Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pisałam tutaj kiedyś

Pisałam tutaj kiedyś o przyjaciółce i pieniądzach

Polecane posty

Gość Pisałam tutaj kiedyś

Poradźcie mi, co robić? Straszyła mnie, że odda sprawę do sądu, że obciąży mnie kosztami sądowymi... Teraz wydzwania do mnie, wypisuje smsy grożąc, że jeśli nie oddam jej pieniędzy, napisze o tym moim znajomym, rodzicom i chłopakowi, z którym jestem (co już zrobiła). Napisała mu, że dla mnie wzięła kredyt w wysokości 2000 pln! Boże... Nigdy, przenigdy nie pożyczałam pieniędzy. Jestem w takiej sytuacji, że nie mogłabym ich oddać. Jestem na środkach uspokajających. Poradźcie mi, co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pisałam tutaj kiedyś
Juz nie wiem, co robić. Jestem w strasznym stanie i nie wiem, do kogo zwrocic się z prosba o pomoc Sprawa jest taka. Mialam przyjaciolke. Myslalam, ze na dobre i na zle. Wspieralysmy sie w ciezkich chwilach, pomagalysmy sobie. Ona ma problemy rodzinne, jest nieakceptowana z racji swojej tuszy, matka i siostra nia pomiataja. Staralam sie jej pomagac, zabieralam na imprezy, zeby nie czula sie samotna. Obdarowywalysmy sie prezentami. Ukrywalam przed jej rodzina fakt, ze ma klopoty windykacyjne (na moj adres przychodzila poczta, ktora chciala ukryc przed nimi). Kilka miesiecy temu jej siostra przeczytalka w ktoryms mailu, ze moja "przyjaciolka" zalega z oplatami. Zmusila ja do przyznania sie, ze jestem jej winna ok. 350 pln. Moja byla przyjaciolka natychmiast skontaktowala sie ze mna i chciala namowic mnie do okuszukania siostry, ze ona da mi te pieniadze i ze to niby z mojego konta beda wplacona owa suma. Nie zgodzilam sie. Siostra zaplacila tamte oplaty i wyslala do mnie wiadomosc, ze jestem JEJ winna owa kwote. Bylam zszokowana, ale zaplacilam. Mialam przeczucie, ze to nie koniec klopotow. Nasze kontakty sie ochlodzily, a poczta przychodzila nadal. Byla przyjaciolka obiecala, ze zalozy skrzynke pocztowa. Czekalam dwa miesiace - bez skutku. Dzisiaj przyszedl listonosz i przyniosl do niej awizo, za ktore trzeba bylo zaplacic. Nie zaplacilam i napisalam do niej maila, ze nie bede juz przyjmowala poczty ktora do niej przychodzi i ze zglosilam to listonoszowi. Opowiedz byla niemal natychmiastowa: zadanie zwrotu 2000 pln, w ktorej to kwoty sklad wchodzily wszystkie prezenty od niej (bilety lotnicze). Straszy mnie sadem, konsekwencjami prawnymi i obciazeniem kosztami sadowymi. Szantazuje, ze jesli nie oddam jej tych pieniedzy, odda sprawe do sadu. Jestem w szoku. Poza tamta suma, ktora splacilam, niegdy wczesniej nie pozyczylam od niej pieniedzy, nie mam w zwyczaju pozyczac pieniedzy, gdyz nie pracuje i nie mialabym skad oddac pozyczonej sumy. Domyslam sie, ze to pomysl jej siostry, kora juz wczesniej grozila mi, ze jesli sprawie klopoty, ona sie tym zajmie. I jak widac, zajela sie. Niech ktos mi odpowie: czy cos mi rzeczywiscie grozi? Dodam, ze jestem osoba chora i ta dzisiejsza wiadomosc sprawila, ze omal nie trafilam do szpitala. Prosze, pomozcie mi. Co mam zrobic? Boje sie, ze trafie do szpitala. Gdyby nie moj tata, ktory akurat dzis byll u mnie, nie wiem, co by sie ze mna stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libuie Żelki
Nic się nie martw jesli faktycznie nie pożyczałaś od niej żadnej kasy i ona nie ma żadnego dokumentu potwierdzającego jej wiersje to możesz spać spokojnie.Zaden sąd nie każe Ci zwracać pieniędzy jeśli nie było żadnej umowy przez Ciebie podpisanej .Nie zamartwiaj sie bo nie ma czym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kur
zgłoś sprawę na policję, pokaż maile itd z groźbami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kur
a i jeszcze możesz zgłosić szantaż i próbę wyłudzenia pieniędzy, jak teraz coś do ciebie napisze w mailu to odpisz jej że zgłosiłaś sprawę na policję i pokazałaś im wszystkie maile z groźbami, nastrasz ją tak pożądnie ale jej nie groź, żeby nie miała kontrargumentu, jeśli to nie poskutkuje to serio zgłoś sprawę na policję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....ot ..co.....
w takim razie to ja bym ja postraszyla ze zglosisz sprawe do sadu o wyludzenie czy jakos tak. jezeli jestes czysta i ona mataczy to sie przestraszy i da ci spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pisałam tutaj kiedyś
Taki mialam zamiar. Najgorsze jest to, ze wmieszala w to mojego mezczyzne. Mam wszystkie maile, smsy... Usiadlam i zrobilam spis tego, co ode mnie dostala (Boze, jakie bagno...). Przypomnialamm sobie wszystkie machlojki, wyludzenie przez nia kasy od mojego ojca i ciotki, probe naciagniecia mnie na pozyczke w Providencie. Ja naprawde nie pozyczam pieniedzy. Wierzcie mi, jestem juz zmeczona. Potwornie zmeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh ona ma takie dowody przeciwko tobie ze hej :D ....napisz ze oddasz te pieniądze jak ona odda ci 70000 ktore zainewstowala w handel jontami w pobliskej szkole .....:classic_cool: to byl zart :) ....guzik ci moze zrobic ! za to ty wiele ... tak jak radza wyzej to jest proba zastraszania i wyludzenia napisz do niej ze skladasz wniosek do prokuratury o wszczecei postepowania ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czekaj tylko idz z tym na policje, ale predzej powiadom ja o tym ze chcesz to zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pisałam tutaj kiedyś
...ot co... Ja nawet mialam juz opory przed przyjmowaniem od niej jakichkolwiek prezentow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pisałam tutaj kiedyś
A mi kabel USB - dziekuje :) Pamietam, poprzednio tez ze mna rozmawiales/las tutaj na ten temat. Z tego, co do mnie dotarlo, to ona z wieloma osobami tak postapila. W Anglii podobno jej byla przyjaciolka wziela jej karte i zrobila na koncie debet w wysokosci 3000 czy 5000 funtow. Wtedy myslalam, ze to prawda a teraz... Bardzo prawdopodobne, ze sie z nia dzis spotkam i powiem jej, ze jesli nie da mi spokoju (mojej rodzinie, bliskim i przyjaciolom), skladam zawiadomienie na prokuraturze wlasnie o probe wyludzenia, nekania i niszczenie dobrego imienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Współczuję
Ale wiesz co ? Zrób tak ,jak ci tutaj poradzili. Na policję i koniec. To taki typ ,że nie da ci spokoju ,dopóki czegoś niezrobisz. I masz nauczkę na przyszłość, nie zadawaj się z bylekim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawialem :)....dobrze bylo by nagrac rozmowe jesli masz mozliwosc z drugiej strony odradzam spotkanie ....jest oszustka wiec i bardziej przebiegla od ciebie .....droga mailowa :) i sms zostawiaja slady to najlepsze rozwiazanie dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pisałam tutaj kiedyś
Niby tak, ale maile i smsy nie zamkna jej ust raz a dobrze. Zacznie sie wojna a ja tego chce uniknac. Jak pisalam wczesniej, jestem osoba chora i kazdy stres bardzo oslabia moj organizm. Ona o tym wie bardzo dobrze. Gdy to wszystko sie zaczelo, byl u mnie tata. Gdyby nie on, nie wiem, jakby to sie skonczylo. Zaniosl mnie do lozka i czekalismy na to, czy sie pogorszy czy nie. W tej chwili tez jestem na lekach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem osoba chora i kazdy stres bardzo oslabia moj organizm . Ona o tym wie bardzo dobrze." a pewnie ze wie ;) dlatego bedzie dazyc do spotkania face in face :) i jak znam zycie sprowadzi rozmowe na takie tory by w rezultacie wyszlo ze ona mowi prawde :)....oczywiscie cala rozmowe nagra na dyktafon niepotrzebne wymaze ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pisałam tutaj kiedyś
Hmmm... Tego nie wzielam pod uwage. Myslalam, zeby zabrac ze soba swiadka, np mojego ojca, od ktorego wyludzila pieniadze (mala kwote, ale zawsze). Sama bym nie poszla - ona sama tez nie przyjdzie, tego jestem pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natiiiiii
Weź ze sobą świadka, ale najlepiej będzie żebyście tą rozmowę dodatkowo nagrali. wiesz jak ona przyjdzie ze świadkiem to i tak będzie wasze słowo przeciwko ich. Na pewno masz komórkę z dyktafonem, albo możesz taka pożyczyć. I uważaj żeby ona nie zauważyła że nagrywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ewentualnych sporach sadowych swiadkowie z bliskiego pokrewienstwa sa traktowani z przymruzeniem oka albo wcale ....biorac twoj stan zdrowia pod uwage, mysle ze nie dostaniesz nic z tego czego oczekujesz po tym spotkaniu .....chyba ze nastepna wizyte u lekarza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pisałam tutaj kiedyś
Nigdy wczesniej nie czulam sie bezsilna tak, jak teraz :( Musze opracowac strategie, bardzo mi w tym pomagacie - dziekuje. Myslalam nawet, czy isc na policje. Szukam w necie paragrafow. Jesli wyslalabym do niej maila, chcialabym brzmiec wiarygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie rozumiem, jeśli jesteś w porządku, to jakie laska może mieć dowody przeciwko Tobie? Żadnych? Więc w czym problem? Nie trzeba udowadniać niewinności, udowadnia się winę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajmy sie jak bracia
liczmy sie jak Zydzi. Nie ma czegos takiego jak przyjazn i pieniadze. Jak chcesz miec przyjaciol to mnie mieszaj do tego pieniedzy. Twoja choroba to Twoja prywatna sprawa. Sprawe rozliczyc, Naleznosci oddac,w razie czego rozlozyc na raty, kontakty zamknac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pisałam tutaj kiedyś
Do osoby nade mna: ty chyba nie rozumiesz, co napisalam :/ Nie pozyczylam od niej pieniedzy! Wszystko, co dostalam, to byly prezenty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pisałam tutaj kiedyś
Niestety nie w tym przypadku :( Tutaj trzeba udowodnic niewinnosc, inaczej ona i jej siostra nie dadza mi spokoju. Ba, nie tylko mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komu masz udowadniać niewinność? Jej nie udowodnisz - ona już wie, że jesteś niewinna, i chce Cię wrobić. A żaden sąd itd nie zażąda od Ciebie udowodnienia niewinności. Że też są tacy ludzie.. Jeszcze chorej się uczepić, normalnie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natiiiiii
Ok, dostawałaś od niej prezenty, a na jaka kwotę? Co z tymi biletami lotniczymi? Czy ty jej sie tez odwdzięczałaś jakimiś prezentami? Czy ty w końcu byłaś jej winna te 350 zł, czy to było wyłudzenie z jej strony? Nie wkurzaj się, że tak pytam, podsumuj to w paru zdaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajmy sie jak bracia
To TY piszesz ze to byly prezenty. Ona najwyrazniej twierdzi zupelnie cos innego. Komu uwierzyc::::??? Slowo contra slowo. Mnie zawsze uczyli , ze nie bierze sie od nikogo prezentow, ktorych nie ma jak odwzajemniac , a ciebie? . Twoja wylaczna wina. Teraz sie bedziesz droczyc co bylo prezentem a za co masz zaplacic? A o zachowaniu twarzy kiedys slyszalas? I jeszcze jedno - tasma magnetofonowa nie moze byc dowodem sadowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak myślę o tych prezentach - faktycznie, nieciekawie, ale czy można domagać się zwrotu kasy za prezent - w takim sensie, że 'koleżanka' nie ma chyba żadnej gwarancji ze strony autorki, że ta zobowiązuje się za 'prezent' zapłacić. Bo niestety, jeśli dajesz prezent osobie, która Ci się za niego nie odwdzięczy - to Twoja decyzja, i Twoja strata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×