jestem bardzo wrazliwa osoba..ciagle kogos mi jest zal...

np jak tata mówi "macie obiad" a ja odpowiadam ze juz wczesniej jadłam to robi mi sie go zal i płakac mi sie chce bo ucieszył sie ze zrobił dobry obiad i zebym sobie zjadła a ja juz zjadłam..:O czy t o jest normalne ?

też czasem tak mam :(

ja mam.wszystkiego mi zal i wszystkich. odmawiac nie umie to po pierwsze.

no.. NAjbardziej mi jest zal tych którzy np ciezko nadczyms pacowali , a np ktos to zniszczyl nie docenił czegos tam odmówil.. w ogóle to nie umiem powiedziec ze cos mi nie smakuje zawsze mówie ze jest bardzo dobre (chodzi o tate ) bo np jak cos kupi i sie cieszy ze zrobił cos dla nas ze kupil nam cos dobrego a np okazuje sie ze mi to nie smakuje wtedy, nie mówie ze mi nie smakuje poprosru nie potrafie, wiem ze skrzywdziłam bym go ze poczilby sie smutny,a wtedy mi byłoby smutno :(

no tez tak mam...i tak to zjem i tak chocbym miala to zwrócic..no coz.ja np. jak sie klocilam z siostra kto ma wyjsc z psem .i tak sie klociam i klocilam a i tak ja poszlam bo ona sie szsykowala do pracy a i psa bylo mi zal ze siedzi z tym pecherzem napompowanym ..ciezko jest mi tez komus powiedziec cos zlego np. moj chlopak wszystkim wali prosto w oczy.mojej kumpeli walnał ze ma brudne paznokcie ( wstyd mi bylo) a kumplowi swojemu ze smierdzi:o ja sie zapadam ze wstydu a dla niektorych to normalne.

ja jeszcze nie nawidze jak ktos krzywdzi zwierzeta to jest wg mnie poprostu najgorsze co moze byc.. Kocham osobiscie azde zwierze wg to poprosru istoty idealne a zwłaszcza psy jak widze jak ktos robi swojemu psu krzywde i jeszcze sie z tego smieje odrazu reaguje i jest mi poprostu smutno, nie ogladam filmów z psami).albo widze ze jednym z głownych bohaterów jest pies(albo jakimis innymi zwierze to odrazu pzrelaczam bo wiem ze mu się stanie krzywd, po zatym badzo ciezko przechodze ich smierc.. jestem poprosru bardzo ale to bardzo na nich wrazliwa a zlwaszcza na krzywde...

no niestety ale ja tez...zwierzatka uwazam za lepsze od ludzi.czasem za to dostaje po glowie ale mam to w dupie.jak tak mowie w jakims towarzystwie to zaraz sie oburzaja...fakt zal mi ludzi chorych,bezdomnych itp. ale jakos te zwierzeta we mnie bardziej budza smutek jak im sie krzywda dzieje.no coz.nie kazdy to rozumie ale juz tak mam.

dokładnie,.. :(

oj dziewczyny jakbym Was spotkal to bym sie w Was z miejsca zakochal jesli bylybyscie jeszcze sliczne. szukam takiej dobrej kobiety na cale zycie bo sam jestem taki dobry.

oj rumcajs rumcajs..boroczku ty:D

kobitka :* kocham zwierzeta, moj ojciec jest weterynarzem ;)

jak murgrabia zle traktuje chlopow, to ja wyciagam moja flinte, mowie zocha schowaj sie z cypiskiem w jaskini, i ide do miasta rozprawic sie z murgrabia, a potem zlote talary rozdaje w lesie wiewiorkom i srokom

mi jest żal niedołeznych miłych staruszków :(

oni cos do mnie mówi a ja płacze :(

bez kitu niedolezni staruszkowie :( albo dzieci z biednych i patologicznych rodzin :(

ja tez taka jestem .witam w klubie:)

a ja ryczałam bo ktoś podeptał jaszczurkę

Dziewczyny! Nawet nie wiecie jak sie ciesze, ze nie jestem sama. Ja juz myslalam ze jestem jakas nienormalna. widze jakiegos biedaka - lzy w oczach , starszego czlowieka (ale nie wrednego mohera) to po prostu najchetniej gdzies bym sie zamknela i plakala. dzieci w okularkach tez mnie rozczulaja. Jezu, to jest straszne. Szkoda mi jeszcze ludzi jak stoje w kolejce w markecie i widze ze maja malo produktow, wszystko najtansze, to jest straszne ze nie moga sobie pozwolic na cos dobrego, na co mieliby ochote nie zwazajac na cene. Chcialabym zeby swiat byl inny :(