazniejszym dniu mojego zycia calej mojej dwulicowej rodzinki,co tak to mi wlaza w dupe,a za plecami mnie obgaduja... To ma byc dzien dla mnie i mojego narzeczonego,ewentualnie dla moich rodzicow,dla nikogo wiecej,i nie wiem,jak ktos sie moze obrazic,ze sie nie robi wielkiego weselicha i sie go z tej przyczyny nie zaprosilo. Nikt mnie nie zmusi do robienia wielkiej imprezy,bo ja tak nie chce i tyle. Poza tym nie lubie byc w centrum zainteresowania,wiec bycie wielka gwiazda na moim weselu bedzie dla mnie przezyciem stresujacym,a nie cudownym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam slub cywilny
Do slub musi byc : jak wyżej napisałam ślub miałam bardzo skromny i nie zaprzecze że minimalnie żałuje że nie miałam super kiecki i limuzyny, ale dosłownie minimalnie bo cała reszta - zabawa, goście, załatwienia i pieniadze jak dla mnie wyrzucone w błoto na jeden wieczór skutecznie sprawiaja że mimo wszystko nie żałuje swojej decyzji że slub był skromny. Wziełam go z osoba ktora kocham najbardziej w świecie w gronie najbliższych, byłam na prawde wtedy szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pauuulla24 całkowicie się z tobą zgadzam. U mnie rodzinka nie tyle obraziła się za brak wesela ale za brak zaproszenia na ślub i ten obiad. Mi to i tak wisiało bo jak sama już wspomniałaś nie miałam ochoty widzieć calutkiej swojej dwulicowej i denerwującej mnie rodzinki w dniu który miał należeć do mnie i męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam slub cywilny
Dokładnie, przyjdą, objedzą się, zjada z góry na dół wszystko co się da i znajda dziure w całym albo poupijają się i wex tu się człowieku ciesz w taki dzień, jak ktoś ma normalną rodzinke to spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie sa po prostu straszni,w dalszym ciagu nie rozumiem,jak mozna sie gniewac o to,ze ktos wesela nie robi. Przeciez to kazdego indywidualna sprawa! Ja wole wydac te pieniadze ktore mam na budowe domu, niz na wesele,dodatkowo nie mam praktycznie wcale kontaktu z rodzina,wiec nie widze powodu,zeby ich goscic. Dlatego dla rodziny najblizszej robimy male przyjecie,a dla znajomych jakas imprezke - z zastrzezeniem,ze nie przyjmujemy zadnych prezentow ani kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudka90
Wydaje mi się, że niektóre dziewczyny przejmują się bardziej wystrojem sali, menu, liczbą gości itp. niż samym tym, że wkrótce zostaną żonami. Mówię niektóre, bo na pewno takowe się znajdą. Dla nich najważniejsze jest to, jak będą wyglądać, jakim samochodem pojadą niż samo to, że wiążą się z ukochaną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety ale 80% panien młodych chce by jej wesele było idealne by była gwiazdą czy też wspomnianą księżniczką:O myślę że tu chodzi o ukryte kompleksy, bo skoro dziewczyna robi wszystko by było pieknie, by uwaga skupiła się na niej to już coś est nie tak. I po co to wszystko? By się dowartosciować stanąć w centrum zainteresowania, a na drugim planie znajduje się wtedy mąż, przysięga. Na trzecim goście którzy niby są tak ważni a od których wymaga się dobrze wypełnionych kopert:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
ksiezniczka na jeden dzien :o na pewno nie bede zalowac, ze nie mialam niewygodnej stylonowej sukni i sie ludzie na mnie nie gapili, jedni z podziwem, drudzy z zazdroscia. zreszta ja bym ksiazniczka i tak nie chciala byc, czy na jeden dzien, czy na cale zycie, bo nie cierpie byc w centrum uwagi i absolutnie nie zalezy mi na tym, co ludzie sobie o mnie mysla wg. swoich jakis tam (nie bede oceniac) kryteriow. nie wyobrazam sobie np. wystepowac w smiesznej, niewygodnej, stylonowej sukni slubnej, lomatko 😭 u mnie wszystkie ciuchy sa bawelniane, ew. z jakiegos mieciutkiego materialu, ktorego nawet nie trzeba prasowac, a tu bym sie miala caly dzien kisic w takim pancerzu :o co do zapraszania gosci, to wlasnie, jednych zaprosisz, drudzy sie obraza :P nastepny powod do slubu tylko we dwoje :D jakby to np. wygladalo, gdybym zaprosila mame bez taty :D nie mowiac o jakis tam dalszych dwulicowych krewniakach, z ktorymi nawet nie utrzymuje kontaktu, bo po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomaranczowa,popieram:) Kazdy ma prawo do swojego zdania,i jesli ktos chce byc ta ksiazniczka na jedna noc,to prosze bardzo,ja to szanuje,ale jesli ktos nie chce byc to ksiezniczka,to tez to szanuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudko
a dlaczego nie przyznalas sie wprost, ze chodzi ci o slub w wiezieniu? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja żałuję, że nie wzięliśmy ślubu sami na plaży w egzotycznym kraju. A mielismy taką możliwość, bo bylismy w tym roku na Sri Lance, a tam mozna wziąć taki ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×