Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rakataraka

obiadki zupki i inne nudne rzeczy HELP

Polecane posty

Gość rakataraka

hej niestety musze zaczac rozszerzacdiete mojemu brzdacowi, a nienawidze gotowac :P lecz coz, poswiece sie :P :P pytanie do doswiadczonych: - od czego zaczac - jak przyrzadzac spotkalam sie np z takim pomslem, zeby wszystko gotowac osobno: zeimniaka, marchew, pitruszke itd. Czy zna ktos jakis racjonalny powod takiego postepowania? Czy moge np. te jarzyny wrzucic do ganka do gotowania na parze, a ew. miesko upichcic osobno? Ratunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na poczatku .........
gotowalam warzywa osobno i miesko osobno . po miesiacu gotowalam wszystko razem. pierwsze zupki byly : ziemniak marchewka pozniej ziemniak marchewka miesko nastoepnie ziemniak marchewka , pietruszka i miesko pozniej dodawalam kawaleczek selera , kawaleczek pora , koperek lub natke . teraz moja corcia ma 14 mc i uwielbia krupniczek , buraczkowa i i pomidorowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rakataraka
dzieki za wskazowki :) czyli gotuje np. ziemniaka i marchew, odcedzam, miksuje i tyle? ew. dodaje troche mleka i troche tluszczu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rakataraka
upppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no juz
zadnego mleka i tluszczu!!! Po co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja słyszalam,ze mleko mozna dodac-odciagniete albo modyfikowane, jezeli zupka jest zbyt gesta lub zeby dziecko chcialo jesc czujac znajomy smak,a tluszczy tez odrobine dawalam, wg wskazowek lekarza. Po 6 miesiacy dodawalam rowniez 1 łyzke kaszy manny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego gotować oddzielenie
co to za nowa moda? zupa to zupa, warzywa razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rakataraka
mleko jasne ze modyfikowane i kilka kropel oliwy , dla nnkt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez chcialam byc idealna
mama i gotowalam sama.Zanim mi sie to wszystko ugotowalo do miekkosci dolewalam ciagle wody (gotuje sie niewielka ilosc) i prawde mowiac dziecko nie chcialo za bardzo tego jesc.Zezlilam sie i podawalam sloiczki i stopniowo wprowadzalam 'normalne' jedzenie tzn jak "nasz"obiad sie nadawal.Albo do warzywek ze sloiczka dokladalam ugotowane mieso.Corka je dzisiaj wszystko,ma 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rakataraka
no problem polega na tym, ze tu gdzie mieszkam wybor slioczkow jest marny :P wiec niejako jestem zmuszona przynajmijen kilka razy w tygodniu cos upichcic. Dobra, czyli warzywna jest prosta :P bede gotowac na parze i tyle. a teraz miesko: po porstu wrzucam do wody i gotuje? i od kiedy wprowadzac miesko? sorki za glupie pytania, ale ja to w zasadzie tylko wode potrafie ugotowac i wole sie upewnic, niz strzelic gafe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez chcialam byc idealna
Wiesz ja juz wypadlam, ze tak powiem, z obiegu,napewno wszystko ma byc miekkie.Ja mielilam cielecinke i gotowalam takie pulpeciki,latwo to bylo rozdrobnic,no i chyba mozna to tez ugotowac na parze.Co od kiedy podawac mozesz sobie sprawdzic w necie albo zapytac lekarza.Nie napisalas w jakim wieku jest Twoje malenstwo.pamietam ze pierwsze sloiczki sa od 3go mies zycia,jabluszko ,marchewka,moze mnie tutaj zjada przeciwniczki sloiczkow,nie chodzi o to ze maja byc podstawa wyzywienia a moga pomoc urozmaicic diete malenstwa.Ja dodawalam mieso lub warzywa.Zawsze corka miala inny posilek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja corcia
W jakim wieku masz dzidzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rakataraka
dziekuje bardzo za rady ja tam wielka przeciwniczka sloiczkow nie jestem, no ale sila wyzsza :P czegos w necie jeszcze poszukam i moze sprobuje ;) moje dziecko ma 5 miesiecy, jest na modyfikowanym i je kaszki i owoce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja corcia
spokojnie mozesz tez podawac brokuly czy kalafior. i nie za duzo tych warzyw na jedna zupke. ja przesadzilam z warzywami i moja mala przez jakis czas wogole nie chciala ich jesc.grunt to rozsadna ilosc skladnikow i urozmaicenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez chcialam byc idealna
Mysle ze necie znajdziesz fajne przepisy,smaczne i tresciwe.Corcia ma 5 mies wiec juz bedzie Ci latwiej cos nowego wprowadzic.Nie zrob tego bledu co ja przy pierwszej corce (11 lat),gotowalam jej osobno do 3go roku zycia,przy drugim dziecku zmadrzalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rakataraka
ojejku, nie, do trzeciego roku życia to nie chcę osobno gotować :P tylko i tak pewnie będę się bała wpowadzać dzicku normalne obiady, bo my to albo smazone, albo mocno doprawione... :o oj, trzeba bedzie kuchnie zrewidowac... zaczne sie juz do tego przygotowywac psychicznie :P kiedys baby nie mialy takich problemow, od 4 miesciaca ziemniaki z sosem i z glowy :P a teraz sie czlowiek nad kazdym gramem zastanawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No spa No spa
autorko, pewnie że nie ma się co tak przejmować tym, że tego nie wolno, a tak tak czy siak gotować... nasze mamy dały nam mleko krowie jak miałyśmy 6 miesięcy (nieraz mniej), kotleta w panierce z patelni jak mielismy rok. i żyjemy. ja dziecku (2,5 roku) nigdy nie gotowałam na parze, tylko normalnie warzywa/zupę w wodzie, mięso osobno tak do 1,5 roku. potem stopniowo zaczynał jeść z nami, jak skończył 2 lata to już wszystko z nami (np, z wyjątkiem bardzo ostrych orientalnych potraw). .jak jemy coś czego nie lubi, to po prostu tak to rozplanuje, że poprzedniego dnia robię obiad dla wszystkich i zostaje zupa dla małego na następny dzien, a my tego drugiego dnia mamy np. kopytka, albo tajskiego kurczaka (mały pierwszego nienawidzi, drugiego nie powinien na razie dostać). no ale np. mięso od wieku jakiś 20 miesięcy tylko smażone chciaił. ewentualnie pulpety, ale np. rybę duszoną/pieczoną w folii?? a fuuujjj. NIE - tylko z patelni. i co począć? nie umarł od tego, że je smażone, a nalesniki z powidłami to pochłania po prostu ;) jest wysoki, dobrze zbudowany (nie gruby), zdrowy i radosny. p.s. zaczął dostawać nowości jak miał 6 mcy, na początku tylko słoiczki ale szybko zaczęłam mu gotować sama. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rakataraka
no właśnie ja też staram się nie zwariować, tylko znaleźć złoty środek :) i bardzo się cieszę ze wszystkich rad bardziej doświadczonych mamuś-kucharek :) a na parze to myślę, że będzie mi łatwiej, chociaż może niekoniecznie? Wrzucić warzywa do gara i po pół godziny gotowe. a powiedzcie mi jeszcze jak z tym mięsem. Bo znalazłam coś takiego Po ok. 1-2 tygodniach od wprowadzenia warzywnych papek do zupki dodaj mięsko (ok. 10 g dziennie surowego mięsa - dwie łyżeczki). Mięsko gotuj w oddzielnym garnuszku i posiekane dodaj do zupki a całość jeszcze zmiksuj. Wybierając mięso pamiętaj by było ono dobrej jakości, świeże, chude, pozbawione skóry i kości. Na początku wybieraj białe delikatne mięso - królik, kurczak, indyk to co, ja mam co drugi dzień biegać do skelpu po 20 g królika? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja doświadczoną mamuśką- kucharką nie jestem, bo sama od niedawna zaczęłam rozszerzać dietę. Na początku tylko słoiczki, bo kompletnie nie wiedziałam jak się do tego wszystkiego zabrać. Już teraz wiem, że codziennie, czy co drugi dzień gotować nie będę, bo nie będzie mi się chciało, więc tak to sobie zaplanowałam: najpierw z tych wszystkich słoiczków pospisywałam pomysły na obiadki czy zupki (nie mówię tu o zwykłej jarzynowej, bo to oczywiste), ale np. marchewkowa z ryżem, ziemniaczki z brokułami, ziemniaczki z indykiem itd. ; będę gotować raz na dwa- trzy tygodnie różne zupki i obiadki w większych ilościach i mrozić. Później jak rozmrożę, to muszę to podgrzać, więc wtedy dodam co drugi dzień żółtko czy kaszę manną i podgotuję. Dodatkowo dziecko będzie miało urozmaicenie, bo każdego dnia będzie jeść inną zupkę. Poza tym słoiczki też zamierzam dawać np. jeżeli będą zawierały owoce, na które u nas akurat nie jest sezon, czy mięsko, z którego ja nic nie zrobie np. królika, jagnięcinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama tez
tluszcz musisz dodawac-albo maslo albo olej np.na zimno tloczony albo oliwe. Tluszcz jest istotnym skladnikiem diety niemowlecia. Powinno byc wiecej tluszczu a mniej bialka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama tez
ja wlasnie mam zamiar zrobic tak jak magderina bo moj je dusyc duze porcje i te sloiczki schodza jak woda, gotuje mu rowniez ale takiej zupki nie mozna przechowywac w lodowce dluzej niz 48 godzin(tak samo jak i otwartego sloiczka),ale przeciez nie bedzie jadl przez 3 dni tej samej zupki. Mnie by sie znudzilo :) Czekam wlasnie na pojemniczki zamowione. Bede miala 40 x 120 ml wiec da mi to mozliwosc zrobienia zamrozenia kilku smakow posilkow i deserkow. Robie mu tez deserki na szybko:wrzucam banana, brzoskwinie, 30 ml mleka modyfikowanego zeby rozrzedzic, miksuje blenderem na papke i dodaje troche kleiku bezsmakowego(np.ryzowy) i mam pelnowartosciowy posilek. Blenderem scieram tez swieze mango na papke(tu mleka juz nie daje jest i tak rzadkie), dodaje kleik ryzowy i gotowe. Mango uwielbia :) Czasami miksuje jablko z gruszka, banana z gruszka, z jablkiem. Wariacji moze byc sporo. Z tym,ze moj juz ma 2 stale posilki bezmleczne-warzywny i owocowy. Ma 6.5 miesiaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie o tym tłuszczu zapomniałam jeszcze:) A gdzie zamówiłaś te pojemniczki? Ja narazie jestem na etapie zbierania słoiczków. Mój ma trochę ponad 6 miesięcy i też już daję dwa bezmleczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rakataraka
mama też, a co za pojemniczki zamówiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama tez
ja jesli np.gotuje dla nas ziemniaki na obiad to dorzucam marchewke, pietruszke, rzecz jasna wtedy nie sole. Wyjmuje dorzucam ziemniaka, troche wody z gotowania, miksuje, dodaje troszke oleju, kleik i mam dla niego posilek. Nie robie niczego specjalnie,staram sie tez korzystac z przepisow w ktorych mozna cos dla dziecka odlozyc podczas pzygotowywania. Ostatnio znalazlam przepis na piersi z kurczaka pieczone z miodem i sezamem z dodatkiem dyni i brokulow. Odkladam troche upieczonej dyni i ugotowanego brokula dla malego a reszte nakladam, wyjmuje upieczone piersi i jest obiad dla nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama tez
co do pojemniczkow to ja niestety mieszkam za granica i zamowilam je na ebay bo byly bardzo tanie, po prostu bez jakiejs konkretnej marki. Ktos je hurtowo sprzedaje. Ale zerknelam teraz na allegro i podsylam linka, sa aventu co prawda,ale zawsze moze jakies okazyjne sie trafia: http://www.allegro.pl/search.php?string=pojemniki&search_type=1&location_radio=1&selected_country=1&distance=1&order=t&st=gtext&listing_sel=2&listing_interval=7&category=11763&category=17285 A moze w sklepach AGD takich z 1001 drobiazgow cos takiego mozna kupic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama tez
Pozdrawiam i zycze powodzenia w podrozach kulinarnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie lubisz gotować, to możesz przecież posłużyć się gotowymi zupkami (np z Hipp: hipp.dodomku.pl/?m=32&category=3597#!). Mamuśki są teraz tak zabiegane, zwłaszcza te, które pracują w wielkich miastach, że nie mają czasu na gotowanie. Wydaje mi się, że takie warzywa, deserki i zupki mają podobną ilość witamin, co domowe jedzonko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×