Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mariusz11

Co zrobic zeby wrocila?

Polecane posty

Gość mariusz11

Witam, Jak widać po temacie, mam problem 'mały' problem. Nie wiem od czego zacząć, przeczytałem już wiele tego typu historii, ale sam nie wiem co robić. Opiszę wszystko po kolei. Jestem z moja dziewczyna pół roku ona ma 18 lat, ja 20, przez cały czas było cudownie w każdej kwestii, ale ok 2tyg temu coś zaczęło się dziać, stała się jakaś chłodna w stosunku do mnie, czułem się obojętny, pytałem wiele razy czy coś się dzieje i zawsze dostawałem odpowiedz, że nic i że mnie kocha, ale wiedziałem, że coś jest nie tak. Kilka dni temu napisałem smsa do kolegi z którym rozmawiałem o tej sprawie, ale przypadkowo wysłałem go do niej. Nie było w nim nic złego, ale od tego czasu wszystko się zmieniło. Kilka dni później zaniosłem jej bukiet róż i przeprosiłem za tego smsa, ale to nic nie zmieniło. Wczoraj zapytałem się, czy jeszcze jej na mnie zależy dostałem odpowiedz 'nie wiem', w tym momencie się załamałem. Kocham ją i zrobił bym dla niej wszystko, nie chce jej stracić. Wiem, że nie ma nikogo innego, cały czas ze mną pisze itp. Poradźcie co mam robić? Wiem, że nie powinienem się do niej odzywać itp ale tak jak wspomniałem, zaniosłem już kwiaty, jutro też się z nią spotykam, a co dalej? Przestać pisać? Czekać na jej ruch? Chciałem od rana zanieść jej na biurko różyczkę, ale nie wiem czy to dobry pomysł. Powiedzcie cóż mogę zrobić? Wiem, że ona nadal coś do mnie czuje, jest jakaś iskierka, ale jak wzniecić ten ogień, żeby było tak jak kiedyś? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz11
Up^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz11
czytałem ten temat i jedynie tak jak pisałem, nie dawać znaku życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I think
Ja mysle o sweterku.. a moze kamizelce:D jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benita....
No jasne, że jest szansa. Jeżeli czujesz, że jej na tobie zależy, to walcz o swoje szczęście. Musisz z nią przede wszystkim porozmawiać i dowiedzieć się o co chodzi. Przecież strzelanie fochów nie wyssała z palca, tylko musi być tego jakaś przyczyna. Dojdź do tego, wypytaj ją delikatnie, ale skutecznie. Jakim cudem teraz coś zaradzisz, jeśli nie wiesz o co chodzi. Może ktoś nagadał jej głupot, może to się wiąże z tym kolegą od esemesa. Droga dedukcji stąpaj, az dopniesz celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możliwe że ma jakiś kryzys, musisz poczekać cierpliwie aż sama Ci powie o co chodzi... zachowuj się dalej tak jak zawsze... jeśli będzie chciała to sama Ci powie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benita....
Nie prawda, nie czekaj, zacznij działać. Coś musiało ją odmienić. A jeśli komuś na tym zależy, a ty pozostawisz sprawę własnemu biegowi zdarzeń, to nawet nie bedziesz wiedział, kiedy sobie zaszkodzisz. Kiedy już będziesz zorientowany w czym rzecz, zawsze możesz wyjaśnić nieporozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz11
No tylko ja pytałem o co jej chodzi i zawsze ta sama odpowiedz ze o nic, boje się, że jeśli będę pytał dalej to sie wkurzy i zerwie. Wiem, jak było z jej dwoma poprzednimi, nie czuła do nich nic i trach koniec, zerwała, a ze mną jednak cały czas pisze. Mam być 'powściągliwy'? Jak jej napisze jakieś miłe słówko to nawet nie odpisze, może jednak przestać z nią pisać na jakiś czas? Ale wtedy też boje się, że ze mną zerwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz11
Byłem z nią na imprezie, widziała moje byłe, to może być to? Mówiłem jej że one nic dla mnie nie znaczą itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz11
Sorry ze tak wiadomość za wiadomością, ale może to chodzi o tego smsa? w nim było napisane, mniej więcej 'muszę ją w sobie znów rozkochać'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz11
Up^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benita....
ojjjjjjjjjj pewnie tak. Nie spodobało jej się to (i popieram ją za to), że wywlekasz wasze sprawy kolegom.......i powiem ci, że jeżeli jest wrażliwą osobą, to wystarczy, aby urazić. Straciła do ciebie zaufanie. Zawiodłeś ją. Nie wszystkie dziewczyny popierają coś takiego. Sądzę, że ona nie wierzy ci teraz w to co mówisz, poczuła się oszukana i nie wiele ile prawdy między wami było przedtem. Tak sądzę. Może obawia się, że to dla ciebie była dobra zabawa, skoro tak chętnie dzielisz się z kumplem jej tematem i jeszcze na dodatek >kochania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benita....
poprawka do powyzej....... i nie wiele ile prawdy między wami było przedtem. Urwało mi tekst po raz pierwszy. Teraz stawaj na rzęsach ...... udowodnij.....pokaż na co cię stać .....(tropem tekstów Kupichy), aby znów uwierzyła w ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz11
Tylko ona wie, że to jest mój przyjaciel (choć to brzmi dwuznacznie w ustach faceta). Jest bardzo wrażliwa, ale wie, że nigdy bym jej nie zdradził itp. Nie wiem, co mogę jej powiedzieć, przepraszałem za to, powiedziałem, że wiem, że głupio zrobiłem, że już więcej się nie powtórzy takie coś i nie wiem co dalej robić. Czyli nie mam robić tak jak było podane w tym temacie wyżej? Nie mam jej 'olewać' tylko biegać w okol niej 5x więcej niż przedtem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benita....
jestem b. śpiąca i mylę się. poprawka ponowna......i nie wie ile prawdy między wami było przedtem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz11
Wiem, że nie powinienem tak robić, ale cholerka czasu nie da się niestety cofnąć i bardzo żałuję tego co tam napisałem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benita....
A skąd, nigdy nie olewać, bo pomyśli, że tak robiłeś od początku. I podejrzewam, że teraz dalej tak mysli, dopóki nie uwierzy. Być może cię lubi, docenia starania, dlatego jeszcze cię toleruje. Boi się odrzucenia, jak każda dziewczyna i dlatego w sytuacji niepewnej zrywa pierwsza, żeby nie wyjść na idiotkę zrobioną przez kogoś na szaro. Czy ty czułbyś sie pewnie, gdybyś wiedział, że jesteś na językach jej koleżanek? Wątpię w to. Pamiętaj, że ona przeczytała tyle ile napisałeś, a resztę dołożyła jej wyobraźnia. Prawie pewna jestem, że o to chodzi. Tak więc, pracuj nad związkiem, bądź poprostu sobą, bo widzę, że jesteś dobrym chłopakiem i ona też na pewno to dostrzega. A myslisz, że ja traciłabym późny wieczór, żeby tu gryzmolić? Na pewno nie, ale czuję, że wart jesteś tego, stąd moje poświęcenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz11
Dziękuje Ci za to co napisałaś i przepraszam, że tak późno jeszcze Cię 'męczę'. Jutro postaram się z nią porozmawiać i spróbować jakoś to wszystko powolutku zacząć układać z powrotem w całość. A po głowie cały czas kręci mi się tekst piosenki 'Trzeba przetrwać zimę, żeby móc poczuć wiosnę'. Będę starał się to naprawić. Mam nadzieje, że mi się uda, bo bardzo ją kocham. Naprawdę dziękuję za wszystko co napisałaś, jeśli mogę się jakoś odwdzięczyć to mów:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz11
Benitko, jak będziesz jeszcze na forum to daj znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benita....
Tak, jestem.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz11
A czy moglibyśmy się jakoś umówić? Tzn, nie chce tutaj rozmawiać na głównym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz11
w sensie jakieś gg czy coś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benita....
Sorry, ale nie mam gg. Kiedyś miałam, ale po formatowaniu nie mam, zapomniałam jaki miałam numer i tak już zostało bez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz11
Jakis inny kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz11
A pisze tutaj, z dnia na dzień jest coraz gorzej, nie mogła się ze mną spotkać ani wczoraj, ani dzisiaj ani jutro też nie może, powody są wg mnie błahe - umówiłam się z koleżanka (jak wcześniej umówiła się ze mną). Zapytałem więc czy nie przeszkadza jej to, że tak rzadko się widujemy (wcześniej spotykaliśmy się codziennie) odpisała, że nie wie. Ja sam nie wiem, co mam robić, takie czekanie dobija strasznie, boję się, że ktoś w tym czasie wykorzysta jej chwile słabości i zajmie moje miejsce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariusz11
Up^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostaw ją. Sama wróci. Nie dawaj znaku życia, udawaj, że masz ją w dupie. To pomaga w 99%. Ja Ci to mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benita....
Nie rezygnuj, ale powiedz jej szczerze, że bardzo byś chciał utrzymać na dłużej tę znajomość. Powiedz poprostu, że robisz co możesz, aby tak było. Musisz by cierpliwy, aby odkupić swoje winy. Dlatego, nie przestawaj walczyć. Jeżeli uznasz, że na nic się to nie zdało, wtedy jednak będziesz musiał odpuścić. Przynajmniej na jakiś czas, może wtedy zrozumie. Domagaj się wyjaśnienia tej sytuacji od niej. Dlaczego cię lekceważy i nie daje szansy. Naprawdę współczuje ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benita....
E- meila nie bardzo chcę podawać na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj mnie, dobrze Ci radzę!!!!!!!!!!!!!!!! To pomaga. Żadnego skomlenia, błagania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×