Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matiiiiii

Stałe związki - spostrzeżenia

Polecane posty

Gość Matiiiiii

Piszę ponieważ chciałbym poznać Wasze opine dotyczące mojego problemu. Jestem od 3 lat w związku z dziewczyną ona 26 ja 27 lat. Mieszkamy razem. Czy to normalne, że ona chce ze mną max 1-2 razy tygodniowo uprawiać seks?? Mam większe potrzeby, rozmawiałem z nią o tym, na co ona że tak musi być. Poza tym lubie seks w różnych pozycjach,a nie ciągle w pozycji klasycznej. Co o tym sądzicie. Miał ktoś z Was podobną sytuację?? Dodam, że nie jesteśmy małżeństwem. Ona chce bardzo ślubu, ja niestety nie (ale to z różnych innych powodów, o których nie będę pisał).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koooooooooooooo
moje zdanie jest takie ze jesli jest taka oporna to albo nie czuje sie ewna co do ciebie albo po prostu ma takie usposobienie i mysle ze i z jednym i z drugim mozna sobie jakos poradzic tylko nic na siłę i małymi kroczkami do przodu poza tym troche kreatywności nie jak typowy homo sapiens za włosy i do łóżka tylko nastrój winko jakis dobry filmik zawsze po tym mozna coś zdziałać ale trzeba sie starac uważam tak bo sama wczesniej byłam dość zamkniętym w pewnych tematach osobnikiem ale małymi kroczkami i odpowiednia metodą udało sie wszystko przezwycieżyc i teraz jest ok wiec rzycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna ateistka
a co maja stale zwiazki do tego? ja 2 lata mieszkam z moim mezczyzna i seks jest z DNIA na DZIEN coraz lepszy :) lubimy sie kochac i robimy to prawie codziennie... moze sie nie dobraliscie temperamentami? albo nie umiesz jej odpowiedno rozbudzic..? jedyne co moge powiedziec to to, ze po slubie raczej jej sie to nie zmieni.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria eska
ja dawalam bylemu 2 razy w miesiacu. teraz jstem z innym i uwilbiam sex, wszystko zalezy od partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę.......
dobrze panie mówią...jak facet dba nie tylko o siebie to i libido wzrasta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autora topicu
to prawda - wszystko zależy od partnera :o jej sie po prostu odechciewa seksu z facetem który ma w d... jej uczucia i potrzeby :o Widocznie dla niej ślub jest ważny i zależy jej na tym, do tego Ty piszesz że lubi sz w różnych pozycjach - a zastanawiałeś sie co ona lubi?? Wygląda na to żr nie bardzo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem leży w głowie
chyba nieprzypadkowo wspomniałeś o tym,że ona chce ślubu a Ty nie... nie masz pojęcia co to znaczy dla kobiety,jak facet chce ją poślubić to oznacza że jest tą jedyną i wtedy NAPRAWDĘ czuje sie kochana a nie tylko tyle że jej powiesz 'kocham', ona Ci powiem ze wie ale mysli swoje.Bo musi ją to strasznie dręczyć więc i nie dziw się że sex nie wychozi,mi też by sie odniechciało w takiej sytuacji.Ona boi się w pełni Tobie oddać kiedy wie że ty nie potrafisz i nie chcesz jej poslubić.Jak się naprawde w kimś zakochasz to będziesz chciał slubu a i z kobietą nie będzie takich problemów.Ona to wszystko rozumie i inaczej na was patrzy zwłaszcza że macie już swoje lata :o jak jej zależy na ślubie a Tobie nie to daj dziewczynie ułożyć sobie życie bo w końcu i tak wybuchnie i odejdzie... a Ty....tylko o seksie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matiiiiii
Wiesz, próbowałem już różnych sposobów. Problem w tym, że ona nie nawidzi romantyzmu np. świec, kwiatów, wina, itp. Seks uprawiamy tylko wtedy kiedy ona chce, a nie kiedy ja. To typ dziewczyny LIDERA jak w pracy tak i w życiu. Ja również do takich osób należe,ale jeśli chodzi o dom staram się być najlepszym z najlepszych facetów. Czasami irytuje mnie w niej to, że w pewnych sytuacjach brak jej kobiecości. Hmmm nie wiem czy dobrze to nazwałem, ale chodzi mi o to, że chciałbym, aby czasami posprzątała mieszkanie, ustawiła na stole kwiatki, wyprasowała mi koszule itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ślubu dlaczego nie chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matiiiiii
bo jedna żona mi nie wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem leży w głowie
no to sorry Winnetou, będzie tylko gorzej mam tak samo i nie zamieszkam z facetem dopóki się nie zdeklaruje a jak nie...to nie,przecież to nie szantaż,każdy ma możliwość wyboru,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matiiiiii
Nie raz próbowałem znaleźć na to pytanie odpowiedź i niestety nie jest tak łatwo. Ona jest świetną dziewczyną, inteligentna, zaradna, ale jeśli chodzi o tzw. ognisko domowe nie wybada w nim najlepiej. Brakuje mi w niej tej rodzinnej kobiecości, by na oknie znalazły się kwiatki, by coś ugotowała, posprzątała. Nie yobrażam sobie, że będę robił to za nią do końca życia. Kiedyś poprosiłem ją, aby wyprasowała mi koszulą, na co ona, że prasowaqć koszule to ona będzie mężowi... Myślę, że ślub tu nie wiele zmieni i po ślubie będzie bardzo podobnie. Mimo wszystko mam nadzieję, że pojawi się jakiś cud i się zmieni, a ja podejmę decyzję co do ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matiiiiii
00:14 [zgłoś do usunięcia] Matiiiiii bo jedna żona mi nie wystarczy Widzę, że już ktoś się podaję za mnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem leży w głowie
a ja myślę że bardzo dobrze ci odpowiedziała, i ja odpowiedziałabym podobnie,bo nie dość że mieszkacie razem to czego być jeszcze chciał?! ona już więcej Ci dac nie może,jakby jeszcze robiła koło ciebie i za ciebie to tym bardziej nie chciałbyś się hajtać bo i po co wtedy:o dziwię się jej że znając twoje podejście do sprawy jeszcze z tobą jest,o ile wie to o czym tu piszesz. Szukasz ideału,to normalne u facetów,ona cię zostawi a ty ożenisz się z pierwszą lepszą jaką spotkasz mimo że będzie 2 razy gorsza od obecnej,bo będzie za późno Life is life

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka...
Ewidentnie widać... że kobitka pragnie mieć Ciebie za męża... I musisz sobie czymś zapracować na te prasowanie koszul ;) Nie przyszło Ci do głowy, że ona myśli w ten sposób: "No jasne... teraz będę prać, sprzątać, gotować mu... prasować. A on i tak nic nie zrobi w kierunku małżeństwa... Bo będzie mu po prostu za dobrze.... Będzie miał posprzątane, wyprasowane... a przy okazji będzie miał otwartą furtkę... Co to to nie!!! "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadna normalna sie nie zgodzi
na takie oddawanie się na 100% kiedy facet nie daje nic w zamian,macie inne priortety.prawada jest taka że zostawi cie jak tylko pozna jakiegos faceta i bedzie dojrzalszy od ciebie,albo raczej ona juz wie jak ustosunkowac faceta do tych spraw,skądś to znam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matiiiiii
Myślę, że dzisiejsze kobiety bardzo różnią się od tych z dawnych lat. Dziś wgłowach im tylko kariera, pieniądze. A facetów spychają na dalszy plan.... Już nie ma podziału obowiązków w domu, brak marzeń o dzieciach, psie i kominku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem leży w głowie
palancie jeden tak narzekasz a twoja dziewczyna własnie o tym marzy i na to czeka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matiiiiii
=> problem leży w głowie NIe wiem na jakiej podstawie uważasz, że ona chce to wszystko robić po ślubie. Ze teraz nie ma tego bo nie chce bym się przyzwyczaił... Osobiście rozmawiałem z nią na ten temat, powiedziałem co mi się podoba,a co nie. Ale ona na tą chwilę nawet nie chce pokazać, że potrafi.... Uważam, że jesteście jednostronne w wypowiedziach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak ajest prawda
ona wie ze nie chcesz sie zenic wiec po co ma sie wysilac prasowac gotowac i robic tobne innych rzeczy skoro ty jej nie chcesz, bo nie hcec slubu po tylu latcha razem to ewidentne powiedzienie "jestes spoko do wyruchania ale nie licz na nic wiecej", ja robilam to samo bo facet tez mial opory, ja rozumiem prac prasowac sowjemu mezowi choc i to ni non stop bo swoje rece ma, ale po co to robic kolesiowui ktory tylko mieszka z nia i rucha i niec wiecej dac jej nie chce... tez bym nie chcial sie z toba kochac bo poprstu czula bym sie odrzucona i zaeszmacona, jak dziwka dobra tylko do lozka ale do malzenstwa juz nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem leży w głowie
dlaczego? bo jestem prawie w identycznej sytuacji! prawie bo nie chcę zamieszkac ze swoim chłopakiem mimo że bardzo kocham bo wiem że skonczy się to jak u was,ja będę chodziła zła i smutna,będe płakała po kątach bo on nie będzie gotowy,i tak miną lata,on będzie miał dośc tego 'smutku' mojego który sam powoduje więc sobie znajdzie młodą laskę a ja zostanę sama ok.30stki,super, nie? strasznie chcę z nim zamieszkac ale wiem że jak to zrobię skończy sie jak u was,a wtedy na miejscu twojej dziewczyny wyprowadziłabym sie od razu.Nikt Cie do niczego nie zmusza,każdy może wybrać bo każdy ma swoje plany i marzenia. ALE dlaczego wymagasz żeby ona oddawała się w 100% dosłownie ciałem duchem i na maxa kiedy ty nie chcesz nawet dac jej tego wyrazu miłości jakim jest ślub? jak dla ciebie to nic nie znaczy to wiedz ze dla niej to dopiero znaczy że ją kochasz a nie to ż jej to mówisz na codzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w moim przypadku
jestem z moim facetem 8 lat, nasz seks jest codzienny-przynajmniej raz:) kiedy w jakiś dzień nie znajdujemy czasu-nadrabiamy nastepnego:D wszystko zależy od osobowości...na to nie ma rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka...
Uważam, że mam szczęście i nie trafiłam na takiego jak Ty :D:D:D:D Jak dla mnie jesteś egoistą... Ona też ma swoje potrzeby... Nie tylko Ty się liczysz w związku.. WY OBOJE... póki ciągle jedno z Was będzie niezadowolone... to będzie źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matiiiiii
Nie należe do osób, które są z kobietą do tego by czerpać przyjemnośc tylko z łóżka.... Mało tego myślę, że to ja za wiele pokazałem w jaki sposób może na mnie liczyć przez co przerobiła mnie na tzw. pantoflarza. : ja mam prać, sprzątać, gotować, myć okna wynosić śmieci, być na każde jej zawołanie. Robić to co ona chce w danej chwili ... Dziewczyny nie chce tak!!! Czy ktoś mnie rozumie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem leży w głowie
tak tak wróć do mamy,będzie za ciebie wszystko robiła za free i nie bedzie chciała slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka...
To ja już nic nie rozumiem... Czyli dochodzimy do tego... że: 1. Ty chcesz lepszego i częstszego seksu. 2. Ona chce ślubu. 3. Ty chcesz, żeby robiła więcej w domu. 4. Ona nie zamierza wykazać się jako gospodyni. 5. Może jakiś kompromis? :D Podział obowiązków w domu(po równo) + ślub = lepszy seks? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem leży w głowie
a zupełnie na serio to jesteś totalnie ślepy,smutne to bo jesteś egoistą,wykładam ci wszystko łopatologicznie a ty tego nie widzisz:o nie rozumiesz albo udajesz bo nie wiem jak można nie zauważać takich rzecz czujesz się wykorzystywany? to jej to powiedz i zostaw w spokoju,niech ktoś inny jej 'usługuje',ona lepiej na tym wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem leży w głowie
Taka... -> Brawo,wreszcie coś mądrego,ja innego wyjścia nie widzę,w każdym razie dla siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swfgrsweg
ja to rozumiem ale twoja prtnerka nie, dla niej , w jej glowie zasiales ziarno nieewnosci bo nie chesz sie hajtac, ona mysli ze jest przelotna znajomoscia i nie mam ochoty sie starac i kochac codziennie bbo mysli ze juz przegrala i cie stracila. co ci szkodzi zareczyc sie, zapgtaj jej czy jesli bys sie swiadczyl ale slub byscie planowali dopiero za 4-5 lat czy czula by sie razniej, powiedz jej ze musisz do tego dojrzec i ze ja kochasz nad zycie a piersionek ja uspokoi, a jesli nie bedzie poprawy po zareczynach coz to sprawa jest przegrana chyba ze zaryzykujesz i sie chajtasz. a co do codzineych czynnosci to powiedz jeje ze jest rownouprawnienie ok ale w tkaimrazie ona ma robic polowe np pranie i prsowniae a ty gotujesz i odkurzysz... bo wszytkiego robic nie mozesz ale jednak powinienies robic polowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matiiiiii
Taka, swfgrsweg - Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×