Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Georgia s

wstydzę sie rozstepów

Polecane posty

Gość Georgia s
nie ukrywam że pewne posty poprawiły mi humor , może troszkę inaczej na to spojrze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta podobna
Georgia, co prawda ja nie jestem po porodzie (ani nawet nie planuję), ale mam 23 lata i mnóstwo rozstępów. Nie wiem, skąd one się wzięły - są głównie na biodrach i pupie. Wydaje mi się, że to efekt szybkiego dorośnięcia w sensie zmiany kształtów - bardzo gwałtownie się zaokrągliłam w tym rejonie mając 13-14 lat i tak zostało niestety. Są białe i bardzo widoczne. Ale do tematu: wstydzę się ich koszmarnie... Jakiś czas temu związałam się z nowym partnerem i on pewnego dnia zaczął dla żartu przesuwać opuszkami palców po spodzie mojego uda (tuż pod pośladkiem) i mówi: jeden, dwa, trzy... Wyrwałam się i pytam, co liczy. A on na to, śmiejąc się jak dziecko: kreski. Ja mowię: "to obleśne, przestań! Udawaj, że ich nie widzisz, że tego nie ma". I wiesz, co on mi powiedział? Że to kompletnie normalne, że on też ma rozstępy i nie widzi w tym ani nic brzydkiego, ani nienormalnego. Dodał oklepane hasło - podobasz mi się taka, jaka jesteś (niech sobie będzie oklepane, miło to usłyszeć:) ). Zatem: głowa do góry. Mąż Cię kocha, masz dzieciaczka... rozstępy trochę zbledną, a trochę możesz im pomóc się wynieść. Zbieraj kasę na ten piekielny laser, konsultuj się z lekarzami. A jak nie wiedzą, od czego zacząć, to na logikę: od dołu. Czyli od łydek i od ramion. Bo wtedy już będziesz mogła zakładać krótsze rzeczy bez złego samopoczucia. I ostatnia kwestia: gratuluję z całego serca szybkiego powrotu do wagi! Wyczyn godny podziwu. :) Powodzenia. Nos do góry! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za swoimi też nie przepadam, ale dziewczyny mają rację – da się z nimi żyć. A faceci rzeczywiście ich nie widzą. Mój mąż mnie w kiedyś spytał, co to jest cellulit. Ja na to, że też nie wiem, bo nie mam ;) Chłopak do tej pory żyje w przekonaniu, że jego żona nie ma cellulitu. Swoją drogą, w ciąży przytyłam 15 kilko, nie mogę nie mieć :) Może są faceci, którzy zwracają uwagę na takie rzeczy, ale nie sądzę. Musisz sama siebie zaakceptować i pokochać, reszta pójdzie gładko :) A wracając do rozstępów: mnie bardzo pomógł Philis Avent. Smarowałam się nim jeszcze będąc w ciąży, te kreseczki, które już wtedy były stały się mniej widoczne a nowe się nie pojawiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ma cały brzuch rozstepow
martwilam sie tym tak tak,ale juz mi to luzik,moj mąz dalej mnie pragnie,a ja sie ciesze,jestem szczesliwa i to jest najwazniejsze!!!!! ważne jest to co masz w srodku a nie ciało!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bammmbaaa34
autorko mam prośbę! wklej proszę swoje zdjęcie!!!!! bez twarzy rzecz jasna skoro sie wstydzisz. chciałabym po prostu ocenić jak bardzo rozległe i głębokie są Twoje rozstępy zanim Ci coś doradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi usunela kosmetyczka
przytylam 26 w ciazy i tylek mialam jak pociety zyletka, za 50 zl zabieg mikrodermambrazja - normalnie robiony na twarz, na tylek ostrzejsza koncowka. Po dwoch razach zeszlo wszystko. powiedziala mi ze jakbym od razu po porodzie przyszla to zlazlo by po jednym... moje byly juz rozowe, robilam pol roku po porodzie. niestety obok mialam takie biale z okresu dojrzewanai i mimo ze probowala je "zdrapac" nic nie zlazlo. takze znajdz tania kosmetyczke - czyli nie w wielkim miescie - i powodzenia. tego sie naprawde mozna pozbyc bez sladu! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam sporo rozstępów. Nabawiłam się ich jeszcze w okresie dojrzewania - na biuście, trochę na brzuchu, na ramionach :( Byłam tłuściutka. Potem z czasem schudłam ponad 30kg... w ciąży przytyłam ponownie te 30kg :( i o ironio, ani jednego nowego rozstępu nie przybyło. Moja siostra też była w ciąży - ani jednego rozstępu, koleżanka - również. Wszystkie jesteśmy około trzydziestki, więc jak ktoś tu już napisał - im starsza tym mniejsza szansa na rozstępy. A kilogramy już zrzucam. :) Od porodu minęło 3 tygodnie, a ja mam o 16kg mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Georgia s ja tu byłam tydzien temu...ty nadal sie wstydzisz????? wstydz sie ze sie wstydzisz!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja całą ciążę smarowałam brzuch kremem aventu na rozstępy- takim http://junior.euromall.pl/product-pol-12052-Krem-przeciw-rozstepom-200-ml-PHILIPS-AVENT.html i oliwką bambino i tam się rozstępy nie pojawiły. Ucieszyłam się bardzo i pewna byłam że skoro ich nie ma to już nie będzie. No i tu rozczarowanie bo są... na piersiach. Pojawiły się w czasie nawału pokarmu. Smarowałam contratubexem i w sumie jest duża poprawa, pewnie do końca nigdy nie znikną ale już nie jest tak źle jak było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raraavis
Hehe, dziewczyny, wybaczcie przytyk na początek ale większość z was jest po prostu głupia. Jak czytam: współczuję ci, jesteś oszpecona, na innego chłopa nie licz, i najlepsze - "i nie obawiam się nazwać tego kalectwem" to płaczę że śmiechu. Jednocześnie współczuję wam waszego kalectwa umysłowego, które jest 100 razy gorsze niż rozstępy. Wracając do głównego tematu, Georgia s, twoje rozstępy są częścią ciebie, tworzą twoje ciało, niepowtarzalne, najpiękniejsze w swoim rodzaju. Rozstępy są jak blizny, złamania, guzki, pieprzyki i wszystkie inne znaki szczególne ludzkiego ciała, które czynią nas tak cudownie różnymi. Na twój problem jest tylko jedna rada. Georgia s, pokochaj i zaakceptuj siebie bo jesteś wyjątkowa. Nie wstydź się rozstępów bo większość kobiet ma rozstępy, i to z różnych powodów, bo tyją za szybko, bo chudną za szybko, bo rosną za szybko, itd. Kobieca skóra jest bardzo delikatna, łatwo się uszkadza. Rozumiem, że jest to twój największy kompleks i ciężko ci z tym ale spróbuj to przyjąć na klatę, stan przed lustrem i powiedz głośno - Ok, to nowa ja. Ja, z którą muszę się oswoić i zaprzyjaźnić bo nowa "ja' będzie już zawsze mi towarzyszyć. Jeśli pokochasz siebie to inni też będą cię kochać bo ludzie patrzą na ciebie twoimi oczami. Jeśli to ci się uda to uwierzyć mi, że nikt nie zwrócił uwaga na twoje rozstępy, a nawet jeśli zwróci to nie będzie to miało najmniejszego znaczenia. Głupota mnie przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×