Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anny6

mam 21 lat i chcę mieć już rodzinę..

Polecane posty

..i dom.Czy to normalne? W moim wieku dziewczyny nie myślą o tym.Imprezują,korzystają z życia a ja - nie moge sie doczekać kiedy będę miala to swoje zycie z drugą osobą. Wydaje mi się,że jestem bardzo dojrzala na swój wiek ale dlaczego od jakiegos czasu (ok roku) ta myśl nie daje mi spokoju.Nie umiem być szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak slow dzisiaj.////
spieszy ci sie dziewczynko? jeszcze bokiem ci to wyjdzie, juz taka dorosla jestes? prace masz? mieszkanie, mozesz utrzymac dziecko? co za czasy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddsfsdfs
Ja tez mam tyle i też juz bym chciała;) mąż, dzidziuś...moje marzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamamamamamamamaa
no coz, jak kliknelam na twoj nick, to zobaczylam, ze masz 19 lat, a nie 21... przez 2 lata napisalas tylko 35 postow????/ marna zagrywka.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parampampam
Nie znoszę powiedzenia "jestem dojrzała/ły jak na swój wiek". Co druga osoba tak o sobie mówi, więc zastanówmy się nad sensem tego zdania :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamamamamamaaa
25 postwo, nie 35, sorry... jeszcze lepiej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczekaj aż będziesz miała prace i wykształcenie. Jak masz za co utrzymać dzieci, to wg mnie nic nie stoi na przeszkodzie żebyś zakładała rodzinę. Ale mało kto w tym wieku jest w stanie utrzymać nawet siebie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie stalo
Jak ja mialam 21 lat to ylam juz rok po lubie o zostalam mama. Bez przymusu - za to z wyboru. Nie zaluje ani chwili. Teraz mam 28 lat 2 dzieci a i tak wyjde czasem potanczyc. Kazdy zyje wlasnym rytmem i nie ma co patrzec na wiek. Jesli czujesz sie dojrzala i masz warunki to czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sway
Jestem w tym wieku co Ty, w przyszłym roku wychodzę za mąż, narzeczony też ma 21 lat, oboje zaczeliśmy pracować od razu po średniej szkole, ja do tego studiuje zaocznie, mamy gdzie mieszkać, mamy dobry samochód. Ja zawsze chciałam wcześnie założyć rodzinę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atociekawwwweeeeeeeeee
a czy ona sie czuje dojrzala? zycie zweryfikuje te jej dojrzalosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ile mam lat a to ile piszę na forum to chyba nie jest istotne.Tu chodzi o to co siedzi w głowie.Wiem,że zeby załozyc rodzine w dzisiejszych czasach nie wystarczy chcieć i marzyć. To,ze uwazam sie za dojrzałą to moja opinia. Studiuję,wiem ze minie pare lat zanim dostanę dobrą pracę, będę miala swoje 4 kąty.. Tylko mi tego brakuje, od tak.Zazdroszcze innym. Tu nie chodzi o przysłowiowe pranie skarpetek..ale o to ze juz zyjesz swoim zyciem, masz to coś "swoje" a teraz..nie czuje się szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frentii
u nie chodzi o przysłowiowe pranie skarpetek..ale o to ze juz zyjesz swoim zyciem, masz to coś "swoje" a teraz..nie czuje się szczęśliwa. Zakladanie rodziny, bo nie ma sie zadnych celow w zyciu czy pasji nie jest dobrym pomyslem. Rodzine powinno sie zakladac kiedy czlowiek czuje sie spelniony, a nie po to, aby zalatac jakas dziure, pustke w zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 21 lat, a narzeczony 26, za rok o tej porze będę już szczęśliwą żoną. Co do "łatania dziur w związku" - niektórym małżeństwo słży do tego, ale jest to kwestią charakteru, nie wieku. Przez pierwsze lata małżeństwa nie planujemy dzieci, raczej chcemy nacieszyć się sobą i żyć podobnym rytmem jak teraz. Ja będę po licencjacie, zacznę pracować, narzeczony ma stałą pracę od 2 lat (poszedł do pracy po studiach dziennych). Od roku mieszkamy razem, radzimy sobie. Dodatkowo rozwijamy się , mamy pasje, przyjaciół. Dlatego małżeństwo jest "dopełnieniem" harmonii a nie zapychaczem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna90001
ja o zalozeniu rodziny marzylam odkad skonczylam 18 lat ale postanowilam poczekac jeszcze kilka lat wlasnie zeby sie czegos juz dorobic, miec wlasne mieszkanie, prace... a tu wpadka, mam 20 lat i jestem w ciazy no i rodzine zalozyc musze ale i tak bardzo sie ciesze. za rok planujemy slub, ja nie mam pracy ale muj narzeczony zarabia dosc dobrze teraz wyjechal zeby zarobic jeszcze wiecej zeby zapewnic dobry start naszemu dziecku. zakladanie rodziny we wczesnym wieku wcale nie jest glupota wazne zebys byla szczesliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę Ci powodzenia. Mi nawet tego brakuje..bycie z Tą drugą połówką na codzień.Taki początek "normalnego" życia. PS.Zauważyłam a tego sie nie da zauważyć,że 70% wypowiedzi na tym forum to jedynie wyzwiska albo chamskie odpowiedzi.Nie dziwie się ze mało tu piszę.Po to jest forum aby móc się wyżalic i zobaczysz opinie innych ludzi.Nie tylko te pozytywne ale i negatywne.Czy od razu trzeba każdego obrażac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AfterAfterAfterAfter
Jedyny plus systemu bolonskiego, ze beznadzieje przypadki ktore ida na studia po to tylko, aby bylo moga uwolnic od siebie uniwersytet juz po trzech latach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiekszosc osob przychodzi tu po to zeby sie dowartosciowac a najlepiej se dowartosciowac kosztem innych nie??;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten kto idzie studiować tylko po to "aby było" rzadko wytrzumuje 3 lata ale to tak na marginesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację. System boloński rozwiązał wiele problemów, m.in. problem ze zmianą kierunku studiów. Studiuję na UW, i nie będę kontynuować studiów na moim wydziale - to, co od niego oczekiwałam zostało spełnione, dużo harówy - bo przedmioty z 5 lat zostały zzipowane do lat 3, spędzałam na wydziale 10 godzin od poniedziałku do piątku - ale cieszę się, że nie traciłam czasu na studiowanie jednego profilu przez 5 lat. Dzięki temu magisterskie otworzą mi kolejną furtkę. Dziękuję za uwagę. A takie zgryźliwości to proszę schować do kieszeni:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doroslosc ach ta doroslosc
"wiem ile mam lat a to ile piszę na forum to chyba nie jest istotne.Tu chodzi o to co siedzi w głowie." Ahaaaaaaaa...... w takim razie ja uwazam, ze naleza ci sie przeprosiny, pani dojrzala:D pewnie, ze niewazne, ktora informacja jest prawdziwa, wazne, ze ty jestes dojrzala i wiarygodna, a to "przeciez nie jest istotne".....:D rece opadaja.... nastepnym razem jak chcesz sciemniac, to sie przygotuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalililalala
jak widac temat sie zmienil... teraz gadamy o studiach?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AfterAfterAfterAfter
Rzeczywiscie licencjat to straszny wysilek intelekualny, kiedy musisz jedynie przyswoic wiedze i ja zdac. Ale to jest dobre rozwiazanie, nie musza ciagnac na sile do magisterki, ale odciaza uniwersytet juz wczesniej - jak juz mowilam wczesniej. Studia tylko dla najlepszych, planujacych kariere naukowa, a nie produkowac mase specjalistow ktorzy sie wykuili, a i tak nie beda pracowac w zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to mi powiedz
autorko, a co ci siedzi w glowie, ze sie tak wywyzszasz?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AfterAfterAfterAfter
>masz rację. System boloński rozwiązał wiele problemów, m.in. problem ze >zmianą kierunku studiów. Studiuję na UW, i nie będę kontynuować >studiów na moim wydziale - to, co od niego oczekiwałam zostało >spełnione, dużo harówy - bo przedmioty z 5 lat zostały zzipowane do lat >3, spędzałam na wydziale 10 godzin od poniedziałku do piątku - ale >cieszę się, że nie traciłam czasu na studiowanie jednego profilu przez 5 >lat. Tak, ale jednoczesnie dane jednostki nie sa przygotowane do prowadzenia zajec w takim trybie. U mnie na wydziale( tez na UW) jestem pierwszym rocznikiem idacym systemem bolonskim i nikt nie wie do tej pory jak bedzie wygladal egzamin. A bezproduktywnych mozna usunac duzo wczesniej, nie wydajac im przy tym wyksztalcenia wyzszego na ktore nie zasluguja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AfterAfterAfterAfter
A wracajac do tematu - ja tez np. wieku 16 lat uwazalam, ze jestem taka super inteligentna, dojrzala, w ogole lepsza od wszystkich - bo np. nie chodze na imprezy. A potem przybylo kilka lat i smieje sie jakim bylam dzieciakiem - ale tego sie nie da wytlumaczyc, niestety to trzeba przezyc na wlasnej skorze. A chodzenie na imprezy wcale nie swiadczy o jakims infantylizmie, to jest po prostu ZABAWA - najsmiejszeje, ze najlepsze teorie o chodzeniu na imprezy tworza ludzie ktorzy na nie. NIE chodza. Iz takie denne bla, bla, bla i w ogole glupie - same dorabiaja ideologie. Nie oszukujmy sie jesli nikt nie zaprasza cie na zabawy/imprezy, nie potrafisz nawiazac dobrych kontaktow miedzyludzkich, nie umiesz rozmawiac z innymi osobami - nie bierz sie za zakladanie rodziny. I uprzedzam, ze posiadanie dwoch kolezanke nie rowna sie dobrym kontaktom miedzyludzkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AfterAfterAfterAfter
>After, nie ciesz się tak, ja nie odciążam mojej uczelni Mowilam ogolnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×