Żegnajcie wracam do siebie

Jestem z Melmak. Przybyłam z daleka na międzygalaktycznym liściu mięty… dlaczego wybrałam Ziemię? Bo z daleka wyglądała fajnie była niebiesko-zielona i w naszych pismach była opisana jako ciekawa o dużej różnorodności flory i fauny, więc mówię wlecę zobaczę może się osiedlę, owszem wspominali znajomi Melmakolanie, że Ludzie są mało fajni, egoistyczni, denni, kłamliwi, fałszywi, ale stwierdziłam, że jeden mało fajny gatunek na tle tych wszystkich rozmaitości nie robi krzywdy… Jutro pakuję się i wylatuję, wracam… dlaczego? By móc ostrzec wszystkich Melmakolan przed Ziemią…, dobra ja przez te 5 lat jakoś, powiedzmy przywykłam, ale ta planeta nie ma sensu jej byt jest nie pewny i okazało się, że ten jeden gatunek homo sapiens sapiens potrafi zepsuć cały dobry wizerunek tego globu  Jestem zmęczona… taki przykład może banalny… promocja w supermarkecie jadę z wózkiem, a te wszystkie ludziska popychają mnie i krzyczą straszliwie, ale musiałam to przetrwać bo mam pracę nie obijam się, ciężko pracuję, ale… nie mam pieniędzy i kupuje tylko na promocjach. Absurd? Zarabiam 900 zł więc stać mnie na opłacenie pokoju 400 zł + Internet (ale gdybym została na dłużej to bym pozbyła się tego gówna) + raz na ruski rok fajnie jest wyjść z znajomymi. Tak mam znajomych, nie są może super uczciwi, ale chociaż hierarchie ważności mają okej. A Internet to mi tylko smutków przysparzał… dziś na onecie jakiś artykuł o kobiecie której głównym celem jest posiadanie kasy (ale nie swojej tylko męża), na Melmaku byłoby to nie do pomyślenia, nie wspomnę o pokojowej wojnie w Iraku… pokojowa wojna?????? Coś takiego istnieć nie może przecież to tak jakby był słony cukier lub uczciwy polityk. Nie mam sił… Na razie ziemianie nie fajnie was było poznać

Z Melmak to chyba Alf pochodzil i mu tu na Ziemi bylo zajebiscie... No ale pa. Nie do zobaczenia.czy jak to sie tam pisze

Z Melmak to chyba Alf pochodzil i mu tu na Ziemi bylo zajebiscie... No ale pa. Nie do zobaczenia.czy jak to sie tam pisze

więc jeden mniej nie robi różnicy

Alf, był moim kumplem, ale miał dziwne zboczenie odnośnie kotów głównie dla nich został

:D Wrócisz, wrócisz choćby w snach. Gdzie Ci będzie lepiej.?

taaa... w koszmarach nocnych