Chłopak powiedział mi

jestem chłopczycą, a dokładniej poszło o to że nie noszę sukienek.Nie noszę bo nie lubię a on nie ciagle na nie namawia,powiedział mi że przesiaduję przed kompem i noszę jeansy,nigdy sukienek a jeansy są dla chłopczyc. Napisałam mu że w takim razie zastanawiam się jakiej jest orientacji skoro jest z chłopczycą :p no sorry ale to że jego koleżanki noszą kiecki mnie nie obchodzi ale po co sie ze mna zadaje jak mu to nie pasuje?:o

mało wie bo mało je

ja uważam tak samo jak on że pora schudnąć i zalożyc sukuenke

nie mam problemu z wagą:o

mi też się wydaje ze powinnaś schudnać bo to jest problem ze nei chcesz nopsić sukienku, ewentualnie mozesz mieć nogi na beczce prostowane albo celulit ot co! ile waqzysz i jaki wzrost?

to ty mu kaz chodzic w szpilkach

Na forum kilka dni temu czytałam: ja ciągle na spotrowo, a mój chłopak mówi, że jestem megakobieca. Nie od ubioru zależy kobiecość. Facetowi coś odwaliło. Mój chce mnie codziennie widzieć w mini i pończochach... i też sie na to nie zgadzam. można coś założyć od czasu do czasu, ale nie powinno sie zmieniać swojego stylu dla faceta, jeśli tobie to nie pasuje. Kup sobie sukienkę i załóż na sobotnie spotkanie, na jego urodziny czy coś - niech widzi, ze to dla niego. a na codzień - nie!

można założyć butki na obcasach, bluzke z dekoltem, jakąś bizuterię i wygląda sie megakobieco, a nie na chłopczycę.