Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość daję sobię radę

przeraża mnie to podejście

Polecane posty

Gość daję sobie raę
Tak, tak napewno nie chciałabym się spotykać z kimś kto w jakimś sensie zdradza drugą osbobę. Po prostu troche zdziwiło mnie moje podejście, że zupełne zero uczuć - a należę do osób z wielkim sercem pod małą piersią :) Powiedz mi jeśli nie mogłaś się w nim zakochać to dlaczego teraz nie możesz się otrząsnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daję sobie radę
byliśmy tylko dwa miesiące ale bolało najbardziej ze wszystkich związków bo bardzo mi odpowiadał jego charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daję sobie radę
jest mi dobrze, jednak po części dobija mnie dogadywanie osób trzecich i czasem( tak jak dzisiaj) zastanawiam się czy serce mi nie kamienieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie tego nie wiem czemu tak jest. no i ja zerwalam. w tym tyg dal fotki ze swojego urlopu z roznymi dziewczynami, widac ,ze niezle sie bawil.i tez zabolalo. moze bylam zauroczona. w pewnych momentach myslalam, ze moze cos do niego czuje,jak bylo mi z nim dobrze,ale z drugiej strony za duzo rzeczy mi w nim przeszkadzalo,a jak sie kogos kocha, to raczej powinno sie wszystko akceptowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daję sobie radę
masz racje powinno się wszystko akceptować bo w wieku osiemnastu, dwudziestu lat człowiek sie jeszcze może zmienić ale później... uważam że później już się nie zmieniamy. Ewntualnie możemy się starać ale to raczej nie ma długoterminowego bytu, no chyba że chodzi o sprzątanie skarpetek lub opuszczanie deski :) A Ciebie rodzina tez tak dobija? Mnie najbardziej babcia która w każdą niedzielę jak do niej pojadę stwierdza, że będę starą panną bo tak przebieram. A ja przecież nie przebieram tylko albo z mojej albo z jego strony coś jest nie tak. A jak jej mówię że mi jest tak dobrze to się dopiero zaczyna lament he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tato czasami tylko cos powie, ale mama go strofuje:) zreszta zaraz znajde pelno przykladow moich rowiesnikow,ktorzy zdazyli sie juz rozwiesc, wiec po co mi sie pchac do byle kogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×