Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tabalugaaaa

chce miec wreszcie faceta, za ktorym nie bedzie sie ciagnal ogon w postaci bylej

Polecane posty

Gość tabalugaaaa

Chce miec wreszcze faceta, ktory ma totalnie zamknieta przeszlosc jesli chodzi o byle, ktory nie jest w zadnej nadal zakochany, ktory do zadnej nic nie czuje. Znowu jestem w zwiazku z facetem, ktory wczesniej byl 5 lat z dziewczyna ona z nim zerwala 1,5 roku temu, dochodzil dlugo do siebie, cierpial i do cholery zobaczylam niedawno jej zdjecia na nk. Wygladam jak jej kopia :o w dodatku ona mieszka z jego najlepszym przyjacielem, wiec sie widuja, ja juz wymiekam. Jezeli znajdzie sie jakis fajny facet, ktory ma zamknieta przeszlosc jesli chodzi o byle to jestem w stanie rzucic tego obecnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabalugaaaa
ja co prawda nic nie zmienialam w swoim wygladzie, ale mam tak samo jak ona dlugie ciemne wlosy, zielone oczy, jestesmy podobnego wzrostu, podobnej postury, nawet ubieramy sie troche podobnie, on niby mnie do niej nie porownuje, mowi ze jest ze mna szczesliwy, ze mnie kocha, ale ja do cholery mam oczy, teraz nawet glupio czuje sie przy jego znajomych, jak mam swiadomosc, ze oni wiedza jak ona wyglada i jak ja wygladam, sprawa jest jasna, byl z nia 5 lat zostawila go, kocha ja nadal i znalazl sobie kopie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabalugaaaa
kant dupy a jak sie to u Was skonczylo? Ty zerwalas, on? jaki byl powod rozstania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helena Kirschenstein
Faceci są dziwni. Mój mąż mnie zostawił jakiś rok temu dla koleżank z pracy. Po tym czasie wygląda ona jak ja, jak mnie zobaczył na rozprawie rozwodowej w nowej fryzurze. To za tydzien tamta miała identyczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabalugaaaa
ja bym w zyciu nie zmienila fryzury dlatego, ze facet by mnie o to poprosil, wiedzac ze taka sama ma jego byla:o problem w tym, ze ja od poczatku mam taka fryzure jak jego byla. Czuje sie okropnie, nie wiem jak zaczac rozmowe, jestesmy razem od 2 miesiecy, on jest raczej zamkniety w sobie, meczy mnie to strasznie. Chyba po prostu zakoncze ten zwiazek pod jakims pretekstem, zanim sie zakocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabalugaaaa
no bo tak szczerze myslicie ze to w ogole mozliwe, zeby on kochal mnie dla mnie a nie dlatego, ze wygladam jakjego byla?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście trudno uwierzyć, że facetowi akurat ta fryzura się podoba niezależnie od tego kto ją nosi albo że ma "swój typ" kobiety. Prawdopodobnie poprzednia dziewczyna, która była blondynka z rozpuszczonymi włosami do ramion wcale mu się nie podobała i teraz chce się dalej katować takim widokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabalugaaaa
madz ale tu nie chodzi o to zeby facet nie mial zadnej przeszlosci, tylko zeby nie czul juz nic do zadnej ze swoich bylych, ja tez wczesniej bylam z dlugo z facetem, ale to rozdzial zamkniety, juz go nie kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabalugaaaa
no wlasnie kiedys na samym poczatku wszedl temat bylych i on mi wlasnie to powiedzial, ze ma taki typ kobiety, ze po prostu takie kobiety o takiej urodzie jak moja czy jego bylej mu sie podobaja, co nie ulatwia mi zadania, jak mam swiadomosc, ze pewnie jak patrzy na mnie to widzi ja :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli już teraz to dla Ciebie taki problem to pewnie się nie zmieni... jestescie ze soba króciutko wiec możesz cos z tym jeszcze zrobic... za kilkanascie kolejnym miesiecy bedziesz miala jeszcze wiekszy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabalugaaaa
zerwac? nawet jesli w koncu sie na to zdobede to podawac powod? mysle ze to nie ma sensu, bo wyjde na idiotke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"było też kilka prezentów w jej stylu itp" - a tego to już w ogóle nie zrozumiałem. Dał Ci kwiaty tak samo jak poprzedniej? Prostak! :) "co nie ulatwia mi zadania, jak mam swiadomosc, ze pewnie jak patrzy na mnie to widzi ja" - tak naprawdę to widzi Pamelę Anderson bo tylko ona jest jego prawdziwą miłością. Proponuję dorosnąć, bo duże cycki to jedynie objaw dojrzałości płciowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nawet jesli w koncu sie na to zdobede to podawac powod? mysle ze to nie ma sensu, bo wyjde na idiotke" - nie sądziłem, że można tak szybko dorastać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabalugaaaa
Malo stanowczy to prosze wyjasnij mi ta sytuacje z meskiego punktu widzenia. Jak mam to rozumiec, byl z nia 5 lat, zerwala z nim, cierpial przez ponad rok, teraz jest ze mna, patrze na jej zdjecia i widze ze jestem do niej cholernie podobna i to nie tylko moja opinia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tabalug, wyjaśniam:) - jeśli facetowi podobają sie blondynki to raczej trudno oczekiwać, że będzie rozglądał się za rudymi. Jeśli woli szczupłe to dziwne gdyby się umawiał z grubaskiem. To cechy indywidualne, natomiast większości facetów podobają sie kobiety z długimi włosami. Można się upierać, że większość facetów miała tą samą laskę ale ja bym nie zaryzykował takiego twierdzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MS To nie jest takie proste. Ja autorke rozumiem, bo moj facet spotykał sie kiedys kilka lat z kobieta ktora jest troche inna niż ja. Z wyglądu nie jestesmy do siebie podobne. Charaktery równiez inne... ale ona bardzo wiele cwiczyła, tzn rower, basen, siłownia. Miała ładne ciało. Ja sobie niczego zazucić nie moge ale moj facet usilnie mnie namawia na wszystkie mozliwe sporty, czasem wspomi, ze moglabym pocwiczyc to czy tamto... moge jeszcze wiele przytoczyc takich przykładów. Sa dni kiedy jest mi przykro słyszac po raz setny ten sam tekst... ale sa tez takie kiedy tłumacze sobie jego zachowanie i od razu mi przechodzi. Autorko - to nie jest tak, ze ja kocha (mam nadzieje), on po prostu przyzwyczaił sie do pewnych rzeczy, pokochał kobiete z taką a nie inną urodą, z takim podejściem do zycia. Chciałby zeby jego kolejna tez taka była - co nie znaczy ze chce zrobic z Ciebie jej wierną kopię. Ja np zakochałam sie kiedys w duzym facecie z fajnym misiowatym brzuszkiem. Facet miał lekką nadwage. Do teraz oglądam sie za facetami z nadwagą bo tacy mi sie podobaja... a moj facet tez taki jest, tzn juz nie ale staram sie żeby szybko znów przytył do tych prawie 100 kg :) takich lubie i sam sie kiedys zapytał co ja widze w takich duzych facetach. Fakt nie powiedziałam mu ze chodzi o byłego ale głupi nie jest... obserwuj go, bądz czujna, bo moze faktycznie czeka na możliwośc powrotu do byłej ale spokojnie, nie złośc się za to, ze lubi takie a nie inne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"obserwuj go, bądz czujna, bo moze faktycznie czeka na możliwośc powrotu do byłej" - bo poprosił obecną o zmianę fryzury?:) Złooo, tak naprawdę to jest bardzo proste. Tak jak my:) Albo nam się coś podoba albo nie. I nie ma to związku z byłą, przyszłą, czy z Pamelą :) Twojemu podobają się wysportowane kobiety. Widocznie miałaś w sobie coś jeszcze skoro jest z Tobą. Ale to nie zmienia faktu, że nadal podobają mu się wysportowane:) Twój poprzedni był misiowaty? Podobał Ci się? No i dobrze, ale czy to znaczy, że tęsknisz do byłego? Chciałabyś z nim być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem o co Ci chodzi ale musisz zrozumiec, ze kobiety mysla inaczej jak faceci :) ja mam 100% pewnosc ze moj do byłej nie wroci wiec mnie to wali co on mowi. Wiem, ze lubi wysportowane, moze jego była go tym zaraziła, moze jeszcze inna, nie wiem. Czasem mam na to olew a czasem jest mi przykro. Kobiety takie już sa. Zrestza faceci tez nie chcieliby być porównywani do ex partnerów. "obserwuj go, bądz czujna, bo moze faktycznie czeka na możliwośc powrotu do byłej" - bo poprosił obecną o zmianę fryzury? jesli autorka ma jakies obawy, boi sie czegos to niech po prostu bedzie czujna, niech nie wierzy w kazde jego słowo (typu kocham Cie, chce bys była moja zona itp). Sa ze soba króciutko, to ma byc najpiekniejszy czas związku a nie rozpamietywanie ex partnerów. Ja tez musiałam miec 100% pewnosi ze moj facet nie wroci po 5 latach do swojej byłej z ktora sie rozstawał i schodził srednio raz w roku. Tak wiec był dystans i żle na tym nie wyszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabalugaaaa
malo stanowczy, ale jesli on ja tak bardzo kochal to chyba moge miec jakies obawy prawda ?:O złooo masz racje wlasnie o to mi chodzi, narazie trzymam dystans i nie wierze w kazde jego slowo, bo moze byc tak jak mowi malo stanowczy, ze nie ma w tym drugiego dna, ot tak po prostu podobaja mu sie takie kobiety, albo jest drugie dno, nadal kocha byla i szuka jej kopii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"musisz zrozumiec, ze kobiety mysla inaczej jak faceci" - no właśnie. Ja mam większe szanse przedstawić sposób, w jaki myślą faceci:) A chyab o to chodziło?:) Oczywiście, mozna nie wierzyć w każde słowo partnera, można go sprawdzać, kontrolować itp. tylko zastanawia mnie po co tracić czas na bycie z kimś komu się nie ufa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tabaluga, jeśli lubisz mieć obawy to oczywiscie nikt Ci tego nie zabroni:) Ale mimo tego że jesteśmy prości to wyczujemy brak zaufania i może się to skończyć różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabalugaaaa
malo stanowczy ja mu ufam, zalezy mi na nim,boje sie tego co tu napisalam. ALe mimo wzsystko staram sie mu tego w zaden sposob nie okazywac, on nie wie o moim obawach i mam nadizeje ze narazie sie nie dowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny to że jesteście
podobne do ich byłych, to akurat jest argument in plus. Dlatego, że widocznie jesteście w ich typie. Mój eks mąż wiecznie powtarzał, że uwielbia kobiety w typie urody Kasi Kowalskiej. I, że ja jestem do niej podobna. I jego nowa "narzeczona" też jest w tym typie urody. Po prostu facet OGÓLNE lubi ten typ i nie ma to nic wspólnego z porównywaniem jednej do drugiej. Faceci nie rozpamiętuja tak wszystkiego w głowach jak my. Przynajmniej większość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, mozna nie wierzyć w każde słowo partnera, można go sprawdzać, kontrolować itp. tylko zastanawia mnie po co tracić czas na bycie z kimś komu się nie ufa? a kto mowi o kontrolowaniu ?:) sprawdzaniu? :) ma byc ostrożna i nie cieszyc sie jak małe dziecko kiedy facet powie ze ją kocha, nie wierzyć kiedy bedzie jej słodził i obiecywał niewiadomo co. O to chodzi :) a czy Ty ufasz każdej nowo poznanej osobie? pewnie nie. Jak mozna komuś ufac po 2 miesiąch znajomości? przeciez takiej osoby sie praktycznie nie zna a jak jeszcze dochodza jakies wątpliwości to juz tym bardziej. Autorka nie nalezy do kobiet ktore po 2 miesiacach godza sie na zareczyny i slub. I dobrze. Moze za pół roku, moze za rok zaufa mu w tych 99%? czy cos na tym straci? wiecej straciłaby gdyby zaufała od razu a potem okazałoby sie ze facet to chuj. Lepiej byc przygotowana na wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ma byc ostrożna i nie cieszyc sie jak małe dziecko kiedy facet powie ze ją kocha, nie wierzyć kiedy bedzie jej słodził i obiecywał niewiadomo co" - Jasne. Zrobi znacznie lepsze wrażenie podejrzliwie patrząc i doszukując się "drugiego dna" o którym wspomniałaś :) Kiedy wchodze z kimś w związek to na początku daję swojej partnerce kredyt zaufania. Co z nim zrobi to jej sprawa. Ale nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek zaangażowania bez tego zaufania. A skoro się nie angażuję to po co mi związek? Żeby wyrwać laskę na noc nie musze się z nią wiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabalugaaaa
malo stanowczy nie powiem dales mi troche do myslenia, przedstawiles meski punkt widzenia i dobrze, teraz rozumiem troche wiecej, nie powinnam tak emocjonalnie do tego podchodzic, narazie po prostu warto sie zdystansowac i czekac na rozwoj wypadkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne. Zrobi znacznie lepsze wrażenie podejrzliwie patrząc i doszukując się "drugiego dna" o którym wspomniałaś przeciez nikt nie mowi ze ma sie na niego podejrzliwe patrzec i godzinami analizowac kazde jego słowo. Po prostu, on jej cos powie, ona przyjmie to do wiadomosci i nie bedzie od razu marzyc o gromadce dzieci i pieknym domie z ogrodem. Można byc z kims, mozna tworzyc szczesliwy związek ale mozna tez miec własne zycie i byc ostrożnym w tym co sie robi. jedna kobieta po tygodniu skoczy facetowi do wyra i od razu bedzie planowac wspolna przyszłośc, inna zrobi to po 4 tygodniach i zamiast myslec przyszłościowo bedzie sie cieszyc tym co ma. Nie mowi ze autorka ma mu sprawdzac telefon, albo wysmiewac kazde jego miłe słowo. Niech nie bierze ich do siebie i niech nie ufa w 100%. To ze Ty MS jestes taki a nie inny nie znaczy ze wszyscy tacy sa :) wiecej na swiecie frajerów i chamów niz porzadnych facetow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie powinnam tak emocjonalnie do tego podchodzic" emocjonalnie będziesz podchodzić tak długo jak długo będzie Ci na nim zależeć:) Może mniej analizuj każde jego słowo:) My naprawdę jesteśmy prości:) Złooo - "albo wysmiewac kazde jego miłe słowo. Niech nie bierze ich do siebie i niech nie ufa w 100%" - jeśli mówimy kobiecie "ładnie wyglądasz" to liczymy na to, że weźmie to do siebie. Mało tego, bywa że tak nie mówimy bo dla nas jest to oczywiste:) Nie musi ufać w 100%, wystarczy 79,4% :) Ale jak facet będzie czuł nieufność (a będzie) to z tej mąki chleba nie bedzie. Oczywiście, że różni sa ludzie, ale chyba lepiej, żeby szydło wyszło z worka wcześniej a nie po 15 latach małżeństwa i przy gromadce dzieci. Zresztą jest coś takiego, że jeśli jestem z kimś, kto okazuje mi swoje zaufanie to myślę "jak mogę oszukać kogoś, kto wobec mnie jest uczciwy, szczery i wierzy we mnie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×