Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarnakawa

znacie jakies przykłady mieszkania z teściami gdzie młodzi sobie to chwalą i jes

Polecane posty

Gość czarnakawa

t im dobrze w tym układzie i jakie warunki mieszkaniowe. Ja na przykład mieszkam przez wakacje z teściami, są zajebiści ja siedze sobie cichutko, nie przeszkadzam, pomogę, mąz też jest do rany przyłóż ale i tak już popadam w jakąś deprechę mimo że nic mi tutaj nie brakuje i o nic sie nie musze martwić i odliczam dni do wyprowadzki. Naprawdę nie wiem co jest potrzebne żeby mieszkając z teściami było dobrze. Jest chociaż ktoś komu się to udało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milke away
też jestem ciekawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze lepiej na swoim niż z rodzicami. chocby byli najlepsi. znam przypadku rodzin, ktore wiele lat mieszkały "na kupie", ale mimo ze nie bylo zle (awantur, kłótni itp), młodzi tylko patrzyli, jak sie wyprowadzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axfed
mam znajoma, ktora mieszka z rodzicami, leci im juz 3 czy 4 rok i nie narzeka. Oni (ona z mezem i dzieckiem w wieku przedszkolnym) mieszkaja u gory, tesciowie na dole, maja wspolna kuchnie. jasne, z tesciowa nie pogada sobie az tak od serca jak z wlasna mama, ale nie kloca sie, nikt nie wtyka nosa w cudze sprawy. z poczatku jak urodzilo sie dziecko to tesciowa miala swoje poglady na temat zajmowania sie itp. ale doszli do porozumienia, zrozumiala, ze to dziecko jest ich nie jej i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja raczej znam dwa przykłady w których teściowie przeszkodzili, a wręcz nawet o mało nie doprowadzili do rozwodu mojej siostry i jej męża czyli ich syna bo za bardzo chcieli rządzić tym związkiem i kochanym syneczkiem i pczątkowo im sie to udało, dopiero po paru latach A. opamiętał się i zaczął żyć własnym życiem. Co prawda siostra nadal mieszka z teściami, ale oni po tej przemianie synka już się wogóle nie wtrącają. Drugi przykład to rodzice mojego chłopaka, też mieli problemyz teściami, też mieszkają w jednym domu tylko, że każdyma osobną część domu, osobne wejścia i starają się nie wchodzić sobię w drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam i jest ok
tylko że z rodzicami. my mamy swoje życie oni swoje. mieszkamy w bloku. trzy pokoje, w tym dwa nasze. pełna kultura:) wszystko osobno i jest dobrze. zero awantur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnakawa
ja na przykład z moją mamą bym nie wytrzymała i wiem że mój mąz też by nie wytrzymał ale teściowie sa tacy niewtrącający się za bardzo i da sie z nimi wytrzymać a mimo to coś mnie tu blokuje, nie chcę ich widywać codziennie. Mój mąż to się czuje chyba świetnie i nie widzi problemu, ale na szczęście też jest zdania że powinnismy sami mieszkać. Kiedys mieszkali tutaj szwagierka ze szwagrem ale wyprowadzili się w zeszłym miesiącu do jego rodziców, tam lepsze warunki niby mają ale ostatnie miesiące to oni więcej czasu spędzali tam niz tutaj. Jak z nim ostatnio rozmawiałam to mi powiedział dokładnie to co ja teraz czuję że całe 2 lata musiał się pilnować w tym co robi, pójść się przywitać, nie podnosić głosu. Po prostu jak on się wyluzował to to był zupełnie innym człowiekiem niz na codzień. U mnie to tylko wakacje i już mnie nosi, a teściów mam można powiedzieć że do pozazdroszczenia jesli chodzi o nie wtrącanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnakawa
hmm, ale mieszkanie z teściami ma dobre strony, co wieczor chodze ze swoim teściem do piwnicy gdzie penetruje on moją grotę nestle za pomocą pogrzebacza :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×