Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agatkaaaaaaaa44

samochodowy problemos

Polecane posty

Gość agatkaaaaaaaa44

stoje z gorki , na hamulcu, wylaczam silnik, puszczam hamulec, staczam sie w dol, chce nacisnac hamulec i nie smiga? wtf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjk
Może musisz mocniej nacisnąć ten hamulec, bo przy wył. silniku nie działa wspomaganie hamowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 190SW
Jak stoisz na górce, to chyba logiczne, że musisz ruszyć z ręcznego. No więc zanim puścisz hamulec, popusc lekko sprzeglo, zeby auto ci tak lekko "zawarczalo" a potem spusc hamulec i lekko gaz. I reszta tak, jakbys normalnie ruszala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatkaaaaaaaa44
stoje z górki nie pod górkę, chodzi o to , że np. zatrzymuje się na krótki postój, stoje na hamulcu roboczym, wyłączam silnik i puszczam hamulec, czuje ze sie staczam, naciskam roboczy i nic - mozna w cos uderzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie działa serwo, czyli wspomaganie hamulca. Musisz mieć włączony silnik, albo sporo siły w nodze. Z autem wszystko w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ty wytrzasnęłaś hamulec
"roboczy"???? Jeśli już to ręczny. Jeśli górka jest dość stroma, to samo zostawienie na biegu nie wystarcza, aby samochód się nie ruszył (bo mam nadzieję, że na biegu jakimś zostawiasz?) i trzeba również zaciągnąć ręczny dla pewności. No chyba, że zerwała się linka i ręczny nie działa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatkaaaaaaaa44
dzięki za odpowiedzi, bałam się , że coś z hamulcami ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ty wytrzasnęłaś hamulec
hihihi - moja znajoma zostawiła kiedyś samochód "na luzie" czyli bez wrzuconego biegu, ani zaciągniętego ręcznego pod dystrybutorem paliwa. Poszła zapłacić i jakie było jej zdziwienie, że samochodu nie ma. Była pewna, że ktoś ukradł a on się po prosru stoczył do przodu i zatrzymał na krawężniku 50 m dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×