Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a taka jedna....

Zgodzić się czy się nie zgodzić?...

Polecane posty

Gość a taka jedna....

Mój chłopak ma dla mnie bardzo mało czasu. Przeważnie wtedy, gdy mi bardzo zależy na spotkaniu, on ma tysiąc ważniejszych spraw. A zawsze gdy on proponuje spotkanie, ja zmieniam wszystkie plany, staję na rzęsach, byle go zobaczyć. Choćby na chwilę. Mieliśmy się spotkać dzisiaj, od dawna było to planowane, ale okazało się, że mu wyskoczyło coś bardzo ważnego. W takim razie ja zamieniłam się z koleżanką na zmiany i miałam iść wcześniej do pracy. A ten dzwoni, że jednak przyjedzie. I co teraz zrobić? Z jednej strony bardzo chcę się z nim zobaczyć, ale z drugiej nie chcę by to zawsze tak wyglądało. Że to zawsze ja dostosowuję się do jego planów, rezygnując często ze swoich... Ale boję się, że już go do tego przyzwyczaiłam. Co radzicie?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna....
no poradźcie coś... bo ja to już zaczynam kombinować jak się wykręcić z pracy, by móc się z nim spotkać. ale to chyba nie jest dobry pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dostosowuj sie
tak bardzo do niego, bo zacznie to wykorzystywwac. Pokaz mu ze nie jest pepkiem swiata i tez masz swoje zycie do ktorego on czasem tez sie musi dostosowac. Jak bedziesz caly czas tak zmieniala dla niego to on sie przyzwyczai i zawsze Ty tak bedziesz musiala postepowac a on nigdy. nawet jak troche potesknicie to wyjdzie wam to na dobre;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna....
dzięki wielkie za pomoc:) tak też zrobię:) troszkę mi przykro, ale tak chyba będzie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna....
ale z drugiej strony... tak sobie myślę, może jestem głupia... ale jak on stwierdzi, że to jest ok i tym bardziej sam będzie się tak zachowywał, bo skoro ja tak robię, to i on też przecież może heh... no tak strasznie chcę go zobaczyć:( no i boję się, że przez takie moje zachowanie on sam będzie częściej to wykorzystywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tak było ale z kumpelą. Kiedy proponowałam spotkanie ona miała 1000 spraw na głowie i ani godzinki czasu w tygodniu. Kiedy ona proponowała to niestety zmieniałam plany, bo zależało mi na tym zeby sie z nią spotkać. Wytrzymałam tak kilka tygodni. I kiedy zaczęłam robic tak jak ona - była wielce obrażona az w koncu kontakt sie urwał :) moze z Twoim bedzie tak samo... nie spotykaj sie z nim. Powiedz mu otewarcie ze wkurwia Cie jego zachowanie i to ze zawsze musisz sie popdprzadkowac jego planom bo tak Ci na nim zalezy... dla mnie to co on robi to chamstwo. Im czesciej bedziesz sie na to godzic tym bardziej bedziesz cierpiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuruiruhsdscutf
dokladnie, tak jak napisaly kolezanki wyzej. bedac na kazde jego skinienie pokazujesz mu ze moze Cie traktowac jak jakiegos smiecia, bedac na kazde jego zawolanie.. nie mozesz tak robic bo juz widac efekty - traktuje Cie jak zabawke.. mowi nie moze sie spotkac Ty masz plany... mowi ze moze Ty lecisz na jego zawolanie. miej szacunek do siebie.. a swoja droga zastanowilabuym sie nad sensem tego zwiazku.. skoro facet ma Cie w dupie to nie ma co sobie zawracac nim glowy. powiedz mu ze jestes umowiona i nie mozesz zmienic planow i na przyszlosc niech pomysli 2 razy czy sie psotkac a nie bedzie urzadzal loterie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×