Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona-ona

KONFLIKT w rodzinie

Polecane posty

Gość zagubiona-ona

Mam poważny problem. Mój mąż (z którym różnie mi się układa) ewidentnie nie przepada za moim ojcem. Zresztą ze wzajemnością. Obaj mają bardzo trudne charaktery. Już kiedyś doszło do kłótni. Rekę wyciągnął wtedy ojciec. Teraz mąż postawił warunek, że jeśli ojciec nie zechce się dogadać, to męża noga nigdy nie postanie w moim rodzinnym domu. Ja jestem w najgorszej sytuacji.......Co byście zrobili na miom miejscu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona-ona
mam ok. 30-stki. Mąż to choleryk i paranoik. Traktuje wszystkich z góry, liczy się tylko jego zdanie. Zrobił aferę w domu rodziców, nawet nie dał wypowiedzieć słowa i wyszedł. Nikt nie wie o co mu chodzi, w tym przypadku mój ojciec nie ma żadnej winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 50 lat
jestem mężątką od 30 i nadal zależy mi na dobrych stosunkach z rodzicami i ogólnie z naszymi rodzinami. Współczuję Ci takiego męża. Domyślam się, że ciężko Ci się zyje z takim człowiekiem. On potrzebuje terapii u psychologa ewentualnie u psychiatry. Tylko ciężko takiego człowieka przekonać o tym aby zgłosił się po poradę do specjalisty. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona-ona
faktycznie podejrzewam u niego jakąś chorobę. Ale na 100% nie pójdzie z tym do specjalisty. Zniosłm już wiele.... moi rodzice chcą, abyśmy byli zgodnym małżeństwem, naewtza cenę tego, że nie będą nas widywać. szkada mi tylko synka - to są jego jedyni dziadkowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona-ona
powiedziałam mężowi, że i tak będę odwiedzała rodziców, spędzała z nimi święta itd. A on na to, że nie ma nic przeciwko. Pewnie do czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1919
Prawda jest taka, że ślub bierzemy z jedną osobą a oczekuje się od nas, że będziemy kochać całą jej/jego rodzinę. Często tak nie jest. Przecież to obcy ludzie i ich sposób bycia wcale nie musi nam się podobać. Kiedy już dochodzi do takich skrajnych sytuacji, czyli kłótni, gniewu itp, wtedy nie ma chyba sensu na siłę ludzi godzić. Nie znaczy to wcale, że Ty masz unikać kontaktu ze swoim ojcem ani Twoje dziecko z dziadkiem. To dopiero głupota. Przecież to nie Ty masz problem z ojcem tylko mąż z teściem. Musisz mieć własne zdanie. Szanujesz to, że on nie chce się widzieć z Twoim ojcem a on rozumie , że Ty będziesz się z nim widywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konflikty sa w zyciu nieuniknione, niektore z nich nalezy rozwiazywac polubownie inne poprzez stawianie ultimatum, a jeszcze inne nalezy potraktowac jako konflikty nierozwiazywalne - czyli unikanie kontaktow w twoim przypadku, choc to bardzo szczatkowe informacje zwyczajnie oddzielaj krytyke twojego ojca od krytyki ciebie jako corki, to naturalne, ze gdy spotkaja sie dwie konfliktowe osoby, a takimi przedstawiasz obu facetow, to istnieje ryzyko wielkiej "wojny", dla higieny nalezy ograniczyc spotkania i nie zmuszac do nich twojego meza, a jemu z kolei nie powinno przeszkadzac to, ze chcesz odwiedzac swoich rodzicow, uwazaj tylko na jedna sprawe - nie pozwol swoim rodzicom wlewac ci do uszu nienawisc (potencjalna) do ziencia, i analogicznie, nie dyskutuj na temat swojego ojca z mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona-ona
miom rodzicom zależy na tym, abym miała udane małżeństwo. Wiem, że nie przepadają za moim mężem, ale nie usłyszałam od nich złego słowa na jego temat. mąż- przeciwnie. Co chwilę wchodzi na temat tego jaki to mój ojciec jest zły itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojca ma sie tylko jednego
a meza niekoniecznie... Zwlaszcza, ze sama wiesz czyja to byla wina ;) I kto jakim jest czlowiekiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może spróbujm pogadać z mężem? Jak mu się postawisz i wytłumaczysz swoje racje, to może coś do niego dotrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona-ona
nic do niego nie dociera. Jego racja jest jedyną racją a cała reszta się myli. nie będzie chodził do moich rodziców i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie będzie chodził do moich rodziców i koniec nie ma takiego obowiazku, to odpusc, ale nie pozwol na otwarta krytyke, wytlumacz, ze ty nie siegasz po krytyke jego rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona-ona
staram się nie dopuszczać do tego, aby obrażał moich rodziców, ale jego trudno przegadać, uspokoić, a tym bardziej cokolwiek wytłumaczyć. Mówią, że czas leczy rany. Zobaczymy. Rozwiązanie znajdzie się samo - w tą lub w drugą stronę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jego trudno przegadać, uspokoić, a tym bardziej cokolwiek wytłumaczyć. nie staraj sie przegadac ani tlumaczyc, olewaj, wychodz, krotka riposta - nie mam zamiaru o tym rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona-ona
chyba masz rację. To jedyne sensowne wyjście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona-ona
mamy jedno, 3,5 letnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona-ona
dzieciak przepada za tatą. Ale za dziadkiem tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie nie ma mowy o tym, ze pojdziesz na swieta sama jesli konflikt na osi maz i twoj ojciec sie utrzyma, swieta powinniscie spedzac sami we trojke, to twoj maz jest teraz twoja rodzina, pamietaj o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona-ona
tylko, że mój mąż nie jest katolikiem i twierdzi, że każde świeta to tylko okazja do obrzerania się i picia a on w tym czasie woli np. iść sobie na rower

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z zs - olewaj i nie pokazuj że cię to aż tak boli, zacznij wymagać, nie tłumaczyć, stawiaj warunki, nie ulegaj wiecznie jego nastrojom. A do rodziców go nie zabieraj, po co ma psuć atmosferę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona-ona
niestety to nie podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona-ona
wiedziałam, że nie chodzi do kościoła (podobno tylko ze względu na księży) . Ale na każde święta wręcz wpraszał się do mnie i zachwalał, jak to u nas jest rodzinnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musisz podzielać jego światopolądu, masz swoje wartości i trzymaj się ich, ojca masz 1, męża zawsze możesz zmienić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×