Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lukrecja.

TESCIOWA znow dala CIUCHY..................

Polecane posty

Gość lukrecja.
No tesciowa niestety kupuje ciuchy swojemu mezowi, mojemu mezowi, mojemu synkowi.... Mi nie, chociaz byl czas, ze kupowala... Nie rozumiem tego, ja na pewno nie bede ubierac swoich dzieci jak podrosna, tzn. nie bede za nich decydowac... Kurcze, ja od najmlodszych lat decydowalam sama, w co chce sie ubierac... heh... szkoda gadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienek ... ...
Może teściowa ma słabość do klownów, albo błaznów ... Daj fotę męża w tych obcisłych rażących ubrankach ... pośmiejemy się ... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam z zaciekawieniem
to ja mialam taki problem tylko ze swoja mama. kupowala rzeczy ladne owszem, ale strasznie niewygodne zarowno dla malego jak i dla mnie zeby jemu zakladac. Zrobilam tak: jednego mama zaproponowala ze sie nim zajmie, bo remontowalismy z mezem mieszkanie wiec caly dzien byl u niej wiec zapakowalam mu wlasnie te wszystkie niewygodne lumpy i jak sie wymeczyla przy przebieraniu i nasluchala placzu dziecka bo bylo niewygodnie to zrozumiala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecja.
No tak, tylko ze jak ja zwroce jej uwage, to bede ta najgorsza, a maz jej nie powie, bo sie jej po prostu boi chyba... z moimi rodzicami ja zalatwiam sprawy, nie moj maz, uwazam, ze ze swoimi powinien on... no nic, dzieki dziewczyny za wypowiedzi i rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecija
Kobieto ty to masz problemy... Ciesz się,że dziecko masz zdrowe i sama temat dla Ciebie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3582441 i tu temat http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4207401&start=0 Wiesz moim skromnym zdaniem są w życiu tak przykre sytuacje ,że twój problem z ciuszkami to bajka. I kiedy Ty albo ktoś z twojego ciężko zachorujecie to każda nawet najmniejsza rzecz będzie Ci sprawiała przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecja.
no chyba kazdy glupi to wie, ale nie oznacza to, ze nie mozna poruszac innych tematow, tylko tragiczne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja dobra rada
Potakuj, dziękuj i od razu do konterenra Caritasu. Jak zapyta to powiesz, że się zniszczyło. A mężowi nic przecież mówić nie musisz, czego oczy nie widzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja dobra rada
*kontenera ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja też przyniosła
ciuchy używane....schowałam a jak mnie wkurwila wymówiłam;]...kurde oboje z mezem chodzimy w oryginalnych łachach a dziecko ma w uzywanych;/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecija
Widzę,że tu same "ostre" kobiety siedzą a potem się żalicie ,że z teściową źle żyjecie bo Ona taka zołza.... :o Najpierw nad sobą się zastanówcie ;-) Też mam teściową, i raczej nie sprawiłabym jej przykrości ani słowem ani czynem. Przecież to wszystko odbija się na waszym małżeństwie,na waszych dzieciach a i biedni mężowie swoje zawsze dostaną. Najlepiej nie stwarzać problemów,których nie ma ;-) Wtedy można żyć szczęśliwie i mieć szczęśliwe dzieci,szczęśliwych teściów i szczęśliwych mężów. :-) Więcej pokory w życiu ... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ja gorsza
moja przyniosla dla noworodka trzy body ze szmateksu. jakby jej nie bylo stac to bym zrozumiala ale .... pozostalym wnukom w lumku nie kupuje tylko w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczy z lumpeksów czasem są lepsze od tych ze sklepu zależy w jakim są stanie przecież żadne 3-miesięczne dziecko nie jest w stanie zniszczyć ubranka.Co do tematu To powiedz teściowej żeby nie kupowała więcej ubranek bo sama bedziesz ubierać swoje dziecko jak chce koniecznie być dobrą babcią to lepiej niech kupi małemu zabawkę albo pójdzie z nim choćby na spacer.Ktoś Ci coś daje na co patrzeć nie możesz i masz udawać że Ci się podoba i jeszcze dziękować?Ok rozumiem raz coś można przyjąć ale nie non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do lumpeksów
to ja się z wami nie zgodzę- moim zdaniem tam są dużo lepsze rzeczy niż we wszystkich polskich sklepach łącznie z tymi markowymi! nowy ciuch z polskiego next'a to szmata po wypraniu, te zachodnie z ciuchów wyglądają jak nowe nawet po wielu praniach! dla 1 dziecka kupowałąm wszystko nowe- głównie zbraku czasu i nawkurzałam się tylko jak nie wiem co, że tracę kasę a maly nie ma co na siebie włożyć.... teraz moja mama jest na emeryturze i chodzi na ciuchy dla mojego dziecka.... moim zdaniem mój 2 syn jest 100x lepiej ubrany i wygodniej niż ten 1 który miał wszystko nowe z markowych sklepów! a co do problemu autorki... moj mama też jest starej daty.... ale ja z nią po prostu pare razy przeszłam po sklepach, pokazałam co mi się podoba i co jest teraz modne i jakie są nowe rozwiązania, np. mama nie miała pojęcia o śpiworkach i kupiła mi dopiero jak jej pokazałąm o co chodzi... no w każdym razie, autorka, też mogłaby tak teściową tak poinstruować i może miałaby z tych jej lumpów więcej pożytku, niż się spodziewa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj ludzie ludzie
tez mamy wnuczkę i czasem kupujemy według takiej zasady. Ggdy maja nas odwiedzić ( z innego miasta) żona pyta synowej czy coś potrzeba kupić dla małej (teraz 5 lat). Synowa czasem zleca kupno "tego i tamtego". Uuzgadniamy rozmiar i jak ma wyglądać. Ppotem przyjeżdzająa i jest zadowolona. Dostaje w prezencie to co zamówiła. Co do przypadków powyższych niechcianych ciuchów. TRZEBA SIE DOGADAC Z BABCIĄ A NIE NARZEKAC. jESLI NIE MOŻNA SIE DOGADAC (w co watpie), no to powiedziec że babcia kupuje niepotrzebnie nietrafione ciuszki, poprosimy pieniadze, kupimy sami. Powinien to zrobić syn/córka tesciowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko doskonale Cię rozumiem
Moja teściowa też non stop kupuje jakieś szmaty dla moich synów, mało tego to są ciuchy dziewczęce, różowe lub czerwone w laleczki, kwiatuszki ;/ Mało tego te ciuchy są zazwyczaj o 3 rozmiary za duże, aby starczyły na dłużej ;/ Kiedy brałam to i wrzucałam do worka, ale ile tych ścier można magazynować? Jeszcze jej zwracałam uwagę, że ja wolę kupić ciuszek używany, ale lepszy gatunkowo, a ona kupuje ciuchy na targu od Rumunów i nie przekraczające kwoty 5zł, tego nawet założyć się nie da, a gdzie to nosić Mój mąż dobry synek również mamusi nie zwróci uwagi, a mnie w ogóle teściowa nie słucha. Powiedziałam dość!!!! Ostatnio kupiła teściowa turkusowy dresik w różowe laleczki o 2 rozmiary za duży, przypominający w dotyku ścierkę do garów i coś tam jeszcze, więc kulturalnie powiedziała "mamo moje dzieci takich rzeczy nie noszą, na dodatek to są ciuszki dla dziewczynki i za duże" Zamilkła... Przed odjazdem do mnie mówi "... zapomniałaś jeszcze ciuchów", a ja na to" powiedziałam już, że moje dzieci w takim czymś nie będą chodzić" Obraziła się ... następny raz jak do niej przyjechaliśmy i jej zadałam jakieś pytanie to przeszła obok mnie jak powietrze nie odpowiadając nawet dzień dobry, wsiedliśmy z mężem w samochód i wróciliśmy do domu, po 15 minutach z przeprosinami była u nas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko doskonale Cię rozumiem
oj ludzie ludzie - to jesteście świetnymi dziadkami w takim razie, ale nie zgodzę się z Tobą, że można się dogadać. Zwracałam teściowej już wielokrotnie uwagę, aby lepiej dała mi pieniądze, które chce przeznaczyć na te ciuszki, a ja sobie dołożę, ale niestety nie działa :( Następnym razem mówię mama kup jeden ciuszek, ale bawełniany. Nie można się dogadać niestety z osobą, która na ciuszek chce wydać nie więcej niż 10zł! Ja na prawdę starałam się wielokrotnie z grzecznością zwrócić jej uwagę! Czy nie uważacie, że kupno czerwonych kozaczków na podeszwie dla 2 letniego chłopca nie jest przesadą??? Jestem pewna, że ona robi to celowo, abym mnie zdenerwować, bo chyba nie przepada za moją osobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecja rozumiem Ciebie
bo mam to samo :/ moja nie dość, że w lumpie badzewia kupuje to jeszcze potrafi znalezioną w piaskownicy łopatkę przynieść mojemu 7 mc synkowi ! do tego dochodzą jeszzce rzeczy ze szrota !!! a ile mi pościeli naniosła lumpeksowych do łóżeczka hehe.. mam teraz na czym prasować bądz scierac kurze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecja rozumiem Ciebie
ja to wogóle dostałam na chrzest synka ( miał wtedy 5 mc) od dalekiej ciotki męża dres dla synka i bluzę. wywaliłam to, nie pamietam jaki to był rozmiar ale myślę, że na 5 latka byłoby dobre.. masakra :/... nowe to też nie było !... nie no nie mogę jak sobie przypomnę ten "prezent"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość king_niebieska
Jak ja słysze takie historie o tesciowych to juz sie we mnie gotuje na sama mysl:o Czemu niby trzeba być kulturalnym, trzymac buzie na kłódke "z grzecznosci", z szacunku dla starszej osoby? Przeciez tesciowa to nie uposledzona, biedna staruszka tylko normalny, dosrosły, myslacy człowiek. A w przypadku autorki wscibski i ewidentnie próbujacy na siłe miec wpływ na jej rodzine. I nie denerwujcie mnie nawet tekstami ze temta jest głupi bo ludzie maja wieksze problemy, albo ze co to takiego ze ciagle przynosi ciuchy:o Jak autorce taka sytuacja ciązy to ma prawo byc zdenerwowana i ja jej sie wcale nie dziwie. Na pewno ludzie na kafe sa tu w stanie napisac ci sto sposobow zeby rozwiazac ta sytuacje ale prawda jest taka że jedyny pewny i skuteczny i który cie pewnie nie ominie to powiedzenie tesciowej tego w twarz. Ani gromadzenie ciuszkow i wyrzucanie po kryjomu, ani setna rozmowa z mezem nic nie da wierz mi. Albo powiesz jej wprost tak jak ktos radzil ( ze twoje dzieci nie nosza tych ubran, ze macie rozne gusty i ze prosioalbys zeby juz nie kopowała dzieciom ani mezowi ubran bo to twoje zadanie) albo bedziesz sie tak meczyc do usranej smierci. Nie ma nic gorszego niz tesciowa wtracajaca sie w zycie malzonkow:o Nie cierpie takich bab!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to malostkowe z twojej strony
tesciowa chce dobrze, choc jej nie wychodzi, ale chyba to wazne,ze sie stara. Mnie tesciowa tez daje nietrafione ciuchy ( róznica pokolen i mody) ale zawsze uprzejmie dziekuje, bo doceniam jej starania . To naprawde nie jest zaden problem, oby tylko takie w zyciu byly! Mozesz ew mile podziekowawszy dodac, ze niepotrzebny klopot, bo dziecko ma juz zapas ciuszkow na rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tesciowa rowniez kupuje mojej coreczce ciuchy,glownie na ryneczku. Sa one marnej jakosci,nie zakladam ich. Jednak dziekuje ,piore,prasuje i zanosze do pobliskiego Domu Dziecka. Jakos mnie to nie denerwuje,wiem,ze ona robi to z serca,chce pomoc ,a nie jest bogata. Ostatnio bylam w UK,nakupowalam malej na obnizkach sliczne ciuszki po kilka funtow.Widzialam,ze tesciowa na nie patrzy ,wiedziala skad sa.Zapytala mnie,ile takie kosztuja.I doznala szoku,ze sa w podobnych cenach,jak te co ona przynosi. I przy ostatniej wizycie powiedziala,co ja na to,ze ona nie bedzie juz sama kupowac,tylko przy nastepnym wyjezdzie da mi pieniadze od siebie na zakupy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecja.
ja powiem tak, gdyby mojej tesciowej pozwolic, to wlazlaby na glowe i szarogesila sie w moim domu na calego... ja nigdy nie uslyszalam i nie uslysze, ze ona da pieniadze a ja mam cos kupic. to nie ten typ. wg niej ona wie najlepiej... jak kiedys chciala mezowi zafundowac plaszcz zimowy, to nie dala mu kasy w reke, tylko wszyscy pojechalismy do sklepu. i my z mezem wybralismy ladny model, natomiast ona namwaiala go, by przymierzyl jeszcze jeden. on, ze tamten mu sie nie podoba, a ona, zeby chociaz przymierzyl... a gust jej sie zatrzymal w epoce prl-u

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SPrawa życia albo śmierci
normalnie jakbys nie miała gorszych problemów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do SPrawa życia...
albo śmierci normalnie jakbys nie miała gorszych problemów... widocznie gorszych nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×