Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nazywam sie...

wrogosc matki do dziecka,jaka przyczyna?

Polecane posty

Gość nazywam sie...

Dobry wieczor mam pewien problem z mama.Nie wiem dlaczego tak mam,ale probuje sobie wytlumaczyc pewne zachowania rodzicow a zwlaszcza matki.Pamietam ze matka odnosila sie do mnie bardzo zle,jakby bez uczuc,bardzo czesto mowila do mnie np"wyprostuj sie ty garbaty psie",jak juz wczesniej wspominalam we wczesniejszym poscie,chcialam isc do psychologa,zwierzylam sie wtedy ze mam pewne klopoty i chcialabym je przedyskutowac z terapeuta,ona potrafila pozniej wykpiwac to,wysmiewala sie ze"pewnie jestem zla i mam duzo na sumieniu czy cos w tym rodzaju",nie bylo wsparcia,byly za to docinki,wyzwiska"od garbatych psow".Pamietam tez ze kiedy chcialam zwrocic uwage ojca na zachowanie matki wobec mnie,on moj problem umniejszal mowiac ze"matka jest dobra zona bo:posprzata,ugotuje,zrobi zakupy",ale to jak odnosi sie do wlasnego dziecka juz jest niewazne,juz sie najmniej liczy!Pamietam ze zwracalam jej uwage aby tak sie nie odnosila do mnie,i zwracalam uwage ojcu,aby"cos" z tym zrobil,bez skutku.Bylo mi okropnie przykro,bo nie potrafie tego pojac ze matka moze byc tak wrogo nastawiona do wlasnego dziecka.Pamietam tez ze bylamdoslownie"wyganiana"z kuchni,(a jezeli juz cos sobie robilam do jedzenia to na kazdym kroku bylam krytykowana przez nia).Ona po prostu nie chciala mi nic pokazac,nauczyc z gotowania,tlumaczyla to tak"ze jej tez nie pokazano,a nauczyla sie kiedy wyszla za maz".Pamietam ze nawet ojciec, mial jej za zle ze mnie nie przyucza w gotowaniu.Takich przykladow moge podawac setki.Wiem ze matka nigdy nie miala wielu kolezanek,a te co mialo to potarcila za swoje zachowanie,juz dawno temu. Czy takie zachowanie rodzicow a zwlaszcza MATKI mozna czymkolwiek wytlumaczyc?Moj smutny wniosek:ze matka byla zupelnie nie zdolna i nie dojrzala do wychowywania swojego dziecka?Jak pani psycholog to widzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nazywam sie...
Oczywiscie mialo byc jak wy czytelnicy to odbieracie,to co napisalam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nazywam sie...
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim skromnym zdaniem_____
może to być efekt niechcianej ciąży, może matka musiała zrezygnować ze swoich pasji, studiów, może wyszła za mąż z konieczności i teraz obwinia ciebie za wszystkie swoje niepowodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewellinka
zgadzam się z powyższymy wypowiedziami, dodam jeszcze, że być może takie zachwania i taki stosunek miała jej mama do niej i teraz są niestety tego efekty. po pierwsze nie umie inaczej, bo nikt jej tego nie pokazał i powiela złe wzorce z domu. Po drugie mimo swojej wiedzy, żee to nie jest dobre zachowanie w stosunku do Ciebie w pewnym sensie odgrywa się za swoje upokorzenia z dzieciństwa, mlodości - efekt fali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nazywam sie
Dziekuje,matka urodzila mnie majac 39lat,zawsze mowila ze "jej sie nie spieszylo do tego miodu".Dzieci jej siostr byly przez nia kochane,do nich miala szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obuchem w łeb
Nienawidzi Twojego ojca więc Ciebie też :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nazywam sie
Czy ktos spotkal sie z podobna historia do mojej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewellinka
Wiele jest takich historii jat Twoja. Trudna sytuacja:( Nie znam się na psychologii, ale może powinnaś zapytać matkę wprost o co jej chodzi i dlaczego ma taki do Ciebie stosunek. Powinnaś też uwolnić się od toksycznej matki i uniezależnić się od niej, oczywiście w miarę możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nazywam sie
wspolczuje nam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×