Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lati_oo

kobiety patrzą na wygląd i kasę...

Polecane posty

I ja uważam że nie ma w tym nic złego. Dlaczego wykształcona, z dobrą pracą, zadbana - o wyglądzie modelki, spędzajaca czas na siłowni, na bieganiu, na sportach, z marzeniami i ambicjami ma sie związać z kimś kto nie ma pracy, badz zarabia grosze, z kimś kto woli siedziec przed kompem zamiast zrzucić kilka kg? Taka kobieta zasługuje na wiecej niż wstyd ze jej facet sie zapuszcza, zasługuje na wiecej niż liczenie czy przez jego gówniana prace starczy im do kolejnen wypłaty. Faceci za to wyzwą taka od szmaty, kurwy itp - bo nie rozumieją, ze kobiety to samice, ze podobnie jak kazda samica na ziemi (nie ważne czy to lwica czy kobieta) pragnie dla siebie jak najlepiej. Szuka samca najwiekszego, najbardziej sprawnego, płodnego, z najwyższą pozycją. Dlaczego maja sie zadowalać jakimis niedobitkami? Oczywiście sa takie co z miłości sa w stanie sie poswiecic ale ktora zrezygnuje z luksusów na rzecz biedy i jeszcze bedzie sie z tego cieszyc? zadna. One sie zakochują., liczą na zmiane (marze ze facet znajdzie lepsza prace, ze w koncu ruszy dupe sprzed telewizora i schudnie te kilka kg nadwagi) a potem płaczą, bo facet woli tryb siedzący, bo facet nie ma na nic pieniędzy, ze jak teraz wychować wspolne dzieci... Mnie to jakos nie kręci. Jesli kobieta jest piękna, wykształcona, ma wszystko, to wymaga tego samego od faceta - czy cos jest w tym złego? Tylu meżczyzn sie burzy kiedy jakas slicznotka da im kosza - moze watro byłoby nad sobą popracowac a potem startowac do kobiety ktora moze miec kazdego innego? Na szczescie podobnie jest z facetami. Zaden przystojniak, na wysokim stanowisku, z własnym domem, samochodem nie spojrzy na niezadbana, niewyształconą panne ktora pracuje w mcdonaldzie. Dla nich moze kasa sie nie liczy (w koncu to kobiety od wieków potrzebowały poczucia bezpieczeństwa - dla siebie i potencjalnych przyszłych dzieci) ale wygląd to 1 sprawa. Zadne ciacho nie wybierze brzyduli, bo co z tego ze ona jest miła i fajna skoro równie dobrze moze trafić na piękną, miłą i fajną? Mnie to jakos nie rusza. Niech kazdy dobiera sie tak jak chce ale po co zaraz te głupie komentarze? ze baby szukaja sponsora a faceci utrzymanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie prawda. patrzą ale w takiej kolejności: 1. kasa 2. 3. . . . 1000. wygląd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druuuuuuuuu
Nie widzę nic złego w tym, że kobiety mają wymagania, o ile nie są one niedorzeczne. Sam mam wymagania wobec kobiet i nie nie mógłbym być z kobietą, która nie spełniałaby minimum. Dodam jeszcze jedno, że nie spełniam wymagań kobiet które mnie odpowiadają pod względem posiadanej kasy, więc nie pozostaje mi nic innego jak samotne życie, i żeby wszystko było jasne - nie narzekam, jestem szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patrzą patrzą. Nie mowie tu o typowych pannach ktore mogłyby isc do wyra z facetem w wieku ich dziadka byle miał kase. Mowie o takich ktore poswiecaja zycie by dobrze wyglądac i tego samego oczekują od facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez sie wydaje ze jesli facet daje z siebie wiele by zawsze dobrze wyglądac i miec super ciało, to nie zainteresuje sie kobietą z nadwagą i z wiecznym leniem... ktora zawsze znajdzie wymówkę zeby nie pojsc na siłownie czy na rower. A co do kobiet dla ktorych liczy sie pozycja... cos w tym jest bo zawsze gdy widze jakas młodą dupe w zajebisym aucie to ona wygląda lepiej od tego samochodu :) wiec skoro ona robi wszystko by wyglądac dobrze to szuka takiego ktory to doceni, skorzysta i sie jeszcze odpłaci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgr
bo miłosc kobiety to mit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to jest mit. Ktos kiedy powiedział, ze to co przezywamy bedac z 2 człowiekiem to miłość. Według mnie nie ma czegoś takiego... na poczatku jest fascynacja, pożadanie, zainteresowanie - potem przyzwyczajenie, spokój, obojętnosc. Pożadanie mija i zaczyna sie prawdziwe życie. Kobiety ktore z miłości sie poświecają (sa z alkoholikami, z facetami ktorzy biją, zdradzają) nie kochaja - tak im sie tylko wydaje. One sa słabe i nie potrafią miec wąłsnego zdania. Sa desperatkami a nie kobietami kochającymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadka
a ja wierze w milosc i na szczescie spotkalam ja na swojej drodze. Wami kieruje wyrachowanie. Kasa, wyglad, prestiz. A co jak ten ktory to zapewnia w pewnym momencie okazuje sie bankrutem, badz ma wypadek po ktorym nie jest juz przystojniakiem z fura tylko facetem na wozku?? Idzie w odstawke prawda?? Zalosne i przykre to co piszecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i żałosne ale takie jest życie, kazdy chce by było mu jak najlepiej... a miłośc? jest tylko w głowie człowieka... bo predzej czy poźniej i tak zaczyna pare łączyc tylko kasa i prestiż, dzieci i kredyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadka
skoro tak sobie wyobrazasz zycie to albo jests gowniara albo naprawde patrzysz tylko na kase i wyglad. Czyli albo gowniara albo blachara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro tak sobie wyobrazasz zycie to albo jests gowniara albo naprawde patrzysz tylko na kase i wyglad. Czyli albo gowniara albo blachara. a jak Ty sobie wyobrazasz miłośc? :) bo to ze jest z kims dobrze, bo to ze mozna na kogos liczyc, bo to ze ktoś jest obok to nie jest miłośc. Predzej czy później przychodzi przyzwyczajenie, chec spróbowania z kimś innym, partnerzy sie zmieniają, klapki z oczu opadają, powstaja problemy, przeszkody... wierze w miłośc - miedzy dziecmi i rodzicami ale nie wierze w miłośc miedzy dwojgiem ludzi - bo predzej czy poźniej wszystko w związku sie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i nie mam 40 lat i super doswiadczenia ale widze jak jest po związkach obcych ludzi. Najpierw zauroczenie, chcec zdobycia tej osoby, pozadanie... mijaja lata, pary sie rozchodza, bo zabrakło pożadania, zrozumienia, pojawiły sie problemy. Znam kilku rozwodkników i wielu kochanków/kochanek. Znam tez takich ktorzy zdradzaja i sie z tym nie kryją. A przeciez oni wszyscy przysiegali przed bogiem miłośc do grobowej deski, w zdrowiu i chorobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja patrzena na wyglad
(mam tu na mysli ogolne wrazenie, czy mi sie po prostu podoba czy nie) charakter, poglady nt. zycia, zwiazku, wyksztalcenie, perspetywy na przyszlosc (w tej chwili kasa jest nieistostna, ja tez stoje dopiero u progu kariery)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frentii
Ciekawy artykul, pokazuje o co tak naprawde chodzi kobietom i mezczyznom. Nie ma co sie oszukiwac, ze bogaty facet z kasa szuka skromnej, ambitnej kobietki. http://zdrowie.onet.pl/1574950,2041,,,,toksyczna_kobieta,psychologia.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsfsf
A ja jestem przystojny, na biednego nie wyglądam i g...o!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszac to kierowałam sie tym wlasnie artykułem - zgadzam sie z 1 bohaterką - skoro ona może wiele dac to dlaczego ma z tego nie skorzystac? ta 2 to przegięcie ale ja tu mowie o normalnych związkach a nie o jakis zdesperowanych idiotkach ktore naprawde szukaja sponsora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×